Po debacie Kaczyńskiego z Tuskiem czerwoni zdawali meldunki. Poczynając od 19.56 - pierwszy meldunek Leskiego, meldunek Sawickiego tuż po debacie, Janke odłożył pióro o 22.16 Warzecha kwadrans później meldował się w salonie.
......
A dzisiaj ? Po debacie Kwaśniewskiego z Tuskiem milczy Janke – nie pisze kto z kim wygrał, ani zremisował. Warzecha nie pisze czy jest zaskoczony. Chrabota do trzech nie zliczy. Skalski zbiera myśli - za chwilę wybije północ, a w salonie konsternacja. Mam teorię, dlaczego czerwoni się nie wyrywają, za pióra nie sięgają, nie analizują, nie dzielą słów i argumentów na czworo - ale właśnie dlaczego ? Dlaczego zawodowcy milczą?
Rekontra
2007-10-16
Konsternacja w salonie S24
Posted by rekontra at 00:14
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 comments:
Leski rozwiązywał z synem problem chłopów pańszczyźnianych.
Celne spostrzeżenie Rekontro. Po prostu wróg jest jeden a debata wczorajsza była tylko pogawędką dwóch przemiłych panów. Zostaje w wykształciołkowatych łepetynach taki obraz?
Ano :)
Prześlij komentarz