Dwa dni jeszcze nie minęły odkąd wyraziłem swój niepokój wynikiem wyborów pisząc: bardzo boję się o niepodległość naszego kraju więc zapraszam ochotników do walki o niego . I dziś po raz kolejny przekonuję się, że trafnie zlokalizowałem swoje sympatie polityczne nie głosując na Tuska i jego wesołą drużynę. Co mną wstrząsnęło i utwierdziło tak szybko?
Otóż polityka zagraniczna Platformy. Jeszcze formalnie Tusk nie przejął władzy a już zaczyna handlować z Niemcami, czego można się było spodziewać, o czym głośno mówiono w kampanii i w co nikt nie chciał wierzyć. Pamiętacie taką sentencję iść z podniesioną głową wśród tych co na kolanach? Taką lekcję chciał dać premier Kaczyński w polityce zagranicznej, niestety bardziej europejscy od europejczyków i zakompleksieni platformersi już ćwiczą kręgosłupy do niskich pokłonów przed nowym Baalem którym jest bliżej nieokreślone zadowolenie „Europy”.
Tak więc Jacek Saryusz-Wolski z PO powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika katolickiego "Avvenire", że Polska, jako pierwszy kraj, chce ratyfikować Traktat Reformujący UE. Zamierza w ten sposób zmienić "negatywny wizerunek Polski ostatnich dwóch latach".
(...) zapowiedział również, że PO chce zmienić decyzję rządu Prawa i Sprawiedliwości i w przyjąć Kartę praw Podstawowych.
Czyli nie łudź się głupi Polaku, że będziesz w Unii obywatelem na równych zasadach z obywatelami starej Unii. Już przecież nieraz słyszałeś że miałeś okazję siedzieć cicho i nie przeszkadzać gdy ci którzy już się rozwinęli chcą rozwijać się szybciej. Ale gdyby tylko (aż!) o gospodarkę chodziło. Jak się okazuje nie tylko to jest przedmiotem handlu.
Mówi o tym minister Fotyga ostrzegając, że przyjęcie Karty Praw Podstawowych, co w mediach zapowiedzieli politycy PO, jest "szkodliwe dla Polski". Zdaniem Fotygi, zapisy Karty Praw Podstawowych stanowią "zagrożenie" dla mieszkańców tzw. Ziem Odzyskanych. Zwróciła też uwagę, że do Traktatu Reformującego UE dołączona jest deklaracja, "która mówi o tym, że Polska decyduje się na ochronę pracy i praw społecznych". Jej zdaniem, przyjęcie Karty "automatycznie powoduje, że ta deklaracja jest nieistotna, (...) ona znika".
I na koniec wiadomość szczególnie ważna dla mieszkańców „Ziem odzyskanych”, którzy tak licznie poparli PO w minionych wyborach. Myślę, że dobra to dla Was wiadomość, nie musicie się wstydzić, będziecie w Europie szybciej niż Wam się wydaje. A na pewno Wasze domy i majątki:
"Przewodniczący Parlamentu Europejskie Hans-Gert Poettering podczas Dnia Ojczyzn stwierdził, że niemieccy przesiedleńcy mają prawo do godności, że wpisują się w nowy system praw podstawowych i tak naprawdę jest to zaprzeczenie Karty Organizacji Narodów Zjednoczonych, która mówi wyraźnie, że nowy system praw człowieka nie odnosi się do rezultatów II wojny światowej i państw, które ponoszą winę za wybuch tej wojny światowej" - powiedziała.
Fotyga zaznaczyła, że ma ekspertyzy m.in. - jak wymieniła - "prof. Zdzisława Galickiego, która mówi, że Polska powinna być niezwykle ostrożna".
Może to jest pani obsesja? - pytał dziennikarz. "A członka Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ też obsesja? A kilku innych ekspertów też obsesja? A ludzie, którzy są zagrożeni utratą majątków, też mają obsesję? To jest 30 proc. terytorium Polski" - ripostowała.
Fotyga zapowiedziała, że o tej sprawie "będzie mówiła wszędzie". "Parkiet jest wolny, będziemy tańczyć, ja lubię tańczyć i w tej sprawie też potańczę, będę polemizować, a proszę mi wierzyć, że mam argumenty" - dodała.
Unijna Karta Praw Podstawowych, przyjęta na szczycie w Nicei w 2000 roku, gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE.
Rząd Jarosława Kaczyńskiego przyłączył się do tzw. protokołu brytyjskiego, na mocy którego Karta Praw Podstawowych UE będzie miała ograniczone zastosowanie w Wielkiej Brytanii i w Polsce.
A teraz odwracam swój wzrok na wschód. Nauczony historycznym doświadczeniem spodziewam się pomocy z tamtej strony nie później niż w ciągu 17 dni od „dobrych wiadomości” z zachodu. Już pierwsze jaskółki się pojawiły:
Donald Tusk w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" powiedział, że "Po raz pierwszy z Moskwy nadchodzi pozytywny sygnał o faktycznej gotowości poprawy naszych stosunków. To historyczna okazja".
2 comments:
1.Jak umiał przegrywać Prezydent z Gdańska, Premier z Krakowa, PO, oraz przegrane media po zwyciestwie PiS w 2005r.
Opozycja i wszystkie media wpadły w histeryczny szał. To była po prostu niewyobrażalna orgia wyjących z bólu pewnych wygranej obłudników. A trwalo to non stop, codziennie przez 2 lata. Domagali sie wręcz by PiS przeprosił ich za wygrane wybory. Nie mogąc sie pogodzić z przegraną ubliżali Kaczyńskim najgorszymi slowy - wszyscy. Poczynając od Tuska, poprzez Rokite, Niesiołowskiego, Kutza W.Kuczyńskiego, na dziennikarzach kończąc.
Przypomnę może jakie jeszcze - poza codziennym ubliżaniem - nieprawdopodobne brednie wygadywali strasząc Naród wręcz niewyobrażalnymi kataklizmami jakie miały spaść na biedny lud i cały kraj:
A wiec mamy niekończace się serie przepowiedni wieszczących wszelakiego typu kataklizmy i krachy. Poczynając od krachu giełdowego poprzez krachy monetarne. Kataklizm mającego pojawić się bezrobocia ktorego oczywiście wcześniej nie było.
Niewyobrażalne straty w gospodarce, gremialne wycofywanie wkładów bankowych, ucieczka kapitału spekulacyjnego, załamanie gospodarcze, galopująca inflacja. Paniczne wycofywanie się inwestorów, masowa emigracja ludności. Totalne ośmieszenie Polski w całym świecie. Upadek Polski poniżej poziomu Albanii czy Białorusi itd.
Tak ladnie wróżyli. No i oczywiscie to o czym marzyli w swych proroczych snach ci ich b. liczni czołowi eksperci finansowi i gospodarczy, czyli kary. Tak, KARY. Poteżne kary liczone w miliardach $ jakie Polska bedzie musiała zaplacić za kazda, wg nich całkowicie nieodpowiedzialną decyzją rządu PiS a niezaaprobowaną przez Nieomylnych Panow Nowej Ery i Rasy.
2.Jak umiał przegrywać Prezydent z Gdańska, Premier z Krakowa, PO, oraz przegrane media po zwyciestwie PiS w 2005r.
Przypomnę może jakie jeszcze - poza codziennym ubliżaniem - nieprawdopodobne brednie wygadywali strasząc Naród wręcz niewyobrażalnymi kataklizmami jakie miały spaść na biedny lud i cały kraj:
A jak się przy tym nadymali, a jakie małpie miny stroili, a jakie odwalali chochole tańce załamując przy tym swe przenajświetsze rączęta i świecące nieziemskim blaskiem genialne główki.
Jednym slowem tragizm w szekspirowskim stylu, czyli wycie i hamletowskie gesty. Nic, tylko albo sie zastrzelić albo uciekać z kraju póki jeszcze granice są otwarte.
Ale w tak tragicznej sytuacji ci nieomylni wróżbici z PO potrafili jeszcze zdobyć się na kolejny wielki wysiłek umysłowy - pozwalając sobie podczas głoszenia tych hiobowych wieści zapowiadających co najmniej koniec swiata albo cywilizacji - i zaczęli ot tak sobie...
Lekko i bez widocznego wysiłku, puchnąc se z wielkiej dumy jaka ich rozpierała na samą tylko mysl, że są aż tak nieprawdopodobnie zdolni, tak genialni, tak doskonali. Bo te buce naprawdę uwierzyli w to, że potrafią nawet przewidywać przyszłość.
I co najciekawe, że tym bucom nawet do głowy nie przyszlo, że jest ktoś, ale nie w PO tylko w PiS... ktos kto naprawdę i to od dawna potrafi przewidzieć kilka ruchów do przodu, i jak do tej pory praktycznie ani razu się nie pomylił i zawsze, podobnie zresztą jak rząd, zawsze całkowicie zaskakiwał posunięciami tych nadętych i nieomylnych buców z PO.
Prześlij komentarz