"Przed wyborami nie będzie publikowania katalogów dotyczących osób uczestniczących w życiu politycznym - oświadczył prezes IPN Janusz Kurtyka. (...) Chcemy uniknąć posądzeń, że IPN uczestniczy w jakikolwiek sposób w kampanii politycznej - oświadczył Kurtyka w krótkiej wypowiedzi dla mediów."
Czyli w ocenie Kurtyki prawda nie może w żaden sposób uczestniczyć w kampanii wyborczej. Bo w przeciwnym razie tym stwierdzeniem przyznaje się do zamierzonej manipulacji. A jeśli tak, to jakie niby mają być podstawy, na których te katalogi kiedykolwiek ujrzą światło dzienne?
Co więcej, głupi Kurtyka.
Teraz, po nowelizacji przepisów, "ujawnianiem" katalogów IPN zajmą się dziennikarze. W zależności od redakcyjnych upodobań.
A po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zwolenników reglamentacji prawdy Kurtyka i tak skończy jak Maciek z filmu jego ulubionego reżysera.
Czy w ten sposób zawsze muszą kończyć "fachowcy" popierani ogniś przez PO?
Impertynator
Czyli w ocenie Kurtyki prawda nie może w żaden sposób uczestniczyć w kampanii wyborczej. Bo w przeciwnym razie tym stwierdzeniem przyznaje się do zamierzonej manipulacji. A jeśli tak, to jakie niby mają być podstawy, na których te katalogi kiedykolwiek ujrzą światło dzienne?
Co więcej, głupi Kurtyka.
Teraz, po nowelizacji przepisów, "ujawnianiem" katalogów IPN zajmą się dziennikarze. W zależności od redakcyjnych upodobań.
A po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zwolenników reglamentacji prawdy Kurtyka i tak skończy jak Maciek z filmu jego ulubionego reżysera.
Czy w ten sposób zawsze muszą kończyć "fachowcy" popierani ogniś przez PO?
Impertynator
0 comments:
Prześlij komentarz