2009-10-02

W odpowiedzi Venissie i z apelem do mas szerokich

Lech Starowicz to kolejny koles ze swiecznika budowanego jeszcze w PRLu. Wlasciwie bardzo dobrze sie dzieje, ze chce sie sam skompromitowac i pograzyc w nieslawie idac w slady Zanussiego, Stalinskiej, Blumsztajna, Leskiego, Klopotowskiego, Sadurskiego. Wystarczy powtorzyc, to co inni powiedzieli wczesniej: gosc "womituje cudzą trescią", albo jeszcze dosadniej "ma na*ane do glowy"
I kto by wczesniej pomyslal, ze te zalosne elyty z bolszewickiego awansu spolecznego same bedą sie kompromitowac.

Wlasciwie to oni kompromitowali sie zawsze, moja babcia wiele lat temu mawiala o takich dosadnie : "i w Paryzu nie zrobią z g*na ryzu"
W sprawie Polanskiego skonczylo sie pobolszewickim elytom przyzwolenie spoleczne. "Wyksztalceni z duzych miast" juz siem nie rechoczom jak wtedy gdy cham, sowiecki awansoid z tytulem profesorskim kazal sie IPNowi w dupe calowac.

Temat posowieckiego estabilishmentu jakos w naturalny sposob prowokuje do uzywania slow wulgarnych, a zatem i ja pozwole sobie dolozyc.

Gorską sciezką idzie miejski panocek, niech mu bedzie Wojciech, a w slad za nim podąza goral, niech mu bedzie Edek.
- Stojciez no panocku!
- Ale dlaczego, gazdo?
- A bo w g*no wleziecie!
- Gdzie? To tutaj? (pokazuje palcem) To nie jest g*no, baco.
- Nie jest? No to powonchojcie! (wąchają obaj)
- Musze panu przyznac, ze smierdzi, ale tak jakos inaczej.
- Jak wam smierdzi malo to sprobujciez, panocku. (obaj probują)
- Wicie Edek, co wom powim to wom powim. Rocje mieliscie. To zwycojne g*no! A bylibysmy wlezli!

Niech sie teraz Edzio dowie jeszcze, ze to wlasnie pan Wojciech od wielu lat sam osobiscie stawial te zapory na sciezce. Bedzie sie dzialo.

Poki co, Narod Polski wygląda na zdegustowany. Coz ja, zuczek, moge tu powiedziec swoim rodakom? Gdybyscie, drodzy panstwo, nie pospolitowali sie z Wojciechem, nie lazili za nim, nie spijali mu z ust, ale obchodzili szerokim lukiem i ignorowali - nie mielibyscie teraz tego ohydnego niesmaku w gebach.

Wracajac do rzeczy, przez ile lat mozna jesc to samo, panie Wojciechu?

Lew - Starowicz i prof. Sidorowicz - różne diagnozy

Pan Lew - Starowicz, "wybitny" ekspert d.s. seksuologii ogłosił wczoraj w TVN24, że"Polański nie jest pedofilem"! Jednocześnie z wpisu blogowego z dn. 28.09 senatora PO- prof. psychiatrii Władysława Sidorowicza - można wyczytać, że postępek Polańskiego zalicza do czynów pedofilskich. Wg autora jest to zbrodnia i należy ją ukarać. Ufff, Bogu dzięki, że choć jeszcze niektórzy psychiatrzy są na tyle uczciwi i niezależni w postawach i myśleniu, że nie wypowiadają opinii, w zależności od tego, "skąd wieje wiatr". Bardzo zabawne jest obserwować, jak prof. Starowicz stara się być "poprawny politycznie" i dostosowywać swoje "ekspertyzy" do wpływowych środowisk lewicowo - liberalnych, podczas gdt lekarz psychiatrii, na dodatek polityk, potrafi zachować się niezależnie od polityków, w tym z jego partii (p. wypowiedzi i zachowania czołowych polityków PO, np. min. Sikorskiego).

Każdy uczciwy lekarz, psycholog, czy terapeuta przyzna, że 13 - letnia osoba, to biologicznie i psychologicznie jeszcze dziecko, a dorosły mężczyzna, który dokonuje na dziecku aktów seksualnych, to pedofil (!,) że molestuje seksualnie dziecko, czyli dokonuje na nim aktów przemocy! Cieszę, że moja moja znajomość tematu pokrywa się z wiedzą prof. Sidorowicza. Natomiast, muszę przyznać,że już nie pierwszy raz obserwowałam u prof. Starowicza bardzo kontrowersyjne wypowiedzi, które stały w sprzeczności z moją wiedzą, w końcu nie tak dawno zdobytą na szkoleniach w IPiNie - w bądź co bądź bardzo renomowanym ośrodku szkoleniowo - badawczym (takich szkoleń mógłby pozazdrościć niejeden psycholog, zwłaszcza kontrowersyjna salonowa postać, jaką jest Andrzej F. Kleina). Czyżby tak szybko nauka posuwała się do przodu, że to czego uczyłam się np. rok wcześniej, nie jest już aktualne? A dowodem na to ma być fakt, że inaczej wypowiada się do kamer prof. Starowicz? Np. odnośnie homoseksualizmu i skuteczności psychoterapii tego zaburzenia? "Coś tu nie gra", pomyślałam sobie, i od razu zaczynałam w myślach diagnozować profesora, co do jego autentyczności i stopnia nasilenia cech zależnościowych...od kamer i polityków...

W programie, w którym gościł także Olbrychski, profesor ogłasza:

"Polański nie jest pedofilem - mówi seksuolog Zbigniew Lew -Starowicz. Tłumaczy, że choć było to zachowanie seksualne wobec nieletniej, to nie wyglądała ona jak dziecko, tylko jak kobieta. - Pedofilia to pociąg do ciała dziecka, a w tym przypadku był to pociąg do ciała rozwiniętej kobiety - uzasadnia."
Takiego lawirowania i manipulowania opinią publiczną ze strony znanego na cała Polskę eksperta, nie spodziwałam się. Po pierwsze: Polański doskonale znał wiek dziewczynki, której zaproponował sesje zdjęciowe, bo wcześniej musiał prosić o zgodę matki; a skoro potrzebna do tego była zgoda rodzica, to znaczy, że wiedział, że ma do czynienia z osobą nieletnią Po drugie: bardzo się dziwię, dlaczego profesor nie użył sforumowania "molestowanie seksualne", a zwrotu: "zachowanie seksualne wobec nieletniej". Zgroza! Bulwersujące jest to, jak argumentował i jakich terminów używał ten znany na całą Polskę specjalista, byle tylko wywołać wrażenie w opinii publicznej, że znany na cały świat reżyser filmowy, ani nie molestował seksualnie, ani że nie jest pedofilem.
Nie przekonują mnie również dalsze stwierdzenia seksuologa:

"w przypadku 8 i 9-latek sprawa jest wiadoma, natomiast jeśli chodzi o 13 czy 14-latki zdarza się, że jedne wyglądają jak dziewczynki, a inne jak bardzo dorosłe kobiety."

Jak to wiadoma?:) Toż większość nauczycielek ze szkół podstawowych, zaśmiałaby się na głos, po przeczytaniu pierwszego zdania profesora. Już od ponad 10 lat obserwuje się zjawisko przedwczesnego dojrzewania biologicznego dziewczynek. Do nierzadkości należą przypadki, że dziewczyki 8- letnie wykazują intensywny rozwój cech płciowych trzeciorzędowych: zaczynają miesiączkować, widoczne jest pączkowanie piersi, czy owłosienie łonowe. Sama kilkanaście lat temu miałam takie przypadki, gdy pracowałam z małymi dziećmi, matki zgłaszały mi takie cechy u swoich córek i bardzo niepokoiły sie tym, co dzieje się z ich córkami. Jenocześnie doskonale wiemy, że mniej więcej od tego samego okresu, tj. 10 lat, obserwuje się wzrastającą liczbę nastolatek, które nie miesiączkują, bo nadmiernie się odchudzają, czy wręcz cierpią na anoreksję, bądź/i bulimię. A widział pan Starowicz 30-latkę - anorektyczkę - która wygląda na uczennicę - gimnazjalistkę? Zarówno 8-latka może przypominać kobietę, jak i 13-latka; ale może być także na odrówt: 20, czy nawet 30 -latka może wyglądem przypominać nastolatkę. Nie liczy się więc tu wygląd, lecz wiek kalendarzowy molestowanej seksualnie osoby. To, że 8 - letnia, czy 13 -letnia osoba wygląda na dojrzałą fizycznie osobę, jeszcze nie znaczy, że jest osobą dorosłą i psychologicznie dojrzałą do podejmowania współżycia seksualnego...Nie wierzę także, że większość mężczyzn (zwłaszcza 40 - letnich) nic nie wie na temat kobiet, z którymi udają się do łóżka. Chyba jednak do rzadkości należą wciąż sytuacje, gdy dorośli mężczyźni proponują łóżko pierwszej napotkanej na ulicy osobie, zwłaszcza w dobie szerzenia się HIV. A już zwłaszcza przypadku Polańskiego nic nie tłumaczy - nie mogła wchodzić tu w grę nieznajomość wieku dziewczynki. Zwłaszcza, że reżyser zwracał się do jej matki o zgdę na sesję zdjęciową!

No i na koniec, kolejny "kwiatek" intelektualny Lwa - Starowicza:

"Lew-Starowicz przyznaje także, że w przypadku poszkodowanej nie rozpoznano następstw, które występują u ofiar gwałtów. - Ona mu wybaczyła - zaznacza."

A czy szanowny pan profesor raczył wziąć pod uwagę fakt, że w ciągu minionych 30 lat, ofiara najzwyczajniej mogła zostać poddana psychoterapii i w końcowym etapie tego procesu, uwolnić się od gniewu do oprawcy? Gdyby tego nie zrobiła, to nie byłaby w stanie założyć własnej rodziny, ani urodzić trójki dzieci. Albo zostałaby prostytutką, albo nie byłaby w ogóle zdolna do podejmowania współżycia seksualnego. Nie wierzę w to, że jako osoba młoda po tak traumatycznych przeżyciach - molestowanie seksualne, zeznania w prokuraturze i sądzie, liczne relacje w mediach - nie otrzymywała w tamtym czasie wsparcia psychologicznego. Z całą pewnością została poddana psychoterapii, (zwłaszcza, że w Stanach Zjednoczonych prawie każdy ma własnego psychoanalityka), stąd nie zdradza obecnie symptomów ofiary gwałtu. Po prostu, została wyleczona.

Reasumując, nic nie tłumaczy zachowania Polańskiego i nic nie tłumaczy wypowiedzi Lwa- Starowicza.

W psychiatrii w dalszym ciągu uznaje się za pedofilię, czy molestowanie seksualne każdy czyn seksualny ze strony dorosłych , wymierzony wobec osób nieletnich (nawet starszych niż 13-latki). Kliniki psychiatryczne przepełnione są właśnie takimi osobami, które w dzieciństwie i okresie dojrzewania były molestowane przez ojców, dziadków, wujków, krewnych, czy innych dorosłych mężczyzn. Są to najczęściej pacjentki, cierpiące na psychozy, zaburzenia osobowości, anoreksję i bulimię, jak i nerwice histeryczne.

Dobrze, że chociaż prof. Sidorowicz okazał się na tyle uczciwy, że nie wprowadza w błąd opinii publicznej i nie broni w sposób ośmieszający siebie, osób, które ewidentnie dopuściły się przestępstwa i ewidentnie wykazują cechy zaburzeń osobowości.

PS.

Proszę mi powiedzieć, czy ta osoba wyglądała na 20 - latkę?

2009-10-01

Znalezione w sieci

Warszawa 30.09.2009


Do:

Seweryn Blumsztajn
Gazeta Wyborcza
ul. Czerska 8/10
00-732 Warszawa


Szanowny Panie redaktorze,

Myśleliśmy, że szeroko opisywana i komentowana “sprawa Polańskiego” wyczerpała już limit publicznych samobójstw, “strzałów w stopę”, głupot i zwykłej hipokryzji. Wypowiedzi m. in. takich osób, jak Pan Zanussi, Pani Korwin-Piotrowska, czy Pani Stalińska wprawiły nas w zdumienie lub wywołały uczucie żenady i niesmaku.
Jednak Pański tekst zamieszczony na portalu Wyborcza.pl osiągnął Himalaje wszelkiego zakłamania (http://wyborcza.pl/1,75248,7093662,O_pokore_wobec_talentu_apeluje.html).
Zwłaszcza zdanie "Apeluję tylko o pokorę wobec wielkiego talentu. To dar, wobec którego jesteśmy bezradni w naszych sądach moralnych..." wywołało w nas odrazę, ale i zrodziło pytania.
Jeżeli talent tłumaczy wszystko i usprawiedliwia moralne zezwierzęcenie to czy każdy, kogo choć trochę “Bóg pogłaskał po głowie”, może śmiało iść w tany z moralną degrengoladą?
Napisał Pan, że Pan Polański to talent wybitny, więc możemy mu odpuścić za seks z 13-latką i ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości. A co można wybaczyć zatem talentom mniej wybitnym? Czy jest Pan gotów - prosimy - na opracowanie swoistej tabeli lub funkcji, wykresu, skali, które pokazywałyby (nomen omen) stosunek talentu do występków, przestępstw i zwykłego chamstwa, które talent ów (czy tez jego poziom) by tłumaczył i usprawiedliwiał?
Sami zajmujemy się poniekąd sztuką, ale nadal nie wiemy, jaki jest poziom naszego talentu - i co, w związku z tym, wolno robić bezkarnie nam, artystom niższej rangi? Co Pan na to: amnestia za udział w bójce po wydaniu trzeciej płyty, a po jedenastej - amnestia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym?
Dlatego chcielibyśmy zaproponować Pana kandydaturę na szefa Głównego Urzędu Kontroli Talentów. Określałby Pan wtedy z urzędu, kto ile znaczy i co kto może.
Może wykaże się Pan na tym stanowisku talentem?

Leszek „Eldoka” Kaźmierczak, raper, 10 wydanych albumów (jakiego kalibru to talent?)

Karol ”Pjus” Nowakowski, raper, 2 wydane albumy (a ten?)

Spoleczenstwo zniewolone

Rasowa Kobieta opisuje sytuacje W parafii, na wsi mojej...
Proboszcz, ojciec dzieciom jest alkoholikiem i hazardzistą.
Co na to parafianie? "Czy moja wina, że proboszcz jest proboszczem? To zasługa wszystkich parafian. Chcą go mieć."

"Rozmawiałam z mamą – kobietą świętą – o tej sytuacji. Powiedziała: u nas, w sąsiedniej parafii była podobna historia. Wierni się zbuntowali i wywieźli proboszcza na taczce. Biskup z sąsiedniej diecezji powołał komisję. Zbadała zarzuty, punkt po punkcie – potwierdziło się co do joty. Proboszcza zdegradowano, przeniesiono. Zróbcie tak samo.
Mamo, Ty zwariowałaś. Wprowadziłam się tu na wieś moją będzie z rok – jest dobrze, chłopy wiedzą, co czynią."


Ja opowiem inną historie. Parafia byla mieszana, polsko-kanadyjska. Msze po angielsku dla parafian z najblizszej okolicy i msze po polsku dla Polonii z calego miasteczka. Ksiadz proboszcz z Polski (jedyny w calej parafii). Palil chyba paczke dziennie i tyle ze spraw na "pe", zadnego nalogowego pijanstwa, pań o ktorych by mowiono, pokerow. Byl lekko rozrywkowy, glowną jego przywarą byla jakas taka niesamowita doczesnosc. On sam sie chyba z tym meczyl, meczyli sie parafianie, polscy i kanadyjscy.

Polacy (doktory, magistry, inzyniery) nie byli zachwyceni, ale nie protestowali, nauczeni w komunie, ze jezeli sie cos zmieni to pewnikiem na gorsze. Nie bedzie polskiego ksiedza, albo przyjdzie pijak i dziwkarz. No i ktoz by sie liczyl ze zdaniem polskich parafian, wszak takim abp Paetzem prokuratura nie osmielila sie zainteresowac.

Inaczej zachowali sie Kanadyjczycy (rednecks and newfies). Wybrali sie do biskupa i oswiadczyli, ze nie chcą takiego ksiedza.
Ich perspektywa byla zupelnie inna. Skoro nie uchylaja sie od utrzymywania (taca) ksiedza i parafii to nalezy im sie ksiadz z prawdziwego zdarzenia. Moga co niedziele wsiadac w samochody i jechac 5 kilometrow dalej do innego kosciola gdzie ich religijne potrzeby zostana zaspokojone. Wtedy biskup i tak bedzie musial zamknac kosciol na klodke, a ksiedza wyslac gdzies indziej. Zatem wszystko w jego rekach. No i na tym kontynencie wymiar sprawiedliwosci nie ma problemow z wydawaniem wyrokow na ksiezy pedofili w procesach karnych, a KK jest zmuszony do zawierania ugod pozasadowych i wyplacenia poszkodowanym kilkudziesieciu milionow, by uniknac procesow cywilnych, czego przykladem jest archidiecezja bostonska, kardynal Law i ochraniani przez niego ksieza pedofile.

Lokalny biskup postanowil kosciola nie zamykac, a ksiedza zeslal w miejsce raczej odludne, sprzyjajace kontemplacji, na cudownej urody lono natury. Moglo to dodatkowo poglebic nieszczescie ksiedza, trudno powiedziec, bo w tym miejscu slad po nim sie urywa.
Pojawia sie natomiast Stary Wiarus wraz z oswiadczeniem o zawiadomieniu prawnikow Samanthy Geimer o pomowienie jej o prostytucje przez niejakiego Zanussiego. Wielkie szczescie, ze sie pojawia, dzieki temu mozna przestac miądlic sprawy parafialne i przejsc do uogolnien.

Na Starego Wiarusa rzucil sie lewacki smietnik zarzucajac mu kapowanie. Na czym polegalo kapowanie w PRLu? Przyjrzyjmy sie takim osobnikom jak IPN BU 001043/1507 SADURSKI WOJCIECH. W tym przypadku trudno ustalic czy chodzi o profesora prawidel europejskich od siedmiu Bolonii, w koncu Wojciechow Sadurskich moglo byc jak psow, albo nawet jak wszy w sowieckim lagrze. Pozostanmy zatem przy anonimowym Wojciechu Sadurskim i dodajmy mu do towarzystwa IPN BU 00170/569 ZANUSSI KRZYSZTOF PIUS gdzie watpliwosci, ze jest to ten Zanussi - rezyser nie ma zadnych. Czym zajmowali sie owi osobnicy przed trafieniem na liste IPNu? Moim zdaniem zajmowali sie kolaboracją z sowieckim okupantem, a to dzialalnosc na pograniczu zdrady ojczyzny. W zamian za dyskretne dostarczanie informacji o wspolobywatelach spodziewali sie osobistych korzysci. Jednemu marzyc sie mogly zagraniczne podroze i stypendia uniwersyteckie, drugiemu panstwowe fundusze na produkcje filmowe. Istotna jest tu zdrada narodowa dla prywatnych korzysci. Elementy te nie wystepuja ani w dzialaniu kanadyjskich parafian, ani u Starego Wiarusa, ktorych dzialanie powodowane bylo troska o wspolne dobro. Proboszcz minal sie z powolaniem, a rezyser uwiklany w afere pedofilska z dworca centralnego powinien zniknac z zycia publicznego na wieki wiekow amen. Niestety nie da sie naprawic tych chorych sytuacji bez pokazywania palcem. Sprawy trzeba naprawic, zatem palcem pokazac tez trzeba.

Tym sposobem dochodzimy w koncu do najwiekszej krzywdy jaka komuna wyrzadzila polskiemu spoleczenstwu. Spoleczenstwo to w wyniku bolszewickich rzadow utracilo wiare w mozliwosc decydowania o wlasnych wspolnych sprawach, utracilo wiare w sens sprzeciwiania sie czemukolwiek. Wynikiem tego jest powszechne spoleczne przyzwolenie na degrengolade moralną, zlodziejstwo, korupcje oraz na elity z bolszewickiego gowna. 85% tego spoleczenstwa zapytane w sondazu "czy popierasz publiczną napasc slowną na ofiare gwaltu przez jednego rezysera - pedofila dla ratowania skory drugiego rezysera - pedofila?" odpowie "nie". Rownoczesnie 100% tego samego spoleczenstwa nie kiwnie palcem w bucie by przynajmniej usunac takiego degenerata z zycia publicznego. To wlasnie sa te kagance, ktore wrosly Polakom w mordy - jak pisze Jozef Darski.
Nie sa to postawy irracjonalne, no bo gdzie i komu skutecznie poskarzyc sie w Polsce na Zanussiego, albo jak w sposob cywilizowany, bez taczek pozbyc sie proboszcza, ktory nie nadaje sie do pelnienia funkcji?

Czy to nie jest zbiorowy amok, trans i chocholi taniec - Polska jak dluga i szeroka, w dzien i w noc od dwudziestu lat powtarzajaca za Bolkiem "jestem za a nawet przeciw"? Tu jest pies pogrzebany, jak dlugo nie zmieni sie to spoleczne dwojmyslenie tak dlugo bedzie trwac komunizm.

W tym kontekscie kulturowe odrodzenie Polski lansowane przez FYMa to mrzonka i powazne nieporozumienie. Z kultura jest dzis gorzej niz w PRLu. W PRLu pojawialy sie nazwiska na skale swiatowa: Penderecki, Grotowski, Gorecki. Czy choc jedno nazwisko tego kalibru pojawilo sie w ostatnim dwudziestoleciu?

2009-09-29

Obama znów chciał dobrze

Obama po raz kolejny pokazał jakiego formatu jest politykiem. Poruszając się w skali papierniczej musiałby być to format grubo powyżej A50.

Barack Obama - jaśnie panujący prezydent USA, zwany również często mesjaszem narodów, wyszedł dziś na totalnego dyletanta politycznego. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Jednak tym razem sprawa jest bardzo poważna. Dla Stanów, dla Polski i dla świata.

Niedawno na żądanie prezydenta Stanów Zjednoczonych, amerykańska armia wycofała się z projektu tarczy antyrakietowej w Polsce oraz Czechach. Administracja Obamy miała rzekomo ugiąć się w tej sprawie pod naciskami Moskwy zaniepokojonej bałaganem na (w jej mniemaniu) własnym podwórku, jakim była propozycja instalacji wrogich systemów wojskowych tuż za rubieżami granicznymi a niewiele więcej przed krańcem strefy rosyjskich wpływów w regionie. Za to ustępstwo Obama miał otrzymać zezwolenie Rosji, będącej członkiem stałym Rady Bezpieczeństwa, na nałożenie sankcji na coraz nerwowiej wymachujący zakrzywioną szabelką Iran.

Dziś okazało się, że nici z intrygi. A przynajmniej z intrygi naszego ciemnoskórego mesjasza. Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow stwierdził, że nie ma powodów by nakładać sankcje na kraj szaleńca Ahmedineżada, bo przecież wszystko jest cacy a ostatnie próby rakietowe przeprowadzone w tym kraju to niewiele więcej niż odpalanie petard na święto dziękczynienia w USA lub na sylwestra na całym swiecie.

Obwieszczenie to nastąpiło tuż po tym jak uznawany za biblijnego ostatniego papieża nowego Rzymu Obama zdążył spoliczkować Pragę i Warszawę śmiałym zerwaniem umów bilateralnych ku uciesze Moskwy. Droga do tarczy wydaje się zamknięta, tak samo jak znikome są szanse, by Rosja zgodziła się na sankcje mające potencjał utrzeć noska Hitlerowi Islamu z Teheranu.

Obama, jak każdy lewus chciał uszczęśliwić wszystkich, a uszczęśliwił tylko i wyłącznie tych których ze względu na interes własnego państwa oraz zwykłą sprawiedliwość dziejową nie powinien. Jak widać w dyplomacji socjalistyczna mentalność sprawdza się tak samo źle, jak w innych dziedzinach polityki czy gospodarki.

Zoologiczna jaskiniowosc

Ja sze Pana, pane Aaronowitz, pytam - po co komu tutaj taki rejwach? Nyyyy... nie trzeba tego glosno mowic... trzeba bronic i wyrazac sprzeciw, ale nie wszyscy musza wiedziec jaki to nowy pasztet, jaka to logiczna calosc. Wystarczy, ze my wiemy, to znaczy ja wiem, a Pan, panie Aaronowitz jak sie spodziewam tez bedzie wiedziec wkrotce. W czerwcu w Newark, NJ aresztowali nam rabinow , a teraz w Zurychu Lieblinga. I co laskawy Pan na to powie?

Ja sze Pana, pane Aaronowitz, wyjatkowo dobitnie pragne ponownie zapytac - czy my znowu mamy dac sze dobrowolnie na rzez prowadzic? Zauwaz Pan, kto nam to teraz robi. Jakis Murzyn, leberal, nawet nie socjalista i zupelnie nie narodowy. Kto to widzial, zeby Murzyn przesladowal inne visible minorities. Swiat, pane Aaronowitz, stoi teraz absolutnie na glowie. Zupelnie nie tego nasze srodowisko spodziewalo sze po tym calym nowym prezydencie. Pomysl pan, jakie straszne zamieszanie juz sze wszedzie zrobilo, nawet te nasze ubogie krewniaki, te cale, no... kapepotamy z our old country sze szmertelnie zląkły.

Na nasze szczescie mamy tam w rzadzie Dzielnego Donalda Szwejka wielu sprzymierzencow, co prawda sa to notoryczni idioci formatu samego pana premiera, ale to przeciez z pozytkiem dla nas. Taki minister Sikorski, ten sam co sze wzenil w Applebaumow, domagal sze nawet ulaskawienia dla Polanskiego, notorycznie zapominajac, ze przed ulaskawieniem potrzebny jest jakis wyrok. Im wiekszy harmider po drugiej stronie i im glupszy tym lepiej dla nas. Pane Aaronowitz, takiej zagluszarki nie kupisz pan na swoja visa za zaden pieniadz.

Ja to wszystko teraz, pane Aaronowitz, polecam ponownie panskiej laskawej uwadze - czy my dalej w milczeniu mamy czekac, az te czarne amerykanskie siepacze przyjda o szostej rano wyciagac nam Jasia Grossa z lozka? A jezeli tak zupelnie przypadkowo sciagna go z jakiejs maloletniej gojówny?

Dlatego wlasnie, pane Aaronowitz, trzeba nam jak najglosniej wrzeszczec:
O...ooo...ododod...odpieprzcie sze od...od od. P...ppp...p..pppypp...poooooo. Po po pol...pol polsssssssss... Yśśśśśś, co tez ja mowie, czy mnie juz rozum zupelnie odjelo?

Odpieprzcie sie od Lieblinga!!!