2008-11-01

Wieczne odpoczywanie racz im dac Panie

 



Zmiłuj się nade mną, Boże, według wielkiego miłosierdzia twego, i według mnóstwa litości twoich zgładź nieprawość moją!

Jeszcze więcej obmyj mię od nieprawości mojej i od grzechu mojego oczyść mię! -

Albowiem ja znam nieprawość moją i grzech mój jest zawsze przeciwko mnie.

Tobie samemu zgrzeszyłem i uczyniłem zło przed tobą, abyś się okazał sprawiedliwych w mowach twoich i zwyciężył, gdy cię sądzą.

Oto bowiem w nieprawościach jestem poczęty i w grzechach poczęła mię matka moja.

Oto bowiem umiłowałeś prawdę, niewiadome i skryte rzeczy mądrości twojej objawiłeś mi. -

Pokropisz mię hizopem, a będę oczyszczony, obmyjesz mię, a będę nad śnieg wybielony.

Dasz mi usłyszeć radość i wesele, a rozradują się kości poniżone.

Odwróć oblicze twoje od grzechów moich i zgładź wszystkie nieprawości moje!

Serce czyste stwórz we mnie, Boże, i ducha prawego odnów we wnętrznościach moich.

Nie odrzucaj mnie od oblicza twego i ducha świętego twego nie bierz ode mnie.

Przywróć mi radość zbawienia twojego i duchem przedniejszym utwierdź mię.

Będę nauczał grzeszników dróg twoich, a niezbożni do ciebie się nawrócą.

Wybaw mig z krwi, Boże, Boże zbawienia mego, a język mój z radością będzie wysławiał sprawiedliwość twoją!

Panie, otworzysz wargi moje, a usta moje opowiadać będą chwałę twoją!

Albowiem gdybyś był chciał ofiary, na pewno bym dał; w całopaleniach nie będziesz miał upodobania.

Ofiarą dla Boga jest duch skruszony, sercem skruszonym i uniżonym, Boże, nie wzgardzisz! -

Uczyń dobrze, Panie, Syjonowi w dobroci twojej, aby się odbudowały mury Jeruzalem.

Wtedy przyjmiesz ofiarę sprawiedliwości, obiaty i całopalenia, wtedy nakładą na ołtarz twój cielców.

Ps 51(50)


___

allegri.mp3

2008-10-28

Odrzucenie Traktatu Lizbońskiego w interesie Europy

W prowadzonej od jakiegoś czasu batalii promotorów i przeciwników Traktatu Lizbońskiego, pojawił się dziś nowy argument za jego przyjęciem. Co ciekawe, przedstawił go obywatel Irlandii - jedynego kraju członkowskiego UE, którego rząd sięgnął po najdemokratyczniejsze z narzędzi politycznych pod tytułem referendum, by zapytać się suwerena o zdanie na ten temat.


Europejskiego matrixa ciąg dalszy

Jak ogólnie wiadomo, naród irlandzki nie zgodził się na ratyfikację tego dokumentu. Powszechnie wiadomo też, że europejska administracja, nie zważając na zasady leżące u fundamentów europejskiej wspólnoty, żąda obecnie od Irlandczyków powtórzenia referendum. I to powtórzenia, które nareszcie przyniesie wynik zadowalający brukselskich urzędników. W tą akcję aktywnie włącza się irlandzki ,,ekspert'' Tim Bourke, który na łamach dziennika "Irish Times" prezentuje opinię, że tylko zjednoczona Traktatem Lizbońskim Europa ma szansę cokolwiek osiągnąć w konflikcie energetycznym z Rosją. Ów specjalista swoją wypowiedzią przygotowuje grunt pod nowe referendum na Szmaragdowej Wyspie, które tym razem MUSI wypaść pomyślnie dla unijnej biurokracji.


Cyrograf Lizboński

Pogląd Tima Bourka jest całkowicie nietrafiony i mam nadzieję, że wynikający, nie ze złych intencji, a jedynie z nieumiejętności analitycznych owego badacza. Otóż Traktat Europejski ma ustanowić na naszym kontynencie nowe reguły legislacji unijnej - reguły, które można śmiało sprowadzić do jednej zasady. A owa zasada to prawo silniejszego. Oczywistym jest, które kraje będą miały najwięcej do powiedzenia w nowej, zreformowanej Unii. Tak samo oczywiste jest, jaką politykę względem Rosji owe państwa prowadzą. Czy przeciętny zjadacz bagietek w ogóle zwróci uwagę na los polskich rafinerii zagrożonych rosyjską dominacja? Powstaje metaforyczne pytanie - czy tym razem, w żywotnej dla interesów całej Europy sprawie, Francuzi będą chcieli umierać za Polskę? Czy Niemcy będą do tego skłonni? Odpowiedzi na to pytanie każdy polski obywatel powinien udzielić sobie sam. Dla mnie sprawa jest jasna - wspólna polityka energetyczna Unii pod przewodnictwem Berlina i Paryża to ugody z Rosją nad głowami Polaków.

Dla Irlandczyków owa kwestia powinna być równie jasna. Czy nieliczący się z ich zdaniem Merkel i Sarkozy nagle zaczną je brać pod uwagę w żywotnych dla Irlandii, a często sprzecznych z interesem Francji i Niemiec, sprawach? O nie, tak samo jak dla Polaków, tak dla irlandzkich obywateli jasnym powinno być, że wprowadzenie Traktatu Lizbońskiego to zjednoczenie okupione zniwelowaniem demokracji. To zgoda na wyższość racji kraju silniejszego, w sytuacji gdy ani Irlandia, ani Rzeczpospolita Polska krajami silnymi nie są. To wasalizacja i zdrada interesu narodowego owych państw.


Plan Kaczyńskiego

Zgoda na ów niewolniczy cyrograf to jednocześnie głupota oraz ignorancja. Przecież powstały projekty, mające potencjał chronić europejską energetykę o niebo lepiej, niż ów Świstek z Lizbony. Już dawno temu proponowany przez ludzi Kazimierza Marcinkiewicza, a dziś prezentowany w nowym opakowaniu przez ekipę Donalda Tuska, proponowany zapis w prawie UE, to remedium na zagrożenie unijnego rynku ropy naftowej i gazu.

Za Wirtualną Polską (9.10.2008): Podstawą proponowanego paktu solidarności energetycznej jest nowa definicja "sytuacji kryzysowej". Obecny zapis, przewidujący reakcję UE w przypadku, gdy wystąpią "znaczące zakłócenia dostaw", czyli 20% unijnego (UE-27) zapotrzebowania na gaz, Polska chce zastąpić regulacją uruchamiającą procedury w razie zagrożenia połowy planowanych dostaw dla pojedynczego państwa członkowskiego, bez względu na obszar czy potencjał ludnościowy.

To realizacja pomysłu Lecha Kaczyńskiego z 2005 roku, który zakładał stworzenie paktu energetycznego w Europie, mającego zapobiec rosyjskiej dominacji w europejskiej energetyce, a co za tym idzie w polityce wewnętrznej i zagranicznej krajów członkowskich. To koniec moskiewskich pogróżek i szantażów. To współpraca na uczciwych i demokratycznych zasadach. To przeciwieństwo Traktatu Lizbońskiego.


Prawo silniejszego czy prawo demokratyczne?

Narody Europy stoją dziś u progu wielkich zmian. Bardzo prawdopodobne, że europejska biurokracja po raz kolejny postąpi wbrew swemu prawu i nakaże obywatelom Irlandii po raz kolejny podejść do referendum. Wtedy o kierunku zmian zadecydują obywatele tego państwa. Losy Europy zależeć będą od małego kraiku, który dawniej był kojarzony jedynie z biedą i ziemniakami, a dziś stawiany jest za wzór mądrej polityki gospodarczej, która doprowadziła do prawdziwego rozkwitu na Szmaragdowej Wyspie. Miejmy nadzieje, że naród irlandzki wybierze zmiany na lepsze, przez co pokaże brukselskiej biurokracji, czym tak naprawdę jest demokracja. Tym samym pokaże czym jest wola narodu i po raz kolejny odrzuci ten bezużyteczny w każdej kwestii ,,dokument''. Zwycięży prawo silniejszego czy prawo demokratyczne? O tym przekonamy się już niebawem.

Reblog this post [with Zemanta]

Panstwo krzak - emerytury

Kalkulacje w poprzednim wpisie dotyczyly pojedynczej wplaty do OFE dokonanej 10 lat wczesniej. W istocie wplaty byly dokonywne miesiecznie, pierwsze sto zl zarobilo przez 10 lat dodatkowe 120 zl i po 10 latach trzeba 148 zl zeby kupic to samo co wtedy za stowke.
Ostatnia wplata dokonana wczoraj nie ulegla inflacji, nic nie zarobila i nic nie stracila.

Zgodnie z moimi przewidywaniami docieraja juz kolejne informacje o polskich skutkach globalnego kryzysu.

Wirtualna Polska publikuje artykul Składki wpłacone do PTE realnie straciły na wartości
z ktorego wynika, ze sprawy emerytur maja sie znacznie gorzej.


Przyszli emeryci więcej mieliby dziś, gdyby 113,8 mld składek, które ZUS wpłacił za nich do PTE, włożyli na lokaty długoterminowe w dowolnym banku. Na reformie emerytalnej prawdziwy majątek zarobili właściciele Powszechnych Towarzystw Emerytalnych, które pobrały od przyszłych emerytów już ponad 10 mld zł opłat. Czas zmienić zasady działania systemu emerytalnego.

Od 1999 r. do 24 października 2008 r. ZUS wpłacił do PTE 113,8 mld zł (oficjalna informacja ze strony www.zus.pl), a 24 października 2008 r. aktywa netto OFE wynosiły 128 mld zł (informacja podana przez dziennik "Rzeczpospolita"). Jeżeli od aktywów odejmiemy wysokość zainwestowanego przez przyszłych emerytów kapitału, wyjdzie, że PTE zarobiły dla przyszłych emerytów w ciągu 10 lat tylko 14,2 mld zł. W stosunku do zainwestowanego kapitału jest to tylko 13 procent, czyli 1,3 proc. rocznie. Po uwzględnieniu inflacji oznacza to utratę realnej wartości wpłaconych składek.

Gdyby ZUS systematycznie lokował te 113,8 mld zł w bankach na depozytach długoterminowych, miałby pewnie 25-30 mld zł odsetek.

10 mld zł opłat 

Tak złe wyniki OFE biorą się z ostatniej bessy na giełdzie, ale również z powodu olbrzymich opłat pobieranych przez PTE. Z danych opublikowanych na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego (www.knf.gov.pl) wynika, że w okresie od początku 2000 r. do połowy 2008 r. PTE pobrały od przyszłych emerytów aż 10 mld zł różnych opłat. Najpoważniejszą pozycję stanowiły w nich opłaty dystrybucyjne, pobierane zaraz po wpływie pieniędzy z ZUS, które wyniosły 7 mld zł. Drugie co do wielkości są opłaty za zarządzanie - 2,5 mld zł. [...]

PTE tak naprawdę nie zarobiły dla swoich klientów ani grosza, bo gdyby sami odkładali pieniądze w banku mieliby dziś więcej. O zysku z inwestycji kapitałowej możemy mówić, gdy zarobek jest wyższy niż z lokat bankowej.

Natomiast właściciele PTE bez ryzyka zarobili kilka miliardów złotych zysku netto, a dużą część w formie dywidendy przekazali za granicę do swoich spółek matek.

I to ma być reforma emerytalna dla ludzi? Czy dla właścicieli PTE?

Autor popelnil trzy bledy. Fundusze zarabialy nie 1,3 ale ok. 2,6% srednio rocznie - ze wzgledu na wplaty miesieczne, autor liczy tak jakby 114 mld zarabialo przez 10 lat. Fundusze rosly natomiast od zera do 114 mld.
Pieniadze te inwestowane systematycznie w obligacje lub lokaty dlugoterminowe na 5 do 6% dalyby od 35 do 45 mld odsetek.
Ponadto nie zostala uwzgledniona inflacja.

Ze wzgledu na inflacje owe 114 mld mialo sile nabywcza 141 mld dzisiejszych zlotych.
(przyjeto 24% czyli polowe 10-letniej inflacji poniewaz fundusze rosly od zera).
Gdyby umieszczono te pieniadze w lokatach badz obligacjach byloby w sumie ok 155 mld. Jeden procent rocznie powyzej inflacji.
Dzieki radosnej tworczosci ekspertow z OFE jest tylko 128 mld, brakuje 13 mld do zrownowazenia inflacji.

Krach warszawskiej gieldy (od czerwca 2007 WIG spadl o 65%) cofnal wartosc jednostek OFE ponad trzy lata do tylu, trzy lata temu pieniadze byly warte 10-12% wiecej co daje kolejny rok w plecy. Oplaty pobierane przez fundusze to dalsze dwa, trzy lata w plecy.
A zatem w ciagu 10 lat fundusze zarabialy dla emerytow jedynie przez 3 lata, 7 lat zmarnowano bezpowrotnie.

Wartosc akcji wszystkich spolek z warszawskiej gieldy to obecnie jakies 220 mld zl (miesiac temu bylo 350 mld)
Prosze sobie wyobrazic jaki bylby tam tumult gdyby OFE zrobily to co wszyscy normalni inwestorzy, czyli sprzedaly akcje i zaparkowaly w jenach, dolarach lub frankach . Po ile bylaby dzisiaj zlotowka?
Za ten brak akcji broniacy gieldy i zlotego zaplaca przyszli emeryci. Proste?

W tym wszystkim zastanawia mnie jedno. Kiedy dotrze do lemingow banalna prawda, ze partyjno-esbecko-mafijne ciemniaki nie sa w stanie budowac gospodarki, a moga jedynie na niej zerowac. Za trzydziesci pare lat, gdy listonosz przyniesie im pierwsza emeryture?

2008-10-27

Panstwo krzak czyli "Polska jest silna i zdrowa"

Kazdy wie co to jest firma krzak, przyjrzyjmy sie zatem Polsce silnej i zdrowej z globalnym kryzysem w tle.

Rynek walutowy.
W tym roku, a wlasciwie od lata:

jen wzmocnil sie 13% w stosunku do amerykanskiego dolara (USD)
frank spadl 15% do USD
funt spadl 18% do USD
dolar kanadyjski spadl 21% do USD
euro spadlo 22% do USD
zloty spadl 30% do USD
forint spadl 31% do USD
(http://finance.yahoo.com/currency)



Wskazniki gieldowe w 2008:

amerykanski DJIA stracil 39%
brytyjski FTSE stracil 39%
niemiecki DAX stracil 47%
japonski NI225 stracil 50%
HSI z Hong Kongu stracil 53%
polski WIG20 stracil 57%
rosyjski RTS stracil 71%

(stan z 22 pazdziernika, 2008)

Widac z tego, ze jedne panstwa radza sobie z kryzysem lepiej, a inne gorzej. Widac rowniez, ze kryzys juz dotknal Polske, dotknal bardziej niz inne kraje. Oczywiscie nie zbankrutowal w Polsce zaden bank inwestycyjny, ani nie zalamal sie wtorny rynek kredytow hipotecznych, z prozaicznej przyczyny: nigdy nie bylo w kraju takowych instytucji. Analogicznie w Afryce zepsute samochody nie tarasuja wiaduktow na wielopasmowych autostradach.

Trend rynkowy to potezna sila, porownywalna ze zjawiskami pogodowymi. Rzady nie sa w stanie ich odwrocic, co nie znaczy ze nie powinny minimalizowac ich skutkow. Jedne rzady sa przygotowane do walki z powodzia, czy huraganem lepiej inne gorzej. Mieszkancy Florydy na wiadomosc o nadchodzacym huraganie o duzej sile zabijaja arkuszami slejki okna w domkach, pakuja najpotrzebniejsze rzeczy i ruszaja autostrada na polnoc. Wyobrazmy sobie panike w podobnej sytuacji w Polsce. Instancje typujace domki, komitety kolejkowe po sklejke, mlotki i gwozdzie, balagan na dworcach i drogach.

Z zestawienia procentowego widac, ze kryzys dotknal juz Polske w rownym stopniu co Wegry i prawie tyle co Rosje.
Skutki tego kryzysu nie sa natychmiastowe, nadejda jednak nieuchronnie.
Trzeba sobie zdac sprawe, ze gielda ktora spadla o 40% musi podniesc sie o 67% by wrocic do punktu w ktorym rozpoczal sie spadek.
Spadek o 50% zrownowazy dwukrotny wzrost,
60% w dol potrzebuje dwu i polkrotnego wzrostu,
70% zostanie zrownowazone przez wzrost ponad trzykrotny.
Sytuacja Rosji jak i Polski moze byc poczatkiem bardzo dlugiego kryzysu i stagnacji na dziesieciolecia.

Skutki kryzysu odczuja osoby, ktore wziely pozyczki hipoteczne we frankach szwajcarskich. Katastrofa byla wbudowana w te idee od samego poczatku. W czasie splacania takiego kredytu (20-30 lat) musi nastapic co najmniej jedna zmiana trendu. Majac z jednej strony walute poparta bogactwem i sila panstwa i obywateli a z drugiej walute wydmuszke oparta na niepopartej faktami nadziei na utrzymanie inwestorow z zewnatrz, nie trzeba zgadywac jaki bedzie final. Zagraniczne banki liczace swoje zyski w innych walutach odsunely od siebie ryzyko udzielania kredytow dlugoterminowych w zlotowkach. Nie bylo tu zadnej troski o klienta.

Kurcza sie przyszle emerytury. Inflacja w 10-letnim okresie 1999 - 2008 wyniosla 47%, a fundusze emerytalne zarobily w tym czasie okolo 120%, co z uwzglednieniem inflacji daje 48% za cale 10 lat, czyli srednio 4% rocznie. Nie jest to zly wynik w porownaniu z amerykanskimi mutual funds w analogicznym okresie.
OFE startowaly od 10 zl za jednostke, doszly do prawie 30 zl i spadly do 22 zl. Jezeli spadna o kolejne 7 zl do wartosci 15 to ich zysk pokryje jedynie inflacje. Dalszy spadek podwazy sens inwestowania obowiazkowych skladek w gielde. W Kanadzie obowiazkowe skladki emerytalne nie sa inwestowane w akcje ale w obligacje o ustalonym zwrocie. W Polsce komus musialo bardzo zalezec by plytkie bajorko zwane gielda warszawska zamienic w kolejna wydmuszke.

Warto przytoczyc tu opinie FYMa o rzadzie Tuska w obliczu kryzysu: " Rząd ten przypomina gapiów, którzy zbiegli się na brzeg powódź oglądać. Nie wyleje, to dobrze. A jak wyleje? A czemu miałoby wylać?, dziwi się gapowicz."

Coraz czesciej analitycy rynkowi osrzegaja przed powaznym kryzysem w Europie Wschodniej. Ich zdaniem w reakcji na spadek wartosci walut w regionie rzady beda zmuszone podniesc stopy procentowe, co z kolei doprowadzi do recesji.

05:57 Europe On Brink Of Currency Crisis Meltdown - UK Telegraph Sydney, October 26: Ambrose Evans-Pritchard writing in the weekend UK Telegraph states that the financial crisis "spreading like wildfire across the former Soviet bloc threatens to set off a second and more dangerous banking crisis in Western Europe, tipping the whole Continent into a fully-fledged economic slump." He states that the currency pegs being tested on the fringes of Europe"s monetary union recalls the collapse of the Exchange Rate Mechanism in 1992.

Europa na krawedzi walutowego kryzysowego zniszczenia - UK Telegraph Sydney, 26 października: Ambrose Evans-Pritchard w UK Telegraph twierdzi, że kryzys finansowy "rozprzestrzenia się lotem błyskawicy terenie byłego bloku sowieckiego grozi rozpoczeciem drugiego i bardziej niebezpiecznego kryzysu sektora bankowego w Europie Zachodniej, wpadnieciem całego kontynentu w pełni rozwinięta stagnację gospodarczą ".
(szybkie tlumaczenie w oparciu o translate.google.com)

Poniedzialek, 27.10 zaczyna sie tradycyjnie od sporych spadkow w Azji, Tokio -5.9%, Manila -12.3%, Taipei -5.5%, Hong Kong -4.8%, Shanghai -3.6%, Seoul -3.0%

Kolejne dni beda przynosic informacje o nowych obszarach dotkietych w Polsce przez globalny kryzys i kolejne wyglupy dyktatury ciemniakow.
A poznym popopludniem akcje Agory bez konkretnej przyczyny pojda w dogrywkach o 5% w gore.