2007-10-20

Wysoka frekwencja w USA

Polacy w Stanach Zjednoczonych się zmobilizowali. Pierwsze głosy w wyborach 2007 zostały już oddane i pewnie są właśnie podliczane. W całych Stanach Zjednoczonych do udziału w wyborach zarejestrowało się około 30 tysięcy Polaków.

,,Głosowanie rozpoczęło się o godz. 6 rano czasu lokalnego (godz. 12 czasu polskiego). Jak powiedział szef komisji wyborczej na Greenpoincie, konsul Janusz Rojewski, do godz. 10 rano głos oddało co najmniej 1000 osób. W obwodzie Greenpoint zarejestrowało się 5337 wyborców.(...)

Opiekun polskiej emigracji apeluje o udział w wyborach

Ojczyzna jest wspólną wartością, dlatego obowiązkiem Polaka jest uczestnictwo w jutrzejszych wyborach do Sejmu i Senatu. Apeluje o to arcybiskup Szczepan Wesoły, emerytowany opiekun polskiej emigracji.

Zwraca uwagę, że wszyscy korzystamy ze wspólnej wartości, jaką jest Ojczyzna, w związku z tym zobowiązani jesteśmy coś dla niej zrobić. Taką samą odpowiedzialność za przyszłość kraju ponoszą Polacy na emigracji, bo nieprawdą są słowa "że Polska nic im nie dała". "Polska dała emigrantom wykształcenie i wychowanie" - przypomniał abp Wesoły.''

6 comments:

Lista Obecnosci pisze...

To sa wydarzenia w polskich konsulatach i ambasadach. Nic do tej pory nie znalazlysmy na temat.
Google News pokazuje, ze Walek byl dosc aktywny ze swoimi komentarzami w europejskich przekaziorach.
Czy gwalci to cisze wyborcza? :)))

politynka pisze...

Szkoda. Ja tez szukam i nic nie ma, ale teraz ide spac. Mam nadzieje, ze jutro bede ogladac mile oku wyniki wyborcze. Chcialabym, zeby kartka z Kuby od Rolexandra stala sie faktem. :-)

n0str0m0 pisze...

zadanie wykonalem. kuba coraz blizej, politynko.

n

Stary Wiarus pisze...

"Zwraca uwagę, że wszyscy korzystamy ze wspólnej wartości, jaką jest Ojczyzna, w związku z tym zobowiązani jesteśmy coś dla niej zrobić. Taką samą odpowiedzialność za przyszłość kraju ponoszą Polacy na emigracji, bo nieprawdą są słowa "że Polska nic im nie dała". "Polska dała emigrantom wykształcenie i wychowanie" - przypomniał abp Wesoły.''


Jako ateista wybaczam biskupowi, albowiem nie wie co czyni. Zarówno jeśli chodzi o jakość wykształcenia jak i bezużyteczne aspekty wychowania, Ojczyzna winna jest mi raczej odszkodowanie, niż jakiekolwiek nadzieje na mój współudział w jej życiu politycznym. Mnóstwo pracy kosztowało mnie na emigracji zrobienie studiów od nowa oraz wyzbycie się wpojonych mi od przedszkola najgorszych cech polactwa, w tym bezzasadnego przekonania o unikalności i wyjątkowości Polaków.

A tym czasem biskup mi tu, że mam być Ojczyżnie wdzięcznym za to wykształcenie i wychowanie, które zmarnowały mi przynajmniej 10 lat? Doprawdy...

Anonimowy pisze...

ech Wiarus życzyć tylko szczęścia :p
lecz pamiętaj "skarbie nasz" kiedyś
wtedy kiedy się zestarzejesz,słowa owego biskupa przypomną Ci matkę która starej ojczyźnie Cię urodziła,bo nie w "poronieniu" siła!
Hiob

Штирлиц pisze...

Wysoka frekwencja?

3 promile to wysoka frekwencja?

Magister wmawiał Bushowi "milions and milions" a tu tylko 30 tys się pokazało.