Niech ktoś wyłączy to radio, już mi się we łbie kołacze...
Poranki z Olejnik są jak wpychanie do nosa grudek nieprzetworzonych ekskrementów. Ilość jadu i nienawiści, które ten stwór jest w stanie z siebie wyrzygać jest hańbiąco nieprawdopodobna. Dziś wzięła na tapetę Cymańskiego... mógł być lepiej przygotowany, przecież ją zna... może nie spodziewał się nowego "wiatru" w jej zajadłości... Przerażające jest jak niektórzy dziennikarze są przewidywalni... Ciekawostka: jak normalny człowiek nazwie osobnika pastwiącego się brutalnie nad (jednak!) osobą której się nie powiodło??? Bydlak? Sadysta? Sk...syn? Sk..córka?
Tyle się mówi i mówiło o "obiektywizmie mediów publicznych" - a ja cały czas pytam: czy media NIEPUBLICZNE powinny być ZAJADLE stronnicze, tak, żeby aż nienawiścią i zajadłością ZATYKAŁO??? Jak w tym kontekście wygląda demokratyczny wybór??
0 comments:
Prześlij komentarz