2007-09-13

PAI - wieści z frontu wyborczego Platformy Obywatelskiej cz. 2











„Bomba” wybuchła!!!

***
Niedawno szef klubu PO Bogdan Zdrojewski powiedział, że jeżeli lider PO Donald Tusk zapowiedział "bombę na sobotę", to się nie myli.
A jednak drogi przewodniczący się pomylił. Bomba wybuchła już dziś!
Już nie musimy czekać do soboty, ogryzać paznokci, snuć podejrzeń.
Nasi informatorzy dotarli do najbardziej chronionej tajemnicy wyborczej IV RP.

I co się okazało?
Okazało się, że jest to prawdziwa „atomówka”!
Akces do Platformy Obywatelskiej złożył ukochany chomik Państwa Kwaśniewskich – Zdzisław.
Pupil Pani Jolanty i Pana Aleksandra zapowiedział też swój start w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Został mu przydzielony numer 2 na liście PO w Pułtusku.
Szczęśliwy Zdzisław (na zdjęciu pierwszy z prawej) wczoraj wieczorem spotkał się z Panem Przewodniczącym oraz kierownictwem Platformy w celu wykonania wspólnych zdjęć na banner wyborczy, oraz przedyskutowania bieżących spraw związanych z kampanią w terenie.
Były już właściciel Zdzisława, Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” nie ukrywał, że domowy pieszczoch postawił go w dość niezręcznej sytuacji.
-„To ja zmieniam twarz lewicy, haruję po nocach, codziennie rano leczę kontuzjowany goleń. Wszystko to dla dobra polskiej lewicy, a tu taki numer pod moim dachem!” – żalił się Adamowi Michnikowi były prezydent.
-„Trzeba będzie zrewidować stosunek do Zdzisława. W grę wchodzi wykwaterowanie oraz sprzedanie klatki wraz z kołowrotkiem” – zakończył rozmowę magister Kwaśniewski.
Sam Zdzisław zachowuje powściągliwość i nie komentuje słów byłego już właściciela.
















*
*
*
*
Pożeganie (?)

***

Z nieutulonym żalem żegnamy naszą koleżankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską.
Pani była posłanka z ramienia naszej Platformy pełniła zaszczyty posła na sejm RP mijającej już kadencji.
Czym zostało spowodowane to nagłe odejście?
Brak akceptacji środowiska, niedocenienie zaangażowania, sprawy osobiste?
Jak dotychczas sama zainteresowana nie wypowiada się na ten temat.
W sejmowych kuluarach swojego czasu wiele mówiło się o uczuciu jakie łączy naszą koleżankę i Ryszarda Kalisza z SLD.
Może więc to sprawy sercowe zadecydowały?
Wiele na to wskazuje, gdyż wczoraj poseł Kalisz zapowiedział sensacyjny transfer z PO do SLD.
Powrót do korzeni, droga Iwono - w imię miłości?
A może jest to zaplanowana akcja przygotowania gruntu pod powyborczą koalicję?

1 comments:

Anonimowy pisze...

Słusznie! Mógł p. Dorn chcieć psa, może i p.Tusk chcieć chomika.
Nie wiem czy to prawda, że p.Tusk miał drugiego dziadka i czy to możliwe,że ten dziadek i dziadek p.Aleksandra mieli wspólnego dziadka?
A o p.Katarasińskiej nie zrozumiałem, czy to powrót do korzeni, czy do korzenia?