2007-11-08

Donald Tusk zapowiedział bezlitosne rozliczenie Geremka, Michnika i Mazowieckiego


Donald Tusk w kontekście obrony Lecha Wałęsy przed okrutnymi historykami wypowiedział takie słowa:

"Tego typu rzeczy świadczą o tym, że komuś przychodzą do głowy głupie pomysły toczenia ciągłej wojny politycznej, i na pewno zrobię z tym porządek. Co do tego nie miejcie wątpliwości. Tacy ludzie, którzy usiłują niszczyć autorytet Polski i życia publicznego w Polsce wewnątrz i za granicą, zostaną z tego bezlitośnie rozliczeni. Takich rzeczy nie wolno robić".

Strasznie się cieszę na tę wypowiedź. Czekałem na taką reakcje od dwóch lat. I w przypływie nagłej sympatii do wojowniczego Tuska życzliwie donoszę na:

Redaktora Michnika, który raczył w Die Welt (12.05.2007 r.) wypowiedzieć m.in. takie słowa:

"Dziś Polska opanowana jest przez koalicję postsolidarnościowych rewanżystów, postkomunistycznych prowincjonalnych wichrzycieli, następców szowinistów z czasów sprzed II wojny światowej, grupy wrogie wobec obcokrajowców i antysemickie oraz środowisko Radia Maryja, tubę etnoklerykalnego fundamentalizmu"

Aleksandra Kwaśniewskiego, który w wywiadzie dla Vanity Fair (6.09.2007 r.) pozwolil sobie na taką wypowiedź:

Gdyby po wyborach Kaczyńscy mieli pozostać u władzy, Niemcy powinny się zastanowić, czy nie zaostrzyć kursu.

Tadeusza Mazowieckiego skarżącego się w Avvenire (12.01.2007):

Wielkim bólem napełnia mnie to, gdy widzę, że moja Polska, naród, który czerpie z katolicyzmu, nie umie przebaczać i nie zna litości

Bronisława Geremka piszącego w Die Welt (15.07.2006) następujące słowa:

Następstwem tego - pisze Geremek - była rezolucja PE. Jej autorzy uznali Polskę za kraj, w którym nastąpił wzrost nietolerancji powodowanej rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem i homofobią. Pomimo że jest to dla mnie bolesne, muszę stwierdzić, że Parlament Europejski miał jednak prawo do tak krytycznej reakcji na wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu

Marka Edelmana bezwstydnie stwierdzającego na łamach telegraph (24.06.2006):

Wskazując na podobieństwa do narodzin faszyzmu w latach trzydziestych p. Edelman powiedział: „Jeśli koalicja będzie w dalszym ciągu kształtować kraj to szczerze wierzę, że nasza wolność jest zagrożona. Prześladowania zaczynają się od drobnych spraw: najpierw język, potem pobicia, w końcu morderstwo.” (...) „Chcę zwrócić uwagę, że rząd daje wsparcie najbardziej reakcyjnym prądom ksenofobii i antysemityzmu”

Szymona Niemca prześladowanego dla potrzeb The Observer (Guardian) (12.03.2006):

Dla gejów i lesbijek dzisiejsza Polska jest jak Niemcy z 1930 – mówi – jesteśmy rządzeni przez faszystowską partię, która używa tego samego języka i symboli co Hitler

Niestety mógłbym tak długo wymieniać, bowiem lista ludzi, którym przychodzą do głowy głupie pomysły toczenia ciągłej wojny politycznej jest długa, ale wierzę, że nowy premier, na początku kadencji zrobi porządek przynajmniej z wymienionymi powyżej osobami. Wszak obiecał, że zostaną oni bezlitośnie rozliczeni. A wierzę, że premier Tusk nie będzie rzucał słów na wiatr.

0 comments: