2007-11-10

Młodszy syn zrobił mi dzisiaj test wyobraźni.

Przychodzi i mówi, tata ciekawe, czy potrafisz wyobrazić sobie Tuska jak myśli? No, spróbuj, wyobraź sobie, siedzi w skupieniu przy biurku pełnym papierów i sam myśli. Samodzielnie rozwiązuje jakiś problem.
- A co? A nie mówiłem? Idzie jak z kamienia, prawda? No widzisz, nie udało się. Fakt, nie poradziłem sobie z tym zadaniem.
- Widzisz tata, dlatego młodzież go tak lubi, szalikowcy, kibole, penerzy pod celi, wszyscy. Dragi i karaoke. Swój chłop. Dlatego w piątek, po desygnowaniu, zrezygnował z gabinetu.
Wyjechał do Gdańska, pokopać piłkę z chłopakami z podwórka.
Premiera kibola. Premier kiboli.
Zapraszam do czytania serialu o sztuce rozumienia rzeczywistości.

0 comments: