Izrael wypłaca zapomogi weteranom Armii Czerwonej, którzy razem z Niemcami w 1939 roku dokonali rozbioru Polski - czytamy dziś w Rzeczpospolitej .
Izrael co miesiąc wypłaca specjalne zapomogi żyjącym na jego terenie żołnierzom Armii Czerwonej, którzy brali udział w działaniach wojennych w latach 1939 – 1945. Czyli także w czasie obowiązywania paktu Ribbentrop-Mołotow.– Aż trudno uwierzyć! Państwo żydowskie płaci ludziom, którzy walczyli ramię w ramię z Trzecią Rzeszą. Weźmy choćby Katyń, gdzie bolszewicy wymordowali polskich oficerów. Wśród nich byli Żydzi, których rodziny żyją teraz w Izraelu! – denerwuje się Uri Huppert, adwokat polskiego pochodzenia, który nagłośnił sprawę zapomóg.
Autorka ustawy deputowana Marina Sołodkin (urodzona w 1952 roku w Moskwie) nie znalazła czasu, żeby porozmawiać z „Rz”. Wiadomo jednak, że jest zirytowana wysuwanymi przeciwko niej zarzutami i argumentuje, że „nie ma o co robić afery”, bo rzekomo wszyscy weterani z lat 1939 – 1945 już nie żyją. – Tak? To po co ta cała ustawa? Myślę, że wielu z tych ludzi nadal żyje – powiedział Huppert.
Jego zdaniem zaprotestować powinna polska ambasada. Nasi dyplomaci zalecają jednak zachowanie spokoju. – Myślę, że to zwykła pomyłka. Niestety większość Izraelczyków ma niewielką wiedzę na temat historii Europy Wschodniej. Dla nich Armia Czerwona to wyzwoliciel Auschwitz-Birkenau, a o jej działalności w latach 1939 – 1941 nie mają pojęcia – powiedziała „Rz” ambasador RP w Tel Awiwie Agnieszka Magdziak-Miszewska.
Uri Huppert: – Żydzi tak bardzo skupiają się na Holokauście, na zbrodniach Trzeciej Rzeszy, że nie dopuszczają do wiadomości, że Związek Sowiecki również był straszliwym, ludobójczym reżimem.
I tu jest pies pogrzebany Panie Uri. Żydzi mają bardzo dobrą świadomość tego, jakim ustrojem był komunizm, gdyż ich rękami był wprowadzony. Sami często dokonywali zbrodni w imieniu nowego ustroju dlatego jakoś mało mnie dziwi ta ustawa. Dziwi mnie, że nie obejmuje swym zasięgiem lat późniejszych. A Pani ambasador dziękuje za wyrozumiałość dla izraelskiego ustawodawcy, nie rozumiem tylko dlaczego Żydzi nie uznają pomyłek gdy mowa jest o Holokauście...
2 comments:
A czy w ogóle ktokolwiek próbuje publicznie kontrować izraelskie argumenty? To nie jest specjalnie trudne, nawet dla dyplomacji tak nieprofesjonalnej jak polska...
"Uri Huppert: – Żydzi tak bardzo skupiają się na Holokauście, na zbrodniach Trzeciej Rzeszy, że nie dopuszczają do wiadomości, że Związek Sowiecki również był straszliwym, ludobójczym reżimem."
Trutu tutu, kłębek drutu.
Tutaj jest statystyka emigracji z ZSRR do Izraela 1968-1986
en.wikipedia.org/wiki/Aliyah#Aliyah_from_the_Soviet_Union_and_post-Soviet_states
1968 231
1969 3,033
1970 999
1971 12,893
1972 31,652
1973 33,277
1974 16,888
1975 8,435
1976 7,250
1977 8,350
1978 12,090
1979 17,278
1980 7,570
1981 1,762
1982 731
1983 861
1984 340
1985 348
1986 201
Razem 164 189 osób, z ktorych żadna naturalnie nie dopuszcza do świadomości, że Związek Sowiecki był straszliwym, ludobójczym reżimem.
W latach 1990-98, z b.ZSRR do Izraela przyjechało, według danych izraelskiego urzędu statystycznego około 757 000 osób. Z tych ponad trzech czwartych miliona imigrantow też nikt nie dopuszcza do świadomości że Związek Sowiecki był straszliwym, ludobójczym reżimem?
Mr Huppert, tell us another one...
Kąśliwe uwagi o tym, ze jezyk polski jest drugim oficjalnym jezykiem Knesetu nie biorą sie znikąd.
Ambasador Miszewska swoją wiedze o niewiedzy Izraelczykow w temacie wschodniej Europy musiala wyssac z mlekiem drogiego Bronislawa.
Podobnie Zydy amerykanskie, duza czesc starszego pokolenia mowi po polsku, a kazdy z nich zrobi wszystko by poza diaspora nigdy do tego sie nie przyznac.
Prześlij komentarz