2007-10-31

Red. Pacewicz okazuje brak społecznego zaufania


“Zwyciężyliśmy” obwieszcza redaktor Pacewicz na łamach http://www.gazetawyborcza.pl/1,76498,4617728.html ale niech nas nie zwiedzie łagodny uśmiech zadowolenia na obliczu ViceNadredaktora (nie podejrzewamy Go przecież o jakiś płochy tryumfalizm, gdzieżby!). Zza inteligenckich okularów bowiem patrzy na nas Troska. Troska i Rozczarowanie.

Jakaż to ciemna chmura zaćmiewa blask bijący z wysokiego, bo sięgającego pleców, czoła Redaktora w obliczu glorii? Czyż wiedzeni słusznym i spontanicznym gniewem na barykady wzniesione z urn wyborczych, nie obroniliśmy Demokracji?

Obroniliśmy, ale jakoś tak bez przekonania. Bez odpowiednio utrwalonej świadomości ideowo-politycznej obroniliśmy. Jesteśmy jako ten lew z piosenki Kaczmarka: już wykonujemy polecenia tresera, ale jeszcze z niedostateczną ochotą. Jeszcze nie pokochaliśmy tresera. A zwłaszcza nie pokochaliśmy tresury.

Powiedzmy sobie szczerze: społeczeństwo nie dojrzało do Pacewicza. I Pacewicz zdaje sobie z tego sprawę. Wszak jeszcze tydzień przed wyborami, gotowi byliśmy, jak wskazywały sondaże, wybrać kaczofaszystostalinistów! Istnieje więc obawa, że znów będziemy gotowi błąd swój powtórzyć. Czy takiemu społeczeństwu można zaufać? Skądże. I Pacewicz nie ufa.

Tylko jak tu w takich warunkach budować Drugą Irlandię? “Większości ludzi można ufać, prawda? Może i prawda, ale nie w Polsce. Tak uważa tylko 11 proc. rodaków (co dziewiąty), i to także jest ostatnie miejsce w UE. Przed nami - choć niewiele - katolickie południe oraz postkomuna. Obywatelska Skandynawia - powyżej 50 proc.

Warto rzucić okiem na Grecję - 15 proc. ufnych, i Irlandię - 46 proc. Wielu specjalistów twierdzi, że właśnie ta różnica zdecydowała, że pierwszy z tych krajów zmarnował, a drugi wspaniale wykorzystał integrację z UE.”


A tu śmiertelna choroba braku zaufania, jak się okazuje, nie wybiera. I Ty, Redaktorze Pacewicz padłeś jej ofiarą? Koniec świata! I co teraz?

0 comments: