No i mamy na jakiś czas koniec debaty na merytoryczne argumenty /przynajmniej jej marnych resztek jakich dane nam było śledzić przez ostatnie kilka miesięcy/ i początek przestawienia cyrkowego zwanego Kampanią Wyborczą.
Minął weekend...
Sobota, godzina ~15.00. Kazimierz Marcinkiewicz u Justyny Pochanke. O podsłuchach. Genialny przykład słowotoku i krążenia wokół tematu tak, aby nic konkretnego nie powiedziec, ale jednak sprawić wrażenie, ze Kazia podsłuchiwali. Jak ktoś śledził uważnie sprawę podsłuchów u byłego premiera, to na pewno wyłapał taki epizod, w którym to do szefa ABW zgłosił się ważny polityk PiS i chciał inwigilować KAzia. Szef ABW zdecydowanie odmówił. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że chłopaki z ABW KAzia nie podsłuchiwali. Ale przecież żyjemy w takich czasach, ze nigdy nie wiadomo, kto kogo może ... ble ble ble
Niedziela, godzina 9.00. Śniadanie z Radiem Zet. Nie wytrzymałam. Wyłączyłam radio. Rokita, który bez względu na polityczne sympatie, zawsze potrafił utrzymywać treść swoich wypowiedzi na przyzwoitym poziomie i potrafił prosto w oczy powiedzieć Monice Olejnik, że on nie będzie komentował demogogicznych wypowiedzi, wczorj pobił samemu siebie. Otóż dowiedzieliśmy się, ze bracia Kaczyńscy pogwałcili Konstytycję. Nie, żeby naruszyli jakiś konkretny artykuł ustawy zasadniczej, co zazwyczaj jest podstawą do posądzania kogoś o niekonstytucyjne działanie. Oni ją pogwałcili, a więc postąpili zgodnie z przepisami, ale niezgodnie z intencją czytaczy Konstytucji w opozycji. Całej opozycji, bo w południe o gwałcie na Konstytucji trąbili wszyscy. Dziś rano, również w Zetce, przyszedł z pomocą prof. Stępień stwierdzajac że Anna Fotyga nie jest ministrem, bo nie złożyła przysięgi. Założę się, że wczoraj o 9.00 rano Jan Maria Rokita biadoląc nad zgwałconą konstytucją, nie miał pojęcia, że sprawy czepić się można akurat z tej strony.
Niedziela, cały dzień TVN24 i kolejne konferencje wyborcze:
Spot reklamowy z łączką puszczony akurat przypadkowo, kiedy na antenę TVN24 na żywo wszedł przekaz z konferencji LiD. Jak kto chce obejrzeć to niech zajrzy na strony LiD, ja gniota reklamować nie będę. Potem przemówienie Olejniczaka i Kwaśniewskiego w konwencji dożynkowo-odpustowej. Był kit bedzie LiD. Towarzysze w łapki plaszczą, ramię w ramie Frasyniuk, Szmajdziński, Kwaśniewski, Osiatyński, Borowski... Usłyszałam za chwilę - listy wyborcze LiD będą najmłodsze w tych wyborach. To Olejniczaj i Napieralski mają po -100 lat, że tak zaniżą średnią?
Giertych. Po piątkowej pacyfikacji Kuskiego /brawa wielkie/ gwiazda mediów w ciagu ostatniego weekendu. Niestety stracił instynkt samozachowawczy i kontakt z rzeczywistością /syndrom Napieralskiego/."Sondaże dają LPR co prawa około 8% poparcia, ale my liczymy wiecej, co najmniej o te 10 punktów procentowych". Taaaak. Kurski kłamie.
Propagandę PiSu przebił w piątek Jarosław Kurski. Wczorajszy dzień, występy goscinne na Podkarpaciu czy wystąpienia w Poznaniu były wyjątkowo mdłe. Ale jestem optymistką i w dalszych cześciach na pewno PiS znajdzie swoje miejsce.
A na koniec moja ulubiona Platforma odtrąbiajaca własny sukces rozwiązania Sejmu. Wszyscy posłowie zagłosowali za samorozwiazaniem, bo mieli dosyć władzy PiSu. Rozumiem, że również ci z PiSu mieli dosyć samych siebie. Tozjawisko zresztą Donald Tusk ładnie wytłumaczył:
"Wielką, taką smutną wiadomość przywiózł niedawno premier Jerzy Buzek. To wiadomość która znana jest dość powszechnie, o tym że ze wszystkich państw europejskich, Polska jest na ostatnim miejscu, zdecydowanie na ostatnim miejscu, jeśli chodzi, posłuchajcie, jeśli chodzi o zaufanie Polaków do samych siebie. Zrobiono badanie we wszystkich krajach Unii Europejskiej, i pytano ludzi: czy macie zaufanie do samych siebie? Pytano Francuzów czy ufają sami sobie, Niemców, Anglików, i okazało się, że nikt tak nie ufa sobie jak Polacy. To jest efekt zatrutej obsesjami, nieufnością, kompleksami władzy PiS-u. Ten efekt jest być może najbardziej piorunujący, że przestaliśmy ufać sobie, ufać we własne siły."
Źródlo: www.platforma.org.pl