2007-10-27

Pan Waldek motorem koalicji

Hybrydowy napęd Platformy


Wykorzystałem fotomontaż ze strony: http://www.ml-photojokes.art.pl/index'.htm

nie jesteśmy bezradni

Wybory, jak powtarza coraz wiecej osob, wygraly media.

Media ktore rzeczywiscie stworzyly obraz katastrofy, skandalu, wrecz konca świata.
Media ktore wychodzily ze skory by osmieszyc i obalic ten rzad - przypomne tylko obrażajacą inteligencje akcje TVN z tzw tasm Beger. Media ktore byly faktyczna strona sporu politycznego, nigdy nie zlustrowane, roszczace sobie nieuzasadnione pretensje.
Media ktore beda dalej rzadzic.

Niczym sobie nie zasluzylismy jako czytelnicy gazet czy widzowie telewizji na takie traktowanie zatrudnionych przez Mariusza Waltera, Solorza, Rapaczynska czy pracownikow firmy Springer.
Mamy elementarne prawo do prawdy.

To prawo mozna sobie wywalczyc. Wystarczy uswiadomic sobie jak wielu nas jest, jak wiele od nas zalezy.

Uderzenie w klamliwe media powinno byc wrecz smiertelne. A jest przy tym zabojczo proste :)
Nie kosztujace nas praktycznie nic.

Racją bytu spolek Solorza czy Waltera zajmujacych sie kresleniem pożądanego obrazu rzeczywistosci sa reklamodawcy. To jest zrodło ich potegi. Zadna gazeta nie utrzyma sie bez reklam, tym bardziej zadna telewizja.

Kiedy w USA pewien producent (bodaj samochodow) wypuscil reklame zawierajacą akcenty jawnie homoseksulane to tamtejsze organizacje chrześcijanskie zapowiedzialy bojkot. Bojkt nie tyle gazety ktora opublikowala reklame - bojkot produktow tego producenta. Reakcja byla natychmiastowa, producent bez zwloki wycofal swoje reklamowki.
Co prawda na takie dictum amerykanskie organizacje homoseksulane zapowiedzialy bojkot tak pisma jak i produktu, ale bylo juz praktycznie za pozno.

Jak zmusic przedsiebiorstwa Waltera czy Agory do szacunku wobec czytelnikow?
Szacunku, bo tworzenie falszywej acz pozadanej przez mocodawcow rzeczywistosci nie ma z szaczunkiem wobec odbiorców nic wspolnego.

Twierdze ze trzeba skorzystac z doswiadczen innych, korzystajac z tego ze nie jest nas malo, a nasze indywidualne decyzje konsumenckie sa drobiazgowo analizowane.
Caly sztab ludzi bada czemu kupiliśmy akurat ten plyn do plukania, czemu wybralismy
ten a nie inny bank, czemu akurat ta pasta do zebow znalazla sie w naszym koszyku.

W bardzo prosty sposob można ułatwić pracownikom marketingu w tych firmach
odpowiedz na to pytanie.....


Twierdze na koniec ze przez te cztery lata pracownicy zatrudnieni przez Solorza, Waltera czy Agore beda dalej pelnic misje firmy w ktorej pracuja. Misje nie majaca nic wspolnego z dziennikarstwem. Beda oglupiac ludzi, przekierowywac uwage, przemilczac istote rzeczy. Mamy to jak w banku. Beda probowac wygrac kolejne wybory.

Bojkot, powszechny bojkot firm zlecajacych reklame w prywatnych przedsiebiorstwach oligarchow uderzy w ich podstawy. Niechybnie wymusi to czego nie mozemy uzyskac najprostsza droga, domagajac sie elementarnej uczciwosci.

Oni moga urzadzic tylko spektakl a'la Sawicka choc bez łez - "my pracownicy Agory,
Solorza, Waltera tak naprawde to prosze panstwa dla was pracujemy. Nie dla swych szefow
ktorzy sa dodatkowo tak glupi ze płacą namsowite uposażenie sadzac ze pracujemy dla nich....."
Chyba jednak przydaly by sie lzy by ten kit kupic.

Twierdze ze trzeba wlasnie od tego zacząć.
Za cztery lata znow wybory...

http://nurni.blogspot.com/

Kabaret Tuska i trupy (5)

Noście opornik w klapie. Jak wtedy.

Znowu nadeszły rządy ciemniaków.

Pani Kopáčova ma pomysł na sprzątanie po profesorze Relidze. Jej pomysł jest dramatycznie nieodpowiedzialny. Ilu Polaków nie przeżyje jej zapału ideologicznego? Jest groźniejsza od Berii.
Może nawet groźniejsza?
Piszę o tym. Tutaj! Proszę o skupienie. Proszę o przekazanie wiadomości o niebezpieczeństwie dalej. Na dziennikarstwo, nawet światowe, nie ma co liczyć. Ślepe to i głuche, można ich żywcem w sosie chrzanowym zżerać, zaniepokoją się, jak im widelcem zajechać do portfela. Pisze o tym parę postów dalej Stary Wiarus. Polecam "Przecież tak samo jest wszędzie!" Ale bardzo proszę o dokładne zaznajomienie się z tym, co nosi w głowie pani Kopáčova. Tutaj!
Jest groźniejsza dla Polski od czołgów Guderiana.

To już było?

Image Hosted by ImageShack.us

reszta w COO

PO bierze wszystko


Gronkowiec w szpitalu 40-lecia we Wrocławiu - podała Radiowa Trójka...

2007-10-26

Mordy nasze czyli PSL wraca przywrócić normalność


popatrzmy sobie na nie jeszcze raz:

Prezydent Polski problemem nieformalnej grupy z MSZ

Nie pamiętam tak demaskatorskiego artykułu w Gazecie Wyborczej. Na wiele wydarzeń z ostatnich dwóch lat można spojrzeć z innej strony - oczywiście nie muszą tego czynić ci, którzy wyznają zasadę „Ukryta przyczyna zdarzeń jest lepsza od jawnej”.

Wściekłe ataki na minister Fotygę, na polską politykę zagraniczną, na sposób negocjacji, na ....za ...

rekontra

Kłamstwo kłamstwu nierówne


Izrael wystosował oficjalny protest w związku z wyznaczeniem Ryszarda Bendera na marszałka seniora Senatu. Powodem jest fakt, że Ryszard Bender siedem lat temu powiedział w Radiu Maryja, że Auschwitz-Birkenau nie był obozem zagłady.

Ale kogo okłamał ten Bender? Nie rozumiem pojęcia kłamstwo oświęcimskie i szumu wokół niego. Rozumiem że dla Żydów to ważne, by kultywować pamięć o zamordowanych ale czemu gdy ktoś podda w wątpliwość pewne fakty odrazu ma być skazany na ostracyzm w całym świecie w każdej aktywności? Czemu nie przeszkadza kłamstwo prezydenta Kwaśniewskiego i nikt nie protestuje żeby go nie zapraszać czy nie wybierać albo kłamstwa prezydenta Putina dotyczące Katynia czy Czeczenii? Czy (w przypadku Putina) to nie ten sam ciężar gatunkowy? A dziś widzę go w TV jak obściskują go przywódcy UE. Czyli co? Kłamstwo kłamstwu nierówne?

Przecież tak samo jest wszędzie!


"Przecież tak samo jest wszędzie!" klasyczny "argument of last resort" polskiego szczura przyciśniętego butem do ściany, uzyskał nieoczekiwane wsparcie z nieoczekiwanej strony. Stał się mianowicie stanowiskiem Unii Europejskiej. Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości na temat środków i metod socjotechniki Europy, kolebki cywilizacji, niech sobie poczyta.


http://euobserver.com/9/25019

Chodzi mianowicie o to, że podczas szczytu UE w Lizbonie portugalski związek zawodowy CGTP-Intersindical zorganizował największą demonstrację w Portugalii od 20 lat, w której wzięło udział 200 tysięcy osób, protestujących przeciwko unijnemu Traktatowi Reformy, czyli przeciwko wprowadzaniu tylnymi dzrwiami unijnej konstytucji odrzuconej w referendach we Francji i Holandii.

Tylko że ta dwustutysięczna demonstracja odbyła się w efekcie tajnie, ponieważ setki dziennikarzy obsługujących w Lizbonie szczyt EU dla setek gazet i stacji nadawczych niewygodną manifestację zignorowały, a ich redakcje nie naciskały swoich ludzi o relacje. Autor komentarza w 'EU Observer' wyliczył precyzyjnie, że w Europie ukazały się trzy doniesienia o tej demonstracji w języku angielskim (z czego jedno w węgierskiej gazecie wydawanej po angielsku, a drugie w Al-Jazeera), dwa po niemiecku i dwa po francusku (z czego jedno we francuskojęzycznym serwisie chińskiej agencji prasowej Xinhua).

W tym samym czasie we Francji ukazało się 310 artykułów o spotkaniu w Lizbonie i 722 artykuły o rozwodzie państwa Sarkozych, w Niemczech 359 artykułów na temat sukcesu (Erfolg) szczytu w Lizbonie, a w Wielkiej Brytanii około 200 artykułow na temat obrad w Lizbonie.

EU Observer to są ciekawe strony, bynajmniej nie tuba propagandowa UE, chociaż na pierwszy rzut oka może się tak mylnie wydawać. Firmuje te strony tajemnicze stowarzyszenie not-for-profit EUobserver.com ASBL, zarejestrowane pod adresem 203 Rue Belliard bté 5, B-1040 Bruxelles, Belgium.

Co jakiś czas wypływają posądzenia , że to stowarzyszenie to jest medialna przykrywka dla niedużego, ale bardzo eurosceptycznego klubu parlamentarnego IND/DEM strasburskiego Europarlamentu. Trójka polskich europosłów w tym klubie jest bez wyjątku z LPR; brytyjscy posłowie są z Independence Party, która sprzeciwia się integracji UK z Unią. Kto to przedsięwzięcie finansuje, Bóg raczy wiedzieć.

W każdym bądź razie, na temat perspektywicznego euro-modelu stosunków Überpaństwa z Unterobywatelem oraz przewidzianego dla tego ostatniego zadania napędzania wzrostu europejskich tulipanów poprzez wzięcie na siebie roli nawozu, proszę sobie wyciągać z tej lizbońskiej demonstracji i absolutnego braku medialnego echa tejże takie wnioski, jakie komu pasują.

Ja osobiście sklaniam się ku prognozie, że Polska powraca obecnie na Unii łono witana owacją na stojąco, ponieważ koncepcja nawożenia wzrostu państwa zmielonym w trybach przemian obywatelem, zamiast odwrotnie, od zawsze miała w Polsce swoich licznych i wpływowych zwolenników.

Informacje na temat programu imigracyjnego Australii znaleźć można pod http://www.immi.gov.au , a ambasada Australii w Polsce mieści się przy ul. Nowogrodzkiej 11, 00-513 Warszawa, telefon 521 3444 .

Australia nie jest i nie będzie członkiem Unii Europejskiej. Między innymi z tego powodu nie jest w niej tak samo jak wszędzie.

Disclaimer:

Z powodu odległości mojego miejsca zamieszkania od Europy jestem euroneutralny. Znaczy, Bruksela mnie ani ziębi ani grzeje, tylko mi wisi. W dodatku na średniej wysokości - ani za wysoko, ani za nisko.


Stary Wiarus
DISCLAIMER: Any and all of my statements appearing in this blog do not necessarily represent an agreed position of all parts of my mind

Prawo wyborcze emigrantów - Słuchajcie no, Warzecha...

W kwestii waszego http://lukaszwarzecha.salon24.pl/42751,index.html - "Odebrać głos emigrantom?" to ja mam dla was lekarstwo proste jak czopki rozmiaru XXL, które ciupasem rozwiąże ten wyraźnie zapiekły w was problem posiadania przez polskich emigrantów zbyt wielu praw, w tym wyborczego czynnego.

Po prostu radykalnie uprośćcie dotychczasową stalinowsko-bizantyjską procedurę korzystania przez obywatela z jego prawa obywatelskiego z art 34 ust.2 Konstytucji RP, czyli zrzeczenia się obywatelstwa polskiego na własny wniosek. W ten sposób każdy emigrant się sam określi - kto nie będzie chciał mieć nic wspólnego z polskim porwaniem w Tiutiurlistanie oraz waszą, Warzecha, szkołą publicystyki politycznej, ten najpierw się naturalizuje tam gdzie mieszka, potem kulturalnie podziękuje za obywatelstwo polskie, a potem będzie się w Polsce pojawiał tylko jako cudzoziemski turysta, żeby u was wydawać na wakacjach pieniądze.

Technicznie można to urządzić w pięć minut, delegując część uprawnienia prezydenta z art. 137 Konstytucji na wszystkich konsulów i wicekonsulów, czego ustawa zasadnicza nie zakazuje. Następnie trzeba już tylko konsekwentnie postępować z obywatelem polskim mającym dość obywatelstwa polskiego tak, jak postępują Stany Zjednoczone z obywatelem amerykańskim ktory ma dość obywatelstwa amerykańskiego.

Jak nie wiecie jak oni to robią, to niech minister Sikorski przeczyta na głos w telewizji instrukcję wydrukowaną w paszportach amerykańskich obu swoich synów, gdzie w jednym zwięzłym zdaniu jest powiedziane krótko i węzłowato, co w takim celu musi zrobić obywatel USA.

Obywatel USA w celu zaprzestania bycia obywatelem USA musi mianowicie stawić się przed konsulem USA w dowolnym kraju poza USA, wysłuchać pouczenia, że pozbycie się obywatelstwa amerykańskiego nie ma żadnego wpływu na jakiekolwiek jego zaległe zobowiązania wobec osób fizycznych i prawnych w USA, oraz wobec amerykańskiego fiskusa, potem podpisać dwa papiery, oddać konsulowi paszport, uścisnąć mu dłoń i wyjść na ulicę, już bez obywatelstwa amerykańskiego.

I już macie, Warzecha, święty spokój z ewentualnością dalszego nieodpowiedzialnego korzystania przez niewyrobionych emigrantów z czynnego prawa wyborczego.

O ile absolutnie nie możecie, Warzecha, strawić, żeby przy decyzji, czy zatrzymać obywatelstwo polskie, czy się go pozbyć, ostatnie słowo miał ten, kto powinien, czyli sam indywidualny bezpośrednio zainteresowany obywatel, a nie państwo, to zróbcie tak, jak było w superprostej i superjasnej ustawie II RP z 1920 roku o obywatelstwie polskim.

Wedle tej ustawy, kto się naturalizował w innym państwie i otrzymał jego obywatelstwo, ten AUTOMATYCZNIE tracił polskie. Bez suplikacji do tronu miłościwego Prezydenta, bez furmanki papierów, toru biurokratycznych przeszkód oraz tysięcy dolarow okupu sprytnie pobieranego jako opłaty administracyjne. Ten model można znaleźć i dzisiaj, w prawodawstwie między innymi austriackim.

W ten sposób my na emigracji nie będziemy dostawać zgagi z irytacji , że nominalnie jesteśmy waszymi, Warzecha, współobywatelami, a wy w kraju nie bedziecie mieli problemu wycia ze zgrozy, że się wam taki de facto Hiszpan albo inny polskojęzyczny Irlandczyk wpieprza bez pojęcia w subtelną politykę Polanezji i zakłóca delikatny kurdebalans. Same plusy jednym słowem.


To jak, Warzecha, machniom?


Ja was znam, Warzecha - wy tak pomimo pokusy nie zrobicie. A nie zrobicie, bo boicie się, że do tych zrzeczeniowych spotkań z konsulami RP ustawiłyby się poza Polska kolejki niewiele krótsze, niż te, które stanęły niedawno do wyborów.

Wam chodzi, Warzecha, po prostu o to, żeby polska klasa polityczna i urzędnicza rządziła jako suweren absolutny. Chodzi wam o to, żeby państwo mogło zupełnie dowolnie decydować - na podstawie kształtu chmur na niebie, fazy księżyca albo oględzin treści wydłubanej z nosa urzędnika, z których praw konstytucyjnych obywatel powinien korzystać, a z których nie powinien korzystać.

Są precedensy realizacji takiego modelu. Rząd radziecki na przykład nie życzył sobie, by jego obywatele korzystali z tej części konstytucji z ZSRR z 1936 roku, w której zniesiono karę śmierci, więc po prostu to konkretne postanowienie swojej Konstytucji olewał. Wam też chodzi o to, żeby państwo mogło olewać, co zechce, i żeby nie mogło być przymuszone do przestrzegania własnego prawa. Wtedy z góry wiadomo, że jak coś idzie źle, to winny ten niedostatecznie wyrobiony obywatel, bo państwo jest organicznie niezdolne do bycia winnym - 'the King cannot do wrong'.


Jednym słowem wam chodzi zasadniczo o to, żeby obywatele waszego, Warzecha, państwa, mieli tyle wyrobienia, by postępować tylko tak, żeby państwu było z tym postępowaniem wygodnie.



Stary Wiarus
DISCLAIMER: Any and all of my statements appearing in this blog do not necessarily represent an agreed position of all parts of my mind

Kabaret Tusk i trupa (4) Prywatyzacja szpitali wg Sawickiej





Niestety wiele osób, niezajmujących się na co dzień polityką, nie rozumie o co chodzi w prywatyzacji szpitali. A przecież idea prywatyzacji i wyprzedaży majątku wymyślona przez Marka Balickiego, poprowadzona przez Marka Belkę i kontynuowana jak się okazuje od wyborów 2005 przez posłów PO w terenie jest dość prosta do przeprowadzenia.

CBA + Korporacjyjny Gabinet Cieni

CBA 

Po pierwsze, zastanawiam się, co musiałaby zrobić CBA, kogo na łapówce złapać, kogo aresztować, żeby zyskać uznanie dobrze wykonanego obowiązku u np. pOwców? Wychodzi mi, że tylko wtedy, gdyby jakimś cudem aresztowano Ziobro np. Inaczej nie ma mowy.

Weźmy Lipca. Lipiec został zdymisjowany latem, może nawet w lipcu. O podejrzeniach, w co może być zamieszany Lipiec opinia publiczna została poinformowana od razu. CBA zatrzymało Lipca przedwczoraj. Za późno okazuje się, "dlaczego byłego ministra zatrzymano dopiero po wyborach - zastanwia się Komorowski i Szejnfeld? "Według nich rodzi się podejrzenie, że zaniechano działań, by nie zaszkodzić partii Jarosława Kaczyńskiego" [cyt. za "Dziennikiem"]

hm, czy ktoś weźmie takie wątpliwości na poważnie?

Taki sam deseń wypowiedzi prezentował również Pawlak u Olejnikowej - "sprawa polityczna" - przeciagle mruczał na ekranie. Widać dobrze poinformowany o sposobie działania CBA - pomyślał może ktoś, wie co mówi, w końcu to były premier doświadczalny..tfu...doświadczony. Na pytanie Olejnikowej, co uważa za złe, co trzeba by zmienić w CBA - Pawlak wycofał sie, powiedział, że nie przyglądał się pracy CBA, więc nie wie - nie zorientowany siakiś.

Korporacja

Otóż dowiadujemy się, pisze o tym GW otwartm tekstem, że działała w Polsce "korporacja", grupa dyplomatów, byłych dyrektorów MSZ oczywiscie z Geremkiem i Bartoszewskim na czele - "łączyło ich jedno - złość na to, co partia Kaczyńskich zrobiła z dyplomacją, i chęć jak najszybszego powrotu do normalności."

Normalność wyglądać ma tak, żeby przywrócić stare porządki, swoich ludzi. Dowiadujemy sie, że "korporacja" opracowała dokładny plan, obsadę stanowisk, łacznie ze sprzątaczkami? w MSZ'cie. Tak panie Tusk - panie Premierze Już Wkrótce; panie Być Może Ministrze MSZ-  Radku Sikorski, niezła fucha wam sie kroi. Macie ładnie wygladać i pachnieć, resztę za was zrobi korporacja, ta lub inna....

Basia [Wpisz]

IRA logo c.d.

IRA - LOGO


Dzięki uprzejmości anonimowego grafika, któremu bardzo dziękuję za wykonaną pracę, mamy logo dla naszej akcji.
Zapraszam każdego kto chce się włączyć w akcję do oznaczenia nim swojego bloga. Może z czasem, gdy powstanie z tego szerszy ruch pomyslimy o naszej stronie na którą będziemy wrzucać teksty dotyczące monitoringu.
Pomyślę o tym, chodź szczerze mówiąc technicznie ledwo obsługuję bloga;)
Logo IRA

2007-10-25

"zobacz więcej"

"zobacz więcej" - to opcja na stronie glownej S24.
Tuz pod Stroną Główną, nieco ponad czerwona zakładka BIZNES

Czemu o tym pisze...

Jestesmy na S24 skazani na moderacje, jakis dzieciol wybiera co POWINNISMY przeczytac.
Tymczasem mnostwo wartosciowych tekstow nie trafia na S24, czesto te wartosciowe owszem sa by szybko zniknac - wszak trzeba szybko zrobic miejsce na najnowsze wpisy Leskiego "o niczym", Warzechy "o przykrosciach zwiazanych z byciem koncesjonowanym prawicowcem", Skalskiego ... tu niestety nawet nie wiem o czym. I tak dalej...

Mozemy miec realny wplyw na moderacje wychwytujac przerozne perelki, decyzja moderatowa skazane na przyslowiowa osma strone S24.

Zachecam do klikania na "zobacz więcej". To wlasciwie powinni nazywac sie "zobacz więcej niz chcą moderatorzy s24"

Kabaret Tuska i trupy (3)

Swój do swego ciągnie, czyli kto głosował na PO,cz.2

Moi Drodzy, wielu z Was zaprotestowało, gdy zapoznało się z moimi wnioskami, dotyczącymi tego, kto głosował na polityków PO. Padły zarzuty, że zbyt uogólniam, że przytaczam krzywdzące dla zwolenników PO oceny.
Moi Drodzy, ja nie mam żadnych wątpliwości, że na Tuska głosowała większa, bądź mniejsza hołota i chamstwo. Mało tego, jak okazuje się, tę zalewającą nasze społeczeństwo łobuzerię, prostactwo i chamstwo można dostrzec nie tylko wśród więźniów, rzezimieszków, złodziei, przestępców seksualnych, czy morderców, wspierających w trakcie ostatnich wyborach DONALDA TUSKA, ale także wśród tzw. młodej, dobrze wykształconej (?), postępowej, otwartej na świat i na ludzi młodzieży, wśród biznesmenów, dziennikarzy, psychologów, socjologów, lekarzy, prawników i różnego autoramentu „artystów”, profesorków itd. itp. Wszyscy, bez względu na zajmowany status społeczny mają jedną wspólną cechę, a mianowicie podobnie ukształtowaną strukturę osobowości, system norm i wyznawanych wartości. Stopień i natężenie dysfunkcji natury psychologiczno – społecznej może być różny, ale istnieje i uwarunkowany jest niewłaściwymi oddziaływaniami wychowawczymi rodziców, nauczycieli, a potem tzw. autorytetów, choćby takich, jak Bartoszewski, Wałęsa, Tusk, Niesiołowski itp.
Zalewające chamstwo nasze życie publiczne szczególnie było wyraźne wśród polityków dotychczasowej opozycji politycznej oraz wspierających ją dziennikarzy i wszystkich tych, którzy się z nimi IDENTYFIKOWALI SIĘ i na nich głosowali… Bo czyż inteligentny, kulturalny i dobrze wychowany człowiek, pochodzący z dobrego domu będzie głosował na polityków - CHAMÓW? Czy kulturalnym ludziom będzie podobać się zachowanie Tuska wobec Kaczyńskich? Chyba tylko pozbawiony rozumu i krytycyzmu człowiek tego nie dostrzega i dalej nazywa kulturalnym i opanowanym emocjonalnie tegoż polityka. Z takim przykładem można było zapoznać się całkiem niedawno w Rzeczpospolitej, gdzie niezwykle wnikliwe i prawdziwie „obiektywne” portrety psychologiczne Tuska i Kaczyńskiego odmalowała pewna pani dr politologii z Uniwersytetu Warszawskiego (cha, cha, a co politolog ma wspólnego ze specjalnością psychologa? Ta pani nie miała żadnych zahamowań, by bawić się w drugiego Santorskiego; dziwiło mnie tylko bardzo, dlaczego redakcja Rzepy zgodziła się opublikować tak dyletanckie teksty?). O tym, że w samych superlatywach wypowiadała się o Tusku, a w Kaczyńskim upatrywała się samym patologii CUN, chyba nikt nie ma wątpliwości.
Jako osoba zbliżona swą profesją do psychologów, pragnę zaznaczyć, że za tak nędznie i tendencyjnie przeprowadzone oceny osobowości obu polityków wystawiłabym tej pani dr DWÓJĘ.Swój do swego ciągnie i żadne tu tytuły, czy dyplomy nie decydują o tym, czy ktoś jest chamem, czy nim nie jest, czy jest potencjalnym przestępcą, czy nim na razie nie jest, ale nosi w sobie ukryte zalążki zachowań asocjalnych.
Na zakończenie proponuję sobie poczytać wypowiedzi Marka Konrata oraz szarych obserwatorów nt. zalewającej Polskę fali hołoty!
Marek Konrat: znany aktor dla dziennika
2007-10-24 23:41 Aktualizacja: 2007-10-25 10:00

Kondrat: Mam dość wszechobecnego chamstwa

Inteligent ma w życiu krzywo i pod górę. Dziś odczuwam to nieporównanie silniej niż kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu. Być może dlatego, że wraz z upływającym czasem moja pogoda ducha jest mniejsza i drażni mnie więcej spraw niż kiedyś. Ale także dlatego, że codziennie muszę zmierzyć się z zalewającą nas falą chamstwa - pisze w DZIENNIKU znany aktor, Marek Kondrat.Chamstwo, tak jak ja je rozumiem, to brak pewnych ludzkich cech. Chamem jest więc ten, kto jakby nie dostrzega innych wokół siebie; widzi jedynie koniec swojego nosa i swoją doraźną potrzebę. I w dążeniu do jej zaspokojenia nie waha się krzywdzić innych, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Czy można mu czynić z tego zarzut? Wątpię, skoro jego kondycja wynika z niedostatku ludzkiego wychowania. Należy go raczej traktować jako poszkodowanego, któremu odebrano szansę nabycia ogłady i kindersztuby. Czy jednak trzeba go z tej przyczyny promować?Dopóki telewizja nie była tak agresywna jak teraz, ludzie chamscy mieli jakąś świadomość swojej ułomności. Z telewizji dowiadywali się, że są na świecie tacy, którzy zachowują się inaczej, mówią inaczej i o innych sprawach. To mogło budzić szacunek i chęć dorównania wyższym standardom. Dziś jednak telewizja daje szansę zaistnienia ludziom bez wrażliwości, talentu i ogłady. To na nich i dla nich buduje się wszelkiej maści reality show, dając tym samym sygnał: jesteś świetny, taki jaki jesteś; bądź na luzie, nie zważaj na zasady. To się świetnie sprzedaje i utwierdza ludzi w przekonaniu, że wystarczy być byle kim i byle jak, by być sławnym.Oglądalność wzrasta. Chamstwo rośnie w siłę. Jest jak niekontrolowana torpeda, która z hukiem przecina ciche dotąd jezioro, tylko dlatego że jest potężna. Rzeczywistość dała jej prawo postawić własne zachcianki nad potrzebami wszystkich innych. Jest uwolniona. Całe nieszczęście człowieka wrażliwego, który wbrew zniechęceniu w kółko usiłuje dociec swego miejsca na ziemi, polega na bezradności wobec tej torpedy. Jego wrażliwość w konfrontacji z tamtą usłyszy tylko: a chcesz w ryj? Odpowiedzi brak. Brak narzędzi i broni. Z potyczki chamstwa z wrażliwością ta ostatnia wychodzi pokonana.Te potyczki, których nie da się uniknąć, bywają całkiem namacalne. Na co dzień przeżywam fizyczny kontakt z chamstwem, kiedy w miejscu publicznym ktoś mnie przesuwa, dotyka, popycha w dążeniu do swego celu. W „Dniu świra” mój bohater spotyka kobietę, która w sklepie popycha go koszykiem, bo chce coś zobaczyć na ladzie. Adaś Miauczyński jest na jej drodze jedynie przeszkodą, więc "spypopycha" go palcem.Tego chamstwa jest pełno wszędzie i bardzo mnie ono przygnębia. Mam poczucie, że przeważa wokół mnie. To przewaga siły, na którą ja nie mam siły. Sam czuję się człowiekiem, który dostrzega innych ludzi. Mam w sobie gen, który każe mi przebywać wśród bliźnich zgodnie z pewnymi zasadami. Jeśli jednak po drugiej stronie nie widzę wzajemności poszanowania tych zasad, mam dojmujące poczucie obcowania z chamem.Państwa demokratyczne, do których aspirujemy, wykształciły rodzaj demokratycznej hierarchii. Schemat zasad, który powoduje, że każdy mniej więcej zna swoje miejsce. Dojrzałe demokracje potrafią bronić tego schematu, nawet jeśli muszą sięgnąć po przemoc. Od czasu do czasu napotykają kryzys: zdarzają się krwawe rozruchy, zwłaszcza w dzielnicach biedoty czy zamieszkałych przez ludność napływową. Dochodzi do gwałtu na prawach ustanowionych przez właścicieli tej ziemi. Ale są to chwilowe zmarszczki na powierzchni. Demokracja umie się obronić i w głębi pozostaje ta sama, z niezachwianą hierarchią.W Polsce wciąż nie mam poczucia, że jesteśmy demokracją uporządkowaną. Na razie jestem tu świadkiem zupełnie przerażającej siły chamstwa, wobec której czuję się bezbronny. Po raz pierwszy w życiu zupełnie zatraciłem poczucie idei i wspólnoty, do której niegdyś należałem: wspólnoty ludzkich spraw, obywatelskich, społecznych wartości. Po raz pierwszy poszedłem do wyborów z makiawelicznym planem głosowania na "nie", bez nadziei na "tak". Bardzo źle to znoszę. I u podłoża tego zjawiska leży chamstwo właśnie.Jego eskalacją napawa się telewizja, która siedem dni w tygodniu przekazuje nam treści pozbawione treści; słowa pozbawione znaczeń; tym bardziej rozdmuchane, im głośniejsze; tym głośniejsze, im bardziej nadmuchane. Ja rozumiem państwo jako coś, co ma nam przynieść ulgę w istnieniu - tylko tyle. Spowodować, by łatwiej było przejść te 80 lat, które mamy do przeżycia. Jednak kolejni cyniczni gracze chcą nas przekonać, że oni wiedzą jak żyć i powiedzą nam, co robić; bo są dobrzy i uczciwi. A potem jadą na brydża rządową limuzyną i do czwartej rano każą w niej czekać rządowemu kierowcy, jakby nie stać ich było na taksówkę. To też jest chamstwo, okropne chamstwo.Nawet jeślibym chciał się stąd wyrwać i zamieszkać gdzieś, gdzie więcej jest słońca, łagodniejszy klimat i temperatura życia nieco przyjemniejsza, to wiem, że nie zdołam. Mam w sobie skazę tej ziemi. Dziwnej ziemi, w której wciąż jakiś duch skrzydlaty wkłada wszystkim w usta słowa pełne godności, honoru i patriotyzmu. Lecz kiedy ów duch zaśnie zapity pod płotem, do głosu dochodzi ciało: chropawe, niedomyte, z brudem za paznokciami. Nie przestaje powoływać się na ducha. Zaczyna rozprawiać o patriotyzmie i honorze. A ja bardzo nie lubię takich rozmów, poruszają sprawy intymne jak życie seksualne. To nie są tematy do wódki i zakąski. One są podskórne i dosercowe. Nie można ich wypluwać przez usta pełne kiełbasy, bo to jest chamstwo właśnie.
Wypowiedź forumowicza:
Chamstwo na górze!Intencje tekstu p. Marka Kondrata nie są tak do końca czytelne, ale w gruncie rzeczy zgadzam się z nim niemal w stu procentach. Nie wiem, czy trafnie odczytuję jego myśli, ale mam wrażenie, chyba podobnie jak on, iż jednym z głównych dzis rozsadników chamstwa są polskie telewizje, zwłaszcza komercyjne. Groźne, bo one różne przejawy chamstwa nobilitują, a ich żurnaliści wręcz domagają się chamstwa od tych, z którymi rozmawiają. Kiedyś chamstwo było domeną ciemniactwa i marginesu, dziś - odnoszę wrażenie - jest domeną wielu osób wykształconych, a zwłaszcza polityków różnej maści, także tych z najwyższej półki. To przecież głównie politycy PO (tak, bardziej niż owi nieudacznicy z Samoobrony) wprowadzili do języka polityki chamstwo i to chamstwo było powszechnie tolerowane, akceptowane, ba - stało się "trendy". Chamstwo - bo adresowane peronalnie, w przeciwieństwie do kompletnie niewłaściwych, ale skierowanych anonimowo: "wykształciuchów" czy "zomo". Sami Państwo odpowiedzcie sobie, czy Niesiołowski ze swoim językiem inwektyw powinien znaleźć miejsce w przyzwoitym salonie, w gronie ludzie, którzy mają pretensje, aby utrzymywać jakis poziom? Przecież to był poziom językowego hultajstwa. Ale Niesiołowski to nie przysłowiowy szewc, ale poseł. Ale czy stanowisko posła do czegoś dzis zobowiązuje? A czy język Tuska, Komorowskiego czy Kutza był (jest) inny? Wcale się, o dziwo, nie zmienił. Dziś słyszę, że "elegancki" Komorowski nie mówi o Fotydze, że nie ma racji, tylko, że plecie dyrdymały. Kutz w TVN 24 (także dziś) po rozmowie Gosiewskiego ze Zdrojewskim mówi (mając na myśli Gosiewskiego) o "bełkotnikach" z PiS. Czy taki ma być oficjalno-telewizyjny język senatora, a teraz posła? (Nota bene Zdrojewski przy swoich wymienionych wyżej kolegach z PO wypada jak hrabia przy lokajach). A więc chamstwo kwitnie na górze, chamstwo od dwóch lat - nade wszystko w wykonaniu polskich, pożal się Boże, polityków - chamstwo, które jest upubliczniane i ma być wykładnikiem wysokiego poziomu i europejskich standardów. Żaden jeszcze dziennikarz telewizyjny nie zwrócił nigdy uwagi politykowi (z jakiejkolwiek opcji), że na wizji zachowuje się niewłaściwie, że obraża innych, że obniża przyjęte standardy. GWARANTUJĘ, ŻE DWIE-TRZY TAKIE UWAGI POD ADRESEM POLITYKÓW WYPOWIEDZIANE NA WIZJI, A WIĘC ZAWSTYDZENIE CHAMÓW NA OCZACH CAŁEJ POLSKI, SKUTKOWAŁOBY WNET ZACHOWANIAMI POPRAWNYMI. DLACZEGO TEGO NIE CZYNICIE, ZURANLIŚCI?! Partie polityczne to firmy, którym z konieczności oddajemy "rząd dusz". Coraz częściej mam wrażenie, że to firmy szewców (mentalnych i językowych), pomimo pozorów ogłady i kompetencji.
~BEK
2007-10-25 14:48:54
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=65283
Nic dodać, nic ująć. Przykład idzie z góry i skóra cierpnie na myśl, „co z tą Polską” będzie...

Polska drugą Irlandią


Donald Tusk obiecał Polakom, że zbuduje im druga Irlandię. I wydaje się, że słowa dotrzyma. Na pierwszy ogień wziął sobie dostosowanie powierzchni naszego kraju do Irlandzkich standardów.

Zapowiadana przez PO strategia polityki zagranicznej w tym przyjęcie Karty Praw Podstawowych doprowadzi w konsekwencji do otworzenia furtki roszczeniom dawnych mieszkańców tzw. Ziem Odzyskanych.

Dziś powierzchnia naszego kraju wynosi 322 575 km² co daje nam 68 miejsce w swiecie dążymy jednak do irlandzkiego ideału 70 273 km² czyli w okolicach 122 miejsca.

Co by tu jeszcze oddać?

Po IV RP V Rozbiór Polski


Dwa dni jeszcze nie minęły odkąd wyraziłem swój niepokój wynikiem wyborów pisząc: bardzo boję się o niepodległość naszego kraju więc zapraszam ochotników do walki o niego . I dziś po raz kolejny przekonuję się, że trafnie zlokalizowałem swoje sympatie polityczne nie głosując na Tuska i jego wesołą drużynę. Co mną wstrząsnęło i utwierdziło tak szybko?

Otóż polityka zagraniczna Platformy. Jeszcze formalnie Tusk nie przejął władzy a już zaczyna handlować z Niemcami, czego można się było spodziewać, o czym głośno mówiono w kampanii i w co nikt nie chciał wierzyć. Pamiętacie taką sentencję iść z podniesioną głową wśród tych co na kolanach? Taką lekcję chciał dać premier Kaczyński w polityce zagranicznej, niestety bardziej europejscy od europejczyków i zakompleksieni platformersi już ćwiczą kręgosłupy do niskich pokłonów przed nowym Baalem którym jest bliżej nieokreślone zadowolenie „Europy”.

Tak więc Jacek Saryusz-Wolski z PO powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika katolickiego "Avvenire", że Polska, jako pierwszy kraj, chce ratyfikować Traktat Reformujący UE. Zamierza w ten sposób zmienić "negatywny wizerunek Polski ostatnich dwóch latach".

(...) zapowiedział również, że PO chce zmienić decyzję rządu Prawa i Sprawiedliwości i w przyjąć Kartę praw Podstawowych.

Czyli nie łudź się głupi Polaku, że będziesz w Unii obywatelem na równych zasadach z obywatelami starej Unii. Już przecież nieraz słyszałeś że miałeś okazję siedzieć cicho i nie przeszkadzać gdy ci którzy już się rozwinęli chcą rozwijać się szybciej. Ale gdyby tylko (aż!) o gospodarkę chodziło. Jak się okazuje nie tylko to jest przedmiotem handlu.

Mówi o tym minister Fotyga ostrzegając, że przyjęcie Karty Praw Podstawowych, co w mediach zapowiedzieli politycy PO, jest "szkodliwe dla Polski". Zdaniem Fotygi, zapisy Karty Praw Podstawowych stanowią "zagrożenie" dla mieszkańców tzw. Ziem Odzyskanych. Zwróciła też uwagę, że do Traktatu Reformującego UE dołączona jest deklaracja, "która mówi o tym, że Polska decyduje się na ochronę pracy i praw społecznych". Jej zdaniem, przyjęcie Karty "automatycznie powoduje, że ta deklaracja jest nieistotna, (...) ona znika".

I na koniec wiadomość szczególnie ważna dla mieszkańców „Ziem odzyskanych”, którzy tak licznie poparli PO w minionych wyborach. Myślę, że dobra to dla Was wiadomość, nie musicie się wstydzić, będziecie w Europie szybciej niż Wam się wydaje. A na pewno Wasze domy i majątki:

"Przewodniczący Parlamentu Europejskie Hans-Gert Poettering podczas Dnia Ojczyzn stwierdził, że niemieccy przesiedleńcy mają prawo do godności, że wpisują się w nowy system praw podstawowych i tak naprawdę jest to zaprzeczenie Karty Organizacji Narodów Zjednoczonych, która mówi wyraźnie, że nowy system praw człowieka nie odnosi się do rezultatów II wojny światowej i państw, które ponoszą winę za wybuch tej wojny światowej" - powiedziała.
Fotyga zaznaczyła, że ma ekspertyzy m.in. - jak wymieniła - "prof. Zdzisława Galickiego, która mówi, że Polska powinna być niezwykle ostrożna".
Może to jest pani obsesja? - pytał dziennikarz.
"A członka Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ też obsesja? A kilku innych ekspertów też obsesja? A ludzie, którzy są zagrożeni utratą majątków, też mają obsesję? To jest 30 proc. terytorium Polski" - ripostowała.
Fotyga zapowiedziała, że o tej sprawie "będzie mówiła wszędzie". "Parkiet jest wolny, będziemy tańczyć, ja lubię tańczyć i w tej sprawie też potańczę, będę polemizować, a proszę mi wierzyć, że mam argumenty" - dodała.

Unijna Karta Praw Podstawowych, przyjęta na szczycie w Nicei w 2000 roku, gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE.
Rząd Jarosława Kaczyńskiego przyłączył się do tzw. protokołu brytyjskiego, na mocy którego Karta Praw Podstawowych UE będzie miała ograniczone zastosowanie w Wielkiej Brytanii i w Polsce.

A teraz odwracam swój wzrok na wschód. Nauczony historycznym doświadczeniem spodziewam się pomocy z tamtej strony nie później niż w ciągu 17 dni od „dobrych wiadomości” z zachodu. Już pierwsze jaskółki się pojawiły:

Donald Tusk w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" powiedział, że "Po raz pierwszy z Moskwy nadchodzi pozytywny sygnał o faktycznej gotowości poprawy naszych stosunków. To historyczna okazja".

Wszystkie cytaty zaczerpnąłem z bloga Maryli, tam są odnośniki na poszczegolne media w których się pojawiły.

zdaje sie doigralem sie

Nie moge tworzyc nowych notek w s24.

a tak bardzo chcialem katalogowac najwieksze idiotyzmy w watku "Lista Przebojow Salonu24".
Watku ktory myslalem otworzyc by przechowywac rozne wystepy....

Leski napisal dzis:

"Ja trwam w nadziei, że CBA się jakoś obroni"


Jesli to nie rekorsd swiata, to przynajmniej miesiaca.
Juz po wyborach, zatem Leski nie tropi CBA na okolicznosc lamania prawa, czym zasypywal s24 w najgoretszych chwilach po zatrzymaniu Sawickiej.

Notek na s24 tworzyc nie moge - niech tez zabawny tekst ozstanie tutaj.

Głosowania na pytania

Pytania do Kaczora Donalda

IRA - obywatelski ruch na rzecz niepodległej Polski

Skoro mamy drugą Irlandię to postanowiłem sięgnąć do sprawdzonych w Irlandii wzorców, gdzie Irlandczycy postanowili walczyć zbrojnie o niepodległość swojego kraju. Zapraszam więc chętnych do powołania nowego ruch obywatelskiego w sieci (pamiętacie czym są ruchy i inicjatywy obywatelskie? To bardzo popularne działania na początku XXI wieku w Polsce, szczególnie aktywne od 2005 roku) pod nazwą IRA (od Irish Republican Army; irl. Óglaigh na hÉireann, czyli Irlandzcy Ochotnicy).

Ja bardzo boję się o niepodległość naszego kraju więc zapraszam ochotników do walki o niego. Nie będzie to jednak walka zbrojna bo nie ma takiej potrzeby, ale zachęcam do monitorowania nowej polityki zagranicznej naszego kraju (niepokoi mnie fakt, że wyniki wyborów ucieszyły tak bardzo Moskwę i Berlin, szczególnie Panią Erikę Steinbach), zachęcam do monitorowania i reagowania na wszelkie formy i próby zawłaszczania mediów, służb specjalnych, na zapowiedziane uwłaszczenie służby zdrowia, słowem na wszelkie przejawy uzależniania nas jako narodu od obcych mocarstw i od grup i układów wpływów w naszym kraju.

Ze względu na fakt, że powody do niepokoju istnieją uważam, że akcja nie jest bezzasadna.

Jeśli ktoś ma zdolności i umiejętności plastyczne to zapraszam do opracowania logo które chętni biorący udział w akcji mogliby zamieścić na swoim blogu. I tyle i aż tyle, bo obawiam się, że walka idzie o naszą niepodległośc i niezależność, byśmy po czterech latach rządów nowej ekipy nie okazali się wasalem krajów starej Unii plus Rosji z zakonserwowaną grupą oligarchów uwłaszczonych na resztkach państwowego majątku.

Zapraszam do pracy na rzecz nas wszystkich.

Herr Wehrmacht Ciamciaramcia, Premier-In-Waiting




Z galerii Żukowa na interii (http://koolart.galeria.interia.pl/galeria,g_id,43452,from,20,cnt,97)

No comments

Ostatnie kieszonkowe - Czyli za dwa dni ślub ..córki ..

Dziewczyny - Chyba takie posty też można pisać ? - jakby co to usuńcie go albo przerzućcie na blog "Franek
-------------------------------------------------------------

No i stało się. Pól roku temu postanowili młodzi że ślub będzie 27 października Było więc dużo czasu żeby oswoić się z tą myślą. Ale to nie takie proste. Dopiero teraz na finiszu coś zaczyna się dziać. Np. przedwczoraj zaglądam do swoich zleceń w banku a tam dwa zlecenia "Kieszonkowe Gosi" i "Kieszonkowe Agnieszki" . Odruchowo wypełniam je do wypłaty i tu nagle świadomość "Kieszonkowe Gosi" wykorzystuje ostatni raz. Oczywiście będę ją jeszcze wspomagał (nie raz pewnie) ale to już nie będzie ...kieszonkowe.

No i ślub. Różne oczekiwania, przewidywania. Ale jedno jest bez kłopotu. Salezjanie (jak pisałem prowadzą naszą parafię) mówią tak "Jak chcecie "swojego księdza" czy swojego organistę to nie ma problemu My nie stawiamy ŻADNYCH warunków". Czyli nie czujemy żadnych ograniczeń. Bo to (słyszy się ) Proboszcz (inne parafie) ma swoje ustalenia, które (de facto) ograniczają. Ale to nie najważniejsze. Mamy cudowny dzień przed sobą.

Jako Rodzice jesteśmy dumni że wychowaliśmy córkę w takim duchu. Biorą ślub przed Panem Bogiem.. Nie bawią się w jakieś przyrzekanie w Urzędzie Stanu Cywilnego. Może niektórym ludziom to wystarcza. Ale ja cieszę się z decyzji "dzieci". Tak dzieci. To zawsze będą dzieci.

Podsumowując powiem tak przeżywam ten ślub bardzo mocno - ale nie daję tego po sobie poznać. Pewnie jak będę córkę prowadził do ołtarza to nogi mi zwiotczeją ale musze byc silny no i nie ...rozkleić się. Ktoś musi trzymać Fason.

"Liberał" Sadurski W.

Jestem sentymentalnym liberałem: kimś, kto uważa, że państwo nie powinno zaglądać ludziom do łόżek, ale może i powinno pilnować, by nie zabrakło w garnkach.


24 października 2014, piątek


Łinston obudził się tego dnia wcześnie, tuż przed południem. Powiódł mętnym wzrokiem po swym lokum: brudna podłoga zapaskudzona smugami niezidentyfikowanych plam, telewizor plazmowy na stoliku z kradzionych cegieł, gołe ściany, oberwana firanka słabo przesłaniająca nigdy nie myte okno no i oczywiście święty obrazek z konterfektem urzędującego prezydenta, Wojciecha Sadurskiego. "Swój chłop" - pomyślał Łinston i wzruszony otarł serdeczną łzę. Odbiło mu się. Z trudem powstał, zachwiał się - potknął się o butelkę po burbonie, musiał oprzeć się o ścianę. Barłogu oczywiście nie słał, wszak Pan Prezydent wielokrotnie zapewniał wyborców, że władza nikomu do łóżka zaglądać nie będzie. "Ziomal" - powtórzył w myślach wzruszony Łinston. No, trzeba się jednak ruszyć do Urzędu Obywatelskiego, aby jak co dzień zameldować funkcjonariuszowi Ministerstwa Dobroci o swoim istnieniu, a potem hajda do Opieki Społecznej na obiadek, pobranie zasiłku i można wreszcie zrobić zakupy. Dzięki Panu Prezydentowi, który pilnował, by nikomu jadła i napitku nie zabrakło, Łinston mógł nabywać porządne alkohole - czasy raczenia się denaturatem odeszły w niepamięć wraz z zoologicznym liberalizmem. Liberalizm sentymentalny odmienił oblicze ziemi, tej ziemi.



15:18, Autor: Xiazeluka

Roman odchodzi...

- Ja wszystko rozumiem, panie premierze,
ale to nie jest trumna tylko kadłub śmigłowca

2007-10-24

Boże dawaj ten cud ..i dlaczego pielęgniarki nie strajkują

zdjecie z dymkiem z serwisu komiks

Pielęgniarki nie strajkują (jeszcze) bo...
Czekają na wypłatę - Czy i o ile dostana więcej

Gazeta Listy Obecnosci

Prace dosc powoli (brak czasu) posuwaja sie do przodu. Wyslalysmy zaproszenia do 8 osob do dyskusji na temat tego projektu. Niestety musimy wyjechac jutro na trzy dni.
Jest przygotowana makieta Gazety, musimy napisac kilka instrukcje uzytkowania (ochotnicy do pomocy?)
Rzecz nie jest gotowa, chcemy jednak pokazac, ze prace sa w trakcie, bo wiele osob niecierpliwi sie.
Uwzgledniajac wyjazd, do konca przyszlego tygodnia powinna dzialac pierwsza wersja gazety, wtedy szerzej otworzymy dyskusje, zrobimy zmiany, uzupelnienia i poprawki.

Pozdrawiamy

Ciekawa dyskusja

dotyczaca bezpieczenstwa w s24 kontynuowana jest u Freemana i u nas.

Swój do swego ciągnie, czyli czarne wizje przyszłości Polski

Dawno nie zabierałam głosu, bo różne okoliczności życiowe nie sprzyjały moim blogowym ekspresjom. Znajomi dobrze wiedzą dlaczego, więc nie będę tego szerzej wyjaśniać... Najwyższy jednak czas, by w końcu podzielić się refleksajmi nt. ostatnich wydarzeń politycznych, jakie miały miejsce w naszym kraju - p. wyniki wyborów.

Nie ukrywam, że bardzo czuję się nimi zawiedziona. Dojście do władzy Tuska uważam za katastrofalne dla naszego kraju, czarno widzę przyszłość Polski i wielu uczciwych Polaków, którzy liczyli, że we własnej ojczyźnie zaznają wreszcie spokoju, poczują się BEZPIECZNIEJ, zaczną żyć na wyższym poziomie, niż to miało miejsce za czasów PRL-u, czy skorumpowanej III RP. Jeśli ktoś łudzi się, że za rządów PO będzie lepiej, to jest w wielkim błędzie! Do władz dostały się jednostki, co tu dużo mówić - PATOLOGICZNE i ASPOŁECZNE (p. awanturnictwo, CHAMSTWO, PROSTACTWO i obsesje wykształciucha Tuska, który dobrze znany jest z braku elementarnych manier i ogłady w stosunkach międzyludzkich, który nie potrafi zachowywać się stosownie do okoliczności, zachować dystansu i należytego szacunku wobec stojących od niego wyżej w hierarchii społecznej osób). Mało tego, wybrane zostały przez równie, a może jeszcze bardziej patologiczne środowiska. Oto czego dowiadujemy się z ostatnich wiadomości onetu:

Głosowanie zakończone!PAP, PU / 23.10.2007 14:53

W więzieniach PiS pod progiem wyborczym

76,2 proc. osadzonych w aresztach i zakładach karnych w całym kraju zagłosowało na PO, a 7,6 proc. na LiD; PiS z wynikiem 2,8 proc. znalazło się pod progiem wyborczym - podała rzeczniczka Centralnego Zarządu Służby Więziennej Luiza Sałapa.Uprawnionych do głosowania w zamkniętych obwodach więziennych było 87 447 osób. Zagłosowało 61 688 uprawnionych, czyli 70,5 proc.Najwyższe poparcie wśród więźniów uzyskała PO (76,2 proc.) na którą zagłosowało 46 978 osób. Na LiD zagłosowało 7,6 proc. uprawnionych, czyli 4679 osób. Tylko te dwie partie przekroczyły próg wyborczy.Poniżej niego znalazło się PiS, które poparło 1711 aresztowanych i skazanych (2,8 proc.), Samoobronę 1372 osób (2,2 proc.). Polska Partia Pracy uzyskała 1,5 proc. poparcia w więziennych komisjach wyborczych, a Liga Prawicy Rzeczypospolitej - 1,4 proc.W aresztach śledczych i zakładach karnych służba więzienna przygotowała 160 obwodowych komisji wyborczych. Większość z ponad 89 tysięcy osadzonych ma prawo głosować (...).
http://wiadomosci.onet.pl/wybory2007/1628691,news.html

Ot, wyszło szydło z worka! Wiadomo, jacy ludzie, jakie środowiska, jakie warstwy społeczne głosowały na PO. Swój do swego ciągnie! Teraz tylko patrzeć, jak opustoszeją wszystkie więzienia i zaczną się LIBERALNE zwyczaje. Libacje, kradzieże, dewastacje majątku narodowego będzie można uraczyć wszędzie i gdzie się da, a pan Tusk wraz z jego świtą przy każdej nowej ustawie z nieukrywaną radością będą wznosić toasty "Mordo ty moja"!


Premier Ciamciaramcia

Premier Ciamciaramcia, a PSL najprawdopodobniej w koalicji. Zaczynają się interesujące czasy. Wielki liberał Donek i jego lśniące kohorty. Żal dupę ściska, bo się naiwne ludziska przejadą jak Zabłocki na mydle a my razem z nimi. Wczoraj byłem stonowany i optymistycznie nastawiony, ale jak sobie pomyślę, że wróciliśmy do tego co się działo przed 10/2005 to się nóż w kieszeni otwiera. Ale dlaczego? Jeden kawałek rozwiązania tej zagwozdki następuje. Dostałem wczoraj od koleżanki emailem następującą notkę na temat Wehrmachta (dzięki Wylmo!):

"Więcej"

Perfecyjny sklon-czyli pozycja do lustracji.

Niejednokrotnie ktos zawodzi pokladana w nim nadzieje.Czesto nie spelnia pokladanych w nim oczekiwan.Mowimy wtedy zawiodl.Mozna tez stosujac jezyk bylego komendanta policji K lub bylego ministra K,powiedziec dal ciala,lub idac jeszcze dalej po prostu dal dupy.
Jeszcze przed Pekinem w naszym kraju rozpoczela sie olimpiada.Z azjatycka ma moze tylko to wspolnego,ze poziomem agresji,chamstwa i zdziczenia dorownuje dawniejszym dzikim plemionom mongolskim.
Trwaja proby i przymiarki nad poprawnoscia wykonania obowiazkowych figur.Pojawiaja sie znawcy i experci gotowi do uczestnictwa w finale.
Zawodnicy;Knapik,Lis,Morozowski,Sekielski,Paradowska,Zakowski,Olejnik......(Lista ze wzgledow ramowych niepelna)
Zespoly;Polsat,TVN,TVN24.Gaz Wyb
Ligi mistrzow;SLD,LID,PO,PSL
Trenerzy;Geremek,Kwasniewski,Michnik,Walesa,Tusk
Juz przygotowuja nowe regulaminy.Kazde nieudane dotad podejscie traktowane jest przez nich,jako blad sedziowski.Kazda proba ominiecia dozwolonych dotychczasowych regul,jako dopuszczalna aktualnie nowelizacja.Kazdy werdykt masowo i oglupienczo komentowany i krytykowany,przez jedynie rozumiejacych.
Gimnastyka rozpoczeta trwa w najlepsze.
Na nic protesty zniesmaczonej i obrazonej widowni,wypietymi podczas cwiczen,na nia golymi posladkami.Na nic zagluszany krzyk o brak zasad,smaku i prawdy.
Nie licza sie jednostkowe pisemne i slowne protesty wyjatkow zakfalifikowanych jako wyklete.Na nic nasza proba odwracania twarzy od zochydzonych postaci.
Otaczani i przymuszani ze wszystkich stron,karmieni na sile plugawym klamstwem,zmuszani jestesmy do widoku mistrzow owej dyscypliny.
Pozostajac z tylu jako obserwator i oceniajac tych milosnikow sklonow i wypowiadanej hipnozy stwierdzam;
Przez poszerzajacy sie wraz z osiaganiem stopnia mistrzowskiego otwor,w pozycji usluznego sklonu,przez szeroko otwarte od krzyku i wyzwisk usta,widzimy juz nie tylko ubrudzone klamstwem migdaly ale i cala reszte wysforowanych do przodu czempionow dawania dupy.
Pozdrawiam wszystkich niezaleznych tworcow.

Krajobraz po bitwie. PO chce podpisać Kartę Praw Podstawowych.

Opada kurz bitewny, PO podjęło rozmowy z PSL w sprawie koalicji rządowej.

Wczorajsze sugestie Donalda Tuska prostuje dzisiaj Jarosław Kaczyński.

"TO, KIEDY POWSTANIE GABINET, ZALEŻY OD BRACI KACZYŃSKICH"


Donald Tusk oficjalnie potwierdził, że jest kandydatem Platformy Obywatelskiej na premiera. - Jeśli Jarosław Kaczyński szybciej zrezygnuje ze swojego urzędu, będziemy gotowi sformować nowy rząd - zapowiedział kandydat na premiera.
http://www.tvn24.pl/-1,1525871,wiadomosc.html

Premier podał datę dymisji rządu

Premier: 5 listopada rząd poda się do dymisji

12:45
"CHCEMY KADENCJI NA 4 LATA"


PiS będzie twardą opozycją - zapowiedział na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. I na dowód ostro skrytykował PO. - Platforma chce ubezwłasnowolnić CBA. Za jej rządów grozi nam powrót do uległości wobec innych państw europejskich


Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że poda swój rząd do dymisji w konstytucyjnym terminie, czyli w dniu pierwszego posiedzenia nowego Sejmu - 5 listopada.
- To jest obowiązek konstytucyjny, więc jak mogę nie złożyć (dymisji)? - powiedział premier pytany, czy 5 listopada poda rząd do dymisji.

Premier ocenił, że "nie ma powodu", aby podawał rząd do dymisji wcześniej. - Ale 5 (listopada) na pierwszym posiedzeniu Sejmu, zgodnie z konstytucją, podaję swój rząd do dymisji, to jest oczywiste - oświadczył.

http://wiadomosci.onet.pl/1629283,11,item.html

http://www.tvn24.pl/-1,1525957,wiadomosc.html

Coraz bliżej koalicji. Marszałkiem Sejmu będzie Komorowski

TUSK: CHCĘ STWORZYĆ Z PAWLAKIEM "PARTNERSKI DUET"

Prezes PSL nie chciał mówić o szczegółach ustaleń podjętych z przewodniczącym Platformy. Powiedział jedynie, że na razie ustalali z Tuskiem sprawy dotyczące konstytuowania się Prezydium Sejmu, sejmowych komisji i wprowadzenia zmian w regulaminie Sejmu. Wyjaśnił, że obaj z kandydatem PO na premiera, zgadzają się, iż każdy z klubów parlamentarnych ma mieć w Sejmie swojego wicemarszałka. W komisjach miałaby być respektowana zasada parytetów.

Przegląd programu i administracji

Do przedyskutowania liderom obu partii pozostają również różnice programowe. W te rozmowy planują włączyć ekspertów. Różnice dotyczą m.in. podatków. - Dokonamy przeglądy spraw najpilniejszych w administracji rządowej - zdeklarował. - Struktura rządu wymaga uproszczenia. Muszą zniknąć instytucje, tworzone pod polityczne "rozdania" - dodał.

Podkreślił, że dopiero po tych szczegółowych negocjacjach PO i PSL będą decydować o kształcie ewentualnego gabinetu. - Chcemy formuły solidarnej współodpowiedzialności za całość spraw - powiedział lider ludowców.

http://www.tvn24.pl/-1,1525961,wiadomosc.html

"SUEDDEUTSCHE ZEITUNG" O MOŻLIWOŚCIACH TUSKA

Niemiecka gazeta o "trudnej sytuacji Tuska"

http://www.tvn24.pl/-1,1525958,wiadomosc.html

PRZEDSTAWICIEL PREZYDENTA ROSJI O STOSUNKACH Z NOWYM RZĄDEM

Po polskich wyborach cieplejszy powiew z Moskwy

http://www.tvn24.pl/-1,1525939,wiadomosc.html

NOWY KIERUNEK W KONTAKTACH Z UE

Polska pierwsza podpisze unijny traktat?

Jacek Saryusz-Wolski z PO powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika katolickiego "Avvenire", że Polska, jako pierwszy kraj, chce ratyfikować Traktat Reformujący UE. Zamierza w ten sposób zmienić "negatywny wizerunek Polski ostatnich dwóch latach".


- Polacy udowodnili, że chcą Polski niepogrążonej w sobie, ale otwartej na świat, zainteresowanej ponownym nawiązaniem dobrosąsiedzkich stosunków nie tylko z Niemcami, ale także z Rosją, po nieporozumieniach sprowokowanych przez poprzedni rząd - powiedział.

Saryusz-Wolski zapowiedział również, że PO chce zmienić decyzję rządu Prawa i Sprawiedliwości i w przyjąć Kartę praw Podstawowych. Polsko-brytyjski protokół z Lizbony stwierdza brak wpływu Karty na narodowe prawodawstwo w tych dziedzinach, w których się różni ono od zapisów Karty. To oznacza, że Polskę będą obowiązywały zapisy Karty we wszystkich dziedzinach, w których jej zapisy są zgodne z prawem krajowym.

http://www.tvn24.pl/0,1525972,0,1,wiadomosc.html


Unijni politycy już zacierają ręce do podpisania Karty Praw Podstawowych (KPP) 12 grudnia w Strasburgu. - Jest jedna rzecz, z której cieszę się szczególnie, jeżeli chodzi o nowy traktat z Lizbony. To, że KPP stanie się prawnie wiążąca - oświadczył wczoraj w europarlamencie José Socrates, premier kierującej w tym półroczu Unią Portugalii. Zaś Martin Schulz, szef frakcji socjalistów w PE, "bardzo pozytywnym sygnałem" nazwał deklaracje polityków PO zapowiadające przyjęcie Karty przez Polskę. Czyżby zaczęły się ziszczać nadzieje Zachodu na koniec "problemu z Polską" wraz z odsunięciem od władzy PiS?

Uroczystej proklamacji Karty Praw Podstawowych na dzień przed podpisaniem w Lizbonie traktatu reformującego UE mają dokonać Parlament Europejski, Rada Unii Europejskiej oraz Komisja Europejska.

Polska na szczycie Unii w Lizbonie przyłączyła się do brytyjskiego protokołu ograniczającego stosowanie Karty, ale, zdaniem unijnych prawników, nie jest to decyzja wiążąca.

Z prawnego punktu widzenia bowiem liczyć się będzie formalne podpisanie traktatu, a nie porozumienie polityczne z ostatniego szczytu, które zresztą można łatwo rozwiązać - oznajmującym listem do portugalskiego przewodnictwa. Polska ma tym samym czas na decyzję w sprawie Karty do chwili podpisania traktatu, i to bez potrzeby renegocjowania go.

Po 13 grudnia procedura wycofania z brytyjskiego protokołu byłaby już znacznie trudniejsza - potrzebne byłoby uruchomienie procedury zmian traktatowych, czyli zorganizowanie nowej konferencji międzyrządowej przywódców państw członkowskich. Oznacza to, że po wejściu dokumentu w życie obywatele będą mogli powoływać się wprost na zapisane w nim prawa samowykonalne (tj. niewymagające dookreślenia w prawie krajowym) i dochodzić swoich praw przed sądami w Unii, również krajowymi.

Zasadniczo Karta nie tworzy nowych praw, tylko odzwierciedla te zapisane już w konstytucjach państwowych, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, paktach ONZ-owskich czy Europejskiej Karcie Socjalnej.

Jednak jak zauważa dr Leszek Bosek z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, obecnie nie wiadomo jeszcze, w jakim kierunku będą szły interpretacje przepisów szczegółowych Karty. -

W krajach europejskich te same zasady konstytucyjne są różnie rozumiane ze względu na odmienne tradycje prawne i aksjologie systemu, zaś na poziomie europejskim nie ma konsensusu w wielu sprawach, np. w sprawie człowieczeństwa i ochrony dziecka poczętego - podkreśla Bosek.

KPP, która nie chroni życia ludzkiego od momentu poczęcia, a także nie definiuje małżeństwa jako związku między kobietą a mężczyzną, otwiera furtkę zarówno do aborcji, jak i do legalizacji związków homoseksualnych.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sw&dat=20071024&id=sw11.txt

Sprzątanie po PiS ruszyło.

Czy pozwolimy na takie działania?

Kotwica

(Interfax, tm/22.10.2007, godz. 13:01)

Maryla podaje w dłuższym komentarzu: ...konferencja prasowa Interfax... Lichaczow dodał, że Rosja i Polska "prowadzą intensywne rozmowy" w sprawie zniesienia embarga na polskie mięso.

Maryla pyta: Kto i kiedy w imieniu Polski prowadził takie intensywne rozmowy?
Dlaczego (już) porzucono wywalczoną przez rząd JK zasadę "solidarności UE"?
PS: Komentarz: Moja hipoteza o prowadzeniu przez Rosję na terytorium Polski operacji specjalnej jest uprawdopodobniana przez kolejne fakty, nie tylko te, o których mówi customer1 ("Zbieg okoliczności")

2007-10-24 14:1 Komentarz maryli link - tutaj

Czy wybory w Polsce odbierają rozum ponadpartyjnie?

Prasa Polanezji (z jednej strony, prasa mało wiarygodna – GazWyb, ale z drugiej strony za PAP-em, więc zapewne jest w tym jakaś część prawdy)


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4607756.html

donosi, że polskie Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza ponownie wystąpić o ekstradycję Edwarda Mazura z USA. Bez nowych dowodów. Na podstawie tych samych, na których sędzia Arlander Keys nie zostawił suchej nitki.

Czy w tym nieszczęsnym kraju, do cholery, nikt nie zna angielskiego na tyle, żeby przeczytać to amerykańskie orzeczenie w oryginale? Albo zrozumieć pojęcie 'double jeopardy'?

Znaczy, amerykańska prokuratura federalna ma teraz na życzenie Warszawy ochotniczo wystawić się na pośmiewisko we własnym kraju, ponownie reprezentując w amerykańskim sądzie federalnym to samo stanowisko władz polskich, na którym już raz przerżnęli wniosek o ekstradycję?

Stanowisko to jest z grubsza takie, że Polska bardzo chce dorwać Mazura, bo wiele sobie po jego wiedzy obiecuje, ale niestety nie ma przeciwko niemu wystarczających dowodów. Zatem USA powinny obywatela amerykańskiego Mazura wydać Polsce, żeby ta mogła go potrzymać w więzieniu aż zmięknie i sam takich dowodów dostarczy.

Pierdoły na temat braku wiarygodności zarzutów Ameryka ma natomiast po prostu pominąć, razem z takimi burżujskimi wydumkami jak domniemanie niewinności. Jak każdemu na świecie wiadomo, a komu nie wiadomo, ten powinien się niezwłocznie nauczyć, Polacy wszystko wiedzą lepiej. W tym zwłaszcza kogo należy wsadzić ciupasem do ciupy i jak długo tam go trzymać. Jak to juź zresztą na Salonie24 zgrabnie wywiodła pani RRK, załączając zgrabną listę wlasnych faworytów do umieszczenia w miejscu odosobnienia.

Nieważne za co, nieważne czy ma to sens, i nieważne czy jest po temu podstawa prawna. Dajcie mi człowieka, a podstawa się znajdzie, jak mawiał Andriej Januariewicz Wyszyński, zasłużony prokurator ZSRR.

Wy, chłopaki, doprawdy macie tam w kraju cokolwiek mętne pojęcie o różnicy ustrojowej między praworządną demokracją a centralistycznym etatyzmem autorytarnym, jeżeli takie rzeczy wam po głowie chodzą natychmiast po wyborach.

Za bardzo wierzycie w moc sprawczą własnych przekonań, więc pomału się wam robi z tego opisana przez Stranisława Lema psychiatria wieżowcowa, czyli n-piętrowa: - on sobie roi, że sobie roi, że sobie nic nie roi etc. Pytani przez dziennik "Polska" wymieniani jako kandydaci na ministra sprawiedliwości w rządzie PO: Julia Pitera, Cezary Grabarczyk oraz prof. Andrzej Zoll, roją sobie, że niewykluczone, że poprą ten nowy wniosek.

Najwidoczniej wybory odbierają w Polsce rozum ponadpartyjnie.

Przepowiadam, że szkoda czasu i pieniędzy. Prędzej się polski minister sprawiedliwości z dowolnej partii nauczy siłą woli giąć widelce, niż jakikolwiek amerykański sędzia uwierzy w te same dowody przeciw Mazurowi, które inny amerykański sędzia dopiero co uznał za całkowicie niewiarygodne.

Chyba że macie zupełnie nowe dowody, co najmniej takiej wagi, jak przyjazd zmartwychwstałego Papały do USA w celu zeznania przed amerykańskim sądem, że to Mazur go zabił?

===========


Disclaimer:

Nie znam Mazura, który mnie ani ziębi, ani grzeje. Nie zabiłem Papały, i nie wiem kto go zabił.



Stary Wiarus
DISCLAIMER: Any and all of my statements appearing in this blog do not necessarily represent an agreed position of all parts of my mind

Akcja "Zarejestruj bloga w Technorati".

Uwaga wszyscy członkowie Listy!

Polecam zarejestrować blog w http://www.technorati.com/, który jest serwisem analizującym zarejestrowane blogi, i łączącym je ze sobą na postawie linków i treści. Umożliwia to np. sprawdzenie które blogi znajdujące się w tym systemie piszą o tej samej tematyce, i jacy bloggerzy są ze sobą powiązani itp.

Dla przykładu: mamy blog Do Kwadratu na Bloggerze:

http://www.technorati.com/blogs/dokwadratu.blogspot.com

Widać listę ostatnich postów, a na dole listę stron które są zarejestrowane w Technorati (blogi w Blogger.com są na starcie zarejestrowane, podobnie jak Wordpress) i które mają linki do Do Kwadratu:

http://www.technorati.com/blogs/dokwadratu.blogspot.com?reactions

Niestety, jak widać bardziej znajomych blogów jest niewiele. Dlatego uważam, że trzeba to zmienić poprzez masową rejestracje naszych blogów. Umożliwi to stworzenie blogosfery z prawdziwego zdarzenia.

Tak jak to bywa w przypadku tego typu akcji: podaj dalej!

Kabaret Tuska i trupy (2)

Kabaret Tuska i trupy (2)




Marszałkiem Sejmu zostanie Bronek Jamajka, co na drzwiach od stodoły umie latać.

http://www.rp.pl/artykul/64396.html *) - no i PO Reformach

Mówiąc szczerze nie żałuję tych, którzy głosowali na PO i teraz oberwą po tyłku, powiedział mój młodszy syn, który znalazł tę wypowiedź Gronickiego w Rzepie (tytułowy link). Ja natomiast współczuję Polsce rządu kiboli:
(http://niemcy.salon24.pl/41588,index.html). Takie bardzo interesujące spostrzeżenie z Niemiec miała Joanna Mieszko-Wiórkiewicz. Bardzo dobrze ono pasuje do mojej oceny poziomu intelektualnego nowej koalicji rządowej, zawartej w następującym komentarzu:
http://michael.salon24.pl/,index.html#comment_634013
Jest to przykład doboru materiału, który mógłby trafić do "ewentualnej" gazety, której formuły poszukujemy. Przypuszczam, że net daje większe możliwości, od tradycyjnego kolegium redakcyjnego. Bardzo liczę na aktywność i zdrowy rozsądek czytelników, którzy są z pewnością mądrzejsi, niż sądzą służby propagandowe PO, szkolone przez quasi-specjalistów przekonanych, że "aby zrozumieć elektorat, trzeba umieć zrozumieć debila" - Jest to jest prawdziwy cytat z filmu o szkole PR pana Tymochowicza. Obrzydliwy dla mnie pogląd. Teraz nie pamiętam namiarów tego filmu.
Potrzebę takiego działania potwierdza także komentator pod moim wpisem w salonie:
"cytat z jednego z forów na portalu nasza-klasa..., są to ludzie ok.18 lat, z bardzo dobrego LO " - Post: To PiS miał jak do tej pory telewizję; do tego Rzeczpospolitą". Odp.:"Aha... no to zostało Trwam, Radio Maryja, Nasz Dziennik... czyli góra 3% społeczeństwa będzie miało dostęp do wolnych mediów, o ile TV Trwam dostanie przedłużenie koncesji. I myślę, że wiesz co... zapomniałeś o Świerszczyku, Małym Rycerzu i Niedzieli... No, bo przecież wszystko co wiąże się z katolicyzmem jest anty PO i proPiSowskie."
Bez mojego komentarza.
Przypis: Oto aktywny link do wypowiedzi pana Gronickiego, powołanej w tytule.
*) http://www.rp.pl/artykul/64396.html

Ale miał ciekawe życie

Podaję za onetem.pl
,,Serwis Wiadomości Onet.pl, dzięki uprzejmości redakcji "Tygodnika Powszechnego", jako pierwszy publikuje fragmenty wywiadu z ks. Mieczysławem Malińskim. Wywiad powstał w wyniku kilku rozmów przeprowadzonych przez ks. Adama Bonieckiego i Wojciecha Pięciaka z ks. Mieczysławem Malińskim w drugiej połowie maja 2006 r. i został autoryzowany przez niego 26 maja 2006 r.''

21.10.2007 komuna wróciła. Jeszcze dobrze IV RP nie wystygła, a te ubeckie glonojady pchają się na wierch!

Bogu dziękujcie! Ducha nie gaście

Bogu dziękujcie! Ducha nie gaście



Zdrajca! Komunista! – krzyczeli Węgrzy pod adresem premiera. W Budapeszcie doszło wczoraj do ponad 100 antyrządowych demonstracji. Oficjalne obchody, zorganizowane przez lewicowo-liberalny rząd, zbojkotowała opozycja. Żaden z przywódców prawicy nie przyszedł na plac Kossutha, gdzie przedstawiciele władz składali kwiaty przed pomnikiem Ofiar Rewolucji 1956 roku. Na plac próbowali się natomiast przedostać mieszkańcy Budapesztu. Grupy demonstrantów usiłowały sforsować stalowe bariery, którymi zagrodzono teren. Gwizdy były tak donośne, że telewizja musiała przerwać transmisję.


A nasze telewizje milczą. Czyżby ogarniał je strach przed polską wersją protestów?

Rossman w Tuskolandii

Nowy wielki sklep Rossmana w Belwederze. Poseł senior prywatyzuje zabytkowe budynki rządowe według projektu posełki Beaty Doroty Sawickiej (Tutaj - piękne fotki, gdy nie płacze).
Bardzo mi się podoba tekst o "Syndromie dupowatej pierdołowatosci", skopiuję go sobie i wkleję jako komentarz pod swoim ostatnim, zmiennym wpisem.
A i jeszcze, tak przy okazji do my uczennice vi liceum. W tekście "Cisza w eterze" znalazłem takie zdanie: Mam nadzieje, ze jesteś zainteresowany udziałem w czymś takim. Jasne! Do dyskusji przystępuję, zauważyłem kilka inicjatyw zmierzających w tą samą stronę. A można spodziewać się sporego ciążenia, bo interesujący pomysł przedwyborczy korwina zaowocował większymi od spodziewanych zniszczeniami po prawej stronie. Jego Królewska Mość dywersant. A tak łatwe było to do przewidzenia. Zapraszam wszystkich do czytania komentarzy pod moim ostatnim wpisem, z którym także robię różne eksperymenty. http://michael.salon24.pl/41274,index.htm

2007-10-23

Jak kochać Polskę?

Gdzieś na ulicy Fabrycznej
spotkać nam się wypadnie



Bo takie są dzisiaj wytyczne
by kochać JĄ jak Irlandię



A Ty się temu nie dziwisz
wiesz dobrze co byłoby dalej




Jakże oni by byli szczęśliwi
gdybym nie kochał JEJ wcale




Czy mu to kiedyś wybaczę
że działał tak nieporadnie
Bo to nic dla mnie nie znaczy
że kocha JĄ jak Irlandię


A Ty się temu nie dziwisz…





Tekst: drobniutka parafraza fragm. piosenki Kobranocki „Kocham cię jak Irlandię”

Zdjęcia: AG, PAP, www.wirtualnapolonia.com

otrząsnąć się

Otrzasnać się.

Tak szybko jak to bedzie możliwe.
Czyli otrzasnąc sie ...w najbliższym czasie.

Jak wiekszość komentatorów myslących po polsku mam problemy ze snem.

Najpierw dociera co tak naprawde sie stało, później to co najtrudniejsze.
Najtrudniejsze jest to ze czeka nas az cztery lata. Cztery lata wybijania nam z głowy że "warto być Polakiem".
Cztery lata, dzien po dniu.

Festiwal kłamstwa urągający wszelkiej sprawiedliwości. Mendy, zdrajcy, kłamcy i pospolici złodzieje na tronie Najjasniejszej.

Waldemar Łysiak popełnil znakomity felieton po wyborach w 2005 roku, opublikowany na łamach Gazety Polskiej. Mylił sie straszliwie ale oddawał nim bardzo bliskie i mi myśli.
Z pamieci:

"Wygraliśmy, po kampani wyborczej bede wreszcie mogł wrócic do roli w jakiej mi najlepiej, zawodowego opozycjonisty każdej władzy. Jest cos w koncu obrzydliwego w byciu pisarczykiem ktory smaruje swe teksty w obronie wladzy."

Mozę ktoś znajdzie - to bardzo luzna relacja, polegam wylacznie na swojej pamieci ktora wychwytuje nie tyle slowa, co decydujace o wartosci przekazu, akcenty.

Mylił sie Łysiak. Nie przewidział ogromnych wpływów tzw mediów.
Bardzo szybko trzeba bylo wrocic na pozycje. I wrócil, od czasu do czasu kąsając jedynie Kaczyńskich, ale pamietał w każdej chwili ze trwa festiwal podobny temu kiedys, tamten sprzed ponad 20 lat nazwano "festiwalem 16-tu miesiecy"

Przed nami czas pozornie komfortowy. Bedziemy prawdziwa opozycja.
Tylko....
Kto nam, kto calej Polsce, tylko odda te cztery lata.

Otrzasnać się. Tak szybko jak to bedzie możliwe.
Czyli otrzasnąc sie ...w najbliższym czasie.


http://nurni.blogspot.com/

Kabaret Tuska i trupy (1)

Panie Panowie 5 listopada rozpoczynamy w Tuskolandii kabaret.

,,Zgodnie z regulaminem Sejmu pierwsze obrady w nowej kadencji prowadzi marszałek senior wskazany przez prezydenta spośród najstarszych wiekiem posłów. Może więc to Ross, obecnie radny Warszawy, 5 listopada uroczyście zainauguruje prace Sejmu VI kadencji.''




Platforma bierze JUŻ szpitale

Przejmowanie szpitali przez PO, o którym mówiła na taśmach CBA poseł Beata Sawicka, już się zaczęło. W Warszawie PO przedstawiła Komisji Zdrowia Rady Warszawy projekt likwidacji i prywatyzacji Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. św. Zofii i sześciu przychodni w dzielnicy Wawer. A w Nakle n. Notecią starosta powiatu (PO) podpisał umowę oddającą prywatnej spółce 83% udziałów w powiatowej spółce zarządzającej szpitalem.

A casu, kruca bomba, coraz mniej!

,,W dniu 25 września 2007 r. Wicepremier, Minister Finansów prof. Zyta Gilowska poinformowała na konferencji prasowej , że Rada Ministrów przyjęła projekt budżetu na 2008 r., z planowanym deficytem wysokości 28,6 mld zł. Dochody wyniosą 281,8 mld zł, a wydatki 310,4 mld zł.'' Art. 225 Konstytucji mówi, że: Jeżeli w ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.

Czas działa na niekorzyść OMC Premiera. Ławeczka krótka a czasu coraz mniej!

Syndrom dupowatej pierdołowatosci

Dosyc czeste są w Kanadzie sytuacje w ktorych rezultat wyborow zmusza do tworzenia rządu mniejszosciowego, tak federalnego jak i prowincyjnych. Dojrzala demokracja obchodzi sie z rządami mniejszosciowymi znacznie lagodniej niz "demokracja" polska i mniejszosciowe rządy nie wchodza tu w koalicje. Idzie nam tu jednak wylacznie o wybory w ktorych zadna partia nie zdobywa wiekszosci. W kazdym takim przypadku mozna ogolnie stwierdzic, ze wyborcy uznali iz dotychczasowa partia musi skonczyc swe rzady, a glowna partia opozycyjna nie dorosla jeszcze do sprawowania wiekszosciowych rzadow, co mozna zawsze poprzec rozsadnymi argumentami. Tak na przyklad Joe Clark, onegdaj lider kanadyjskiej partii konserwatywnej byl przez wiele lat dumnym posiadaczem tytulowego syndromu. Gosc w drugiej polowie zdania nie pamietal co mowil w pierwszej, do tego strasznie sie denerwowal i mial rodzaj trzesiączki. Nawiasem mowiac Bogu trzeba dziekowac, ze polityczna poprawnosc nie kaze jeszcze glosowac na niepelnosprawnych fizycznie bądz umyslowo. Chociaz ostatni polski eksperyment w tej materii bardzo sie spodobal zjednoczonej Europie. Wracając do Clarka, facet w koncu rozwalil partie ktorej przewodzil. Powstala druga partia konserwatywna i po jakims czasie polączyla sie z sensownymi resztkami pierwszej. Wyszly na jaw afery liberalow, jednakze wyborcy uznali, ze co prawda liberalowie nie moga dalej rzadzic, ale nowi konserwatysci nie są jeszcze gotowi do rządow wiekszosciowych. Jak dotąd konserwatysci rzadza mniejszosciowo i szczesliwie.

To w Kanadzie, a w Polsce?
Otoz w Polsce wyborcy tez nie lubią syndromu dupowatej pierdołowatosci, wola umyslową niepelnosprawnosc, co zadziwia, ale jest tematem na osobną notke. Wszyscy piszą teraz o punktach zwrotnych, przelomowych, zapominajac ze zadecydowal wciaz obecny w tle tytulowy syndrom. Te nieustanne troskliwe pochylanie sie nad kazdą esbecką pszczolką, nad kazdym wsiowym zuczkiem i nad kazdym kapusiowym szczurkiem w trosce by nie skrzywdzic, by nie naduzyc wladzy w okresie kampanii wyborczej.
Najpowazniejszy bląd przytrafil sie na samym początku. PiS uznal wtedy, ze media bedą sie demokratyzowac, scierwoszczekaczki pokazaly jednak swe prawdziwe oblicze. Od poczatku nalezalo zadbac o wlasną gazete i kilka portali internetowych. Z TVP, MSZ i sluzbą konsularną nalezalo postąpic dokladnie tak jak z WSI. Rozwiazac, zweryfikowac i stworzyc od podstaw. Wtedy ponton wypelniony chamskimi klakierami nie wpadlby na glowe Premiera, a Minister Syndrom Fotyga nie opowiadalaby glupot o awarii softu, bo jak tu sie przyznac po dwoch latach do piątej kolumny we wlasnym ministerstwie. Zamiast tego polskojezyczne dyploscierwa korzystajac z opisanego syndromu ublizają legalnej wladzy od dyplomatolkow.

Na zakonczenie przyjrzyjmy sie jak polscy wyborcy po aferach SLD uznali, ze nalezy obdarzyc ograniczonym zaufaniem PiS, by po dwoch latach z syndromem w tle przekazac nadal ograniczone zaufanie PO. Polski problem jest nastepujacy: czy ktokolwiek dotrwa jako glowna partia opozycyjna do nastepnych wyborow?
Albowiem juz dzis nie ma najmniejszych watpliwosci gdzie i jak skonczy partia grupujaca POlityczne bydlo.

@ customer1

Twój post "Zbieg okoliczności" Jest opublikowany dwa razy, proszę skasuj jeden z nich.
Zasłania wpis Yarroka.
Link do mojego wpisu umieszczony w Twoim tekście jest przez pomyłkę niewłaściwy, odsyłający w próżnię. Zamiast :
http://michael.salon24.pl/41274,comment_add.html
powinno być: http://michael.salon24.pl/41274,index.html

"Dzwonek POstępu". Tusk Donek, Tusk Donek - za nim Hania, Stefek i Bronek!



Przewodniczący – cudotwórca. Polacy wracają!



Ledwo obiecał, a słowo stało się faktem. Obietnice Donalda Tuska dotyczące powrotu młodych ludzi do Polski, spełniły się. Wczoraj zaobserwowano wzmożone ruchy na lotniskach i dworcach kolejowych. Jak donoszą nasi informatorzy, dziś w okolicach Leszna zauważono pociąg wypełniony repatriantami z Irlandii.
Pozazdrościli też nam rodowici Irlandczycy, którzy na potęgę przybywają do Polski skuszeni obietnicami o drugiej Irlandii (ponoć stara już im się znudziła). Wszyscy liczą na szczęśliwą rękę Przewodniczącego Tuska.
Podobno też od strony Austrii wozami nadciąga spora grupa gastarbeiterów z całym dobytkiem, a wpław ze Szwecji przybyły już do Gdańska, dwie rodziny ze sztokholmskiego „Klubu Morsa” i zaraz na plaży odśpiewały a capella znaną pieśń Platformy " Tusk Donek, Tusk Donek - za nim Hania, Stefek i Bronek!".

Na zdjęciu: pierwszy transport powracających do kraju lekarzy i pielęgniarek z „Londyńskiego zmywaka”.


***
Wygrana Platformy – gratulacje z zagranicy.

Z całego świata napływają gratulacje dla ekipy Platformy Obywatelskiej. Prominentni politycy oraz prywatni sympatycy zasypują siedzibę PO listami i dyplomami. Najserdeczniejsze i najgorętsze życzenia przyszły, na ręce Donalda Tuska od zaprzyjaźnionej z nim Eriki Steinbach, tak serdecznie niegdyś podejmowanej przez lidera PO.

Długi i pełen kombatanckich akcentów list przysłał na prywatny adres Przewodniczącego Tuska, sam Guenther Grass – przyjaciel rodziny jeszcze z lat wojny.

Rada Naczelna PO zapowiedziała wkrótce spotkanie, zarówno z Grassem oraz Steinbach. Jako miejsce zaproponowano Centrum Wypędzeń w Berlinie.


***
Posłanki kręcą lody.

Prominentna działaczka Platformy Obywatelskiej - Ewa Kopacz postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i jak na dobrego liberała przystało otworzyła własną działalność gospodarczą.

Jest to mały zakład cukierniczy specjalizujący się w kręceniu lodów. Pełna nazwa smakowitego produktu to „Obywatelskie Lody Kręcone na Platformie”.
Wiadomo, że natłok obowiązków sejmowych i być może nawet rządowych nie pozwoli posłance na zbyt duże zaangażowanie we własną działalność gospodarczą. Z pomocą przyszła jej koleżanka, była posłanka Beata Sawicka - jako wspólniczka i osoba zarządzająca zakładem kręcenia lodów. Teraz kręcenie lodów pójdzie łatwiej.

Największą popularnością wśród klienteli cieszą się specjalne lody TUSKawkowe.
Na zdjęciu: popularny plakat reklamowy „Obywatelskich Lodów Kręconych na Platformie” - doskonale znany członkom Platformy Obywatelskiej.

***
Odznaczenia dla dziennikarzy

Sztab Naczelny PO postanowił nadać najbardziej zasłużonym w bojach z „kaczyzmem” dziennikarzom "Ordery Złotego Tuska w Kaftanie Bezpieczeństwa z Gwiazdami" oraz dyplomy „Obiektywny Inaczej”. Wyróżnieni zostali: Justyna Pochanke, Tomasz Lis, Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski (Na zdjęciu).


Ich zaangażowanie w subiektywny obiektywizm dziennikarski było nieocenione dla Platformy Obywatelskiej. Swój podziw dla ich pracy wyraził także były rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban, który stwierdził: - „Gdybym miał wtedy (w 1981 roku – przyp. red.) tak oddanych ludzi – nikt nie pisał by źle o Stanie Wojennym, ba nawet wielu by go nie zauważyło”. Wyróżniono też stacje telewizyjne Polsat, TVN oraz radiową TOK FM za całokształt w kreowaniu własnej rzeczywistości..


***
Obowiązkowe tatuaże


W związku z kontrowersjami dotyczącymi prywatyzacji służby zdrowia i obrzydliwymi spotami PiS sugerującymi bezduszności służb ratowniczych, kandydaci na kierownicze stanowiska w Referacie Zdrowia postanowili, zaraz po przejęciu władzy w Państwie wprowadzić wymóg posiadania przez każdego obywatela wytatuowanego na czole numeru konta osobistego (na zdjęciu). Usprawni to służbom pracę oraz udaremni na przyszłość wszelkie insynuacje ze strony opozycji.



---Serdeczne podziękowania dla Fluxona za wkład.


Yarrok