Jeszcze dziś rano roztrząsano sprawę busika, którym tuskowy rząd w ramach skromnego państwa udał sie do Pałacu na zaprzysiężenie. Śmiechom i zabawom nie było końca.
Po południu słuchałem wiadomości w radiowej Trójce. Pani spikerka poinformowała, że nowy rząd ostro wział się do roboty. Jednak (cytuję z pamięci): "Pierwsze posiedzenie rządu odbyło się z godzinnym opóźnieniem, ponieważ nie wszyscy członkowie gabinetu zdążyli wrócić na czas z uroczystości zaprzysiężenia."
Zadanie: Proszę obliczyć: o której spod pałacu wyruszył przód busika, a o której jego tył i ile kilometrów długości miał busik?
6 comments:
To mogl byc taki busik
Wyposazony w rzadowy barek, zgodnie z teoria wzglednosci busik z barkiem wydluzal sie w miare nabierania predkosci do swietlanej przyszlosci.
Tusku siedzial na samym koncu, tam gdzie barek.
I jeszcze dwa rzadowe busiki w sam raz na taka okazje.
Podobno sa dluzsze, ale bez barku.
O'Doonek powiedzial: juz nie bedzie raz na wozie, raz pod wozem.
Jada robic biznes na sluzbie zdrowia.
Donek jest trzezwy jak szklo, malog porzucil. Ale o pijackich ekscesach Schetyny malzenstwo Rokitow puszczalo rozne przecieki do prasy.
Jestem ciekaw jak sie zachowa towarzystwo gdy pierwszy posel platfus zostanie przylapany na fleku w samochodzie...
A ja zauważyłem, że w jednym z busików, pokazanych przez LO, ktoś ukradł kołpak z koła w czwartym rzędzie od tyłu (na zdjęciu z ciężarówką pepsi).
Szanowni Państwo! Prosimy uważać na portfele!
Prześlij komentarz