2007-10-05

I jeszcze raz w sprawie karykatur Mahometa...

Jak donosi "Copenhagen Post", prominentni duchowni islamscy, włączając w to prominentnego szejka Al-Quardawiego, na własne oczy nie widzieli karykatur Mahometa, których to publikacja była pretekstem do zamieszek, inicjatyw na forum ONZ zmierzających do ustanowienia prawa zakazującego obrażania wartości religijnych (domyślnie: islamu) czy konkursu na antysemickie karykatury, pod auspicjami Teheranu.

Więcej tutaj.

1 comments:

Anonimowy pisze...

Cześć Doktor

myślę ze karykatura powinna powinna bawić,i tego który jest nią przedstawiany.I! jeśli są nią osobistości świeckie,a ta zrobiona jest ze smakiem,można ja strawić.Problem zaczyna się wtedy,kiedy satyra(a taki cel ma karykatura)zaczyna wkraczać na teren który powinien być ogólnie szanowany!.Tak niestety nie jest ortodoksyjni wyznawcy,nie pozwolą sobie na wyśmiewanie czyiś symboli religijnych!(jestem przeciwnikiem wyśmiewania jakichkolwiek!).To co widzisz ma podłoże jeszcze przed wybuchem wojny w Iraku,oraz wojna domowa w Palestynie.Wciąga się też i chce związać wyznawców trzech największych religii w konflikt zbrojny miedzy sobą!.Ale to jest moje prywatne zdanie,czas pokaże czy mam rację,dyplomacja światowa
na psy schodzi,kamuflując sprytnie
właściwe ukryte cele,czyli opanowanie zasobów energetycznych!
pozdrawiam
życząc dobrej nocy
Hiob