2007-11-27

Konferencja Tuska a wynikajace zagrożenia dla Polski

(pw)

Donald Tusk zwołał konferencje prasową. O czy mówił, jakie pytania padały i co zostało bez odpowiedzi?

TUSK: WALCZYMY O WYJŚCIE Z KLINCZU W SŁUŻBIE ZDROWIA

Rząd zapłaci za in vitro dla Polek

Jeszcze nieoficjalne, ale zdecydowane TAK dla refundowania zabiegów zapłodnienia in vitro. – Mimo sceptycyzmu ze strony Kościoła przeważa opinia, że jest to metoda warta wsparcia – stwierdził premier. Szef rządu zapowiedział tez podwyżki dla lekarzy i nauczycieli.

- Problem bezpłodności jest problemem realnym, dotyczy ponad miliona Polaków, dlatego chcemy podjąć realne wysiłki na rzecz dzietności – zapewnił premier Donald Tusk. Jak dodał, rozmawiał na ten temat z ministrami i mimo „łagodnie mówiąc sceptycyzmu” Kościoła przeważa opinia, że jest to metoda warta wsparcia. - Spodziewajcie się państwo działań zmierzających w stronę akceptacji tej metody – obiecał premie.

Finansowanie zapłodnienia in vitro z budżetu państwa zapowiedziała już w rozmowie z „Dziennikiem” minister zdrowia Ewa Kopacz. – Na początek można refundować in vitro dla najbiedniejszych. Na wszystko nie będzie nas stać. To mógłby być pierwszy krok - stwierdziła.

W Polsce niepłodność dotyczy od miliona do półtora miliona par.(??????)



"Walczymy o wyjście z klinczu w służbie zdrowia"

Premier pozwiedzał tez kolejne zmiany w służbie zdrowia. Najważniejszym obecnie problemem rządu jest zbliżające się wejście w życie ustawy, która ogranicza czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo.

- Nikt nas nie przygotował na realne skutki tej ustawy. Nie jesteśmy w stanie w ciągu kilkunastu dni zapewnić obecność lekarzy na dyżurach. Dlatego szukamy wyjść awaryjnych – stwierdził premier. - Najprostszym rozwiązaniem jeszcze przez rok utrzymać stan dotychczasowy. Wiem ze lekarze będą chcieli więcej pieniędzy, nie wiem ile, o tym rozmawia z nimi dziś minister Kopacz – dodał.

Premier wyjaśnił, że chodzi o przesunięcie wejścia w życie tych przepisów (vacatio legis) o rok. Tusk zaznaczył, że takie rozwiązanie wymagałoby zgody lekarzy i wydzielenia środków finansowych, "które spowodowałyby ich gotowość w dotychczasowej formule pełnienia dyżurów ale za trochę większe pieniądze”. Jak dodał, w tej sprawie dzisiejszy dzień będzie kluczowy.

Podwyżki dla nauczycieli

Szef rządu zapowiedział też podwyżki płac dla nauczycieli. Zajmuje się tym specjalny zespół. Według zapowiedzi, podwyżki mogą osiągnąć nawet 15 proc., z czego 3,3 proc. jest już zagwarantowane w projekcie budżetu złożonym do Sejmu; pieniędzy na dalsze 6 proc. wszyscy ministrowie mają szukać w swoich budżetach, a kolejne 6 proc. ma być uzyskane z obniżenia tzw. składki rentowej.

- Jest to zadanie możliwe, ale bardzo trudne, bo wymaga korekty w obrębie budżetu - powiedział Tusk. - Chcę zapewnić nauczycieli, że w obrębie tego, co jest możliwe satysfakcja ich nie będzie mała – obiecał premier.

http://www.tvn24.pl/12690,1530107,0,1,wiadomosc.html

Jedno wielkie kłamstwo i arogancja. Podwyżki dla nauczyli w wysokości 9,3 % zagwarantował rząd Jarosława Kaczyńskiego. Co więc za "podwyżki' obiecał Tusk?

MINISTER EDUKACJI APELUJE DO NAUCZYCIELI O WSPÓŁPRACĘ

Hall: oświata nie znosi rewolucji

Rząd dotrzyma słowa i zrealizuje wszystkie zobowiązania w stosunku do nauczycieli - zapowiedziała w TVN24 Katarzyna Hall. Nowa minister edukacji nie zamierza rewolucjonizować szkolnictwa na siłę i wzywa nauczycieli do działania "ramię w ramię" z rządem.-

"Problem nauczyciela" to nie tylko kwestia podwyżek do pensji podstawowych. Według mnie równie ważne jest, aby wypracować cały system motywowania nauczycieli - powiedziała Hall. Zdaniem minister edukacji dyrektorzy szkół powinni mieć więcej możliwości nagradzania pedagogów za "działalność dodatkową". - Chodzi o to, aby władze szkół mogły dziękować nauczycielom za ich inicjatywy i aktywność nie tylko listem pochwalnym, ale i premiami - przyznała minister.

Czyli - będziesz robił, co Dyrekcja każe, dostaniesz premie wg uznania. Dziel i rządź - Lenin wiecznie żywy.

Lekarzom, zamiast podwyżek i unormowanie czasu pracy zgodnie z Dyrektywa Unii może zaproponuje sie , jak najuboższym, In Vitro?

Tusk: Chciałbym jak najszybciej odwiedzić Moskwę


POLSKA "WPUŚCI" ROSJĘ DO OECD

Polska przestanie blokować wejście Rosji do OECD, a premier Tusk możliwie szybko pojedzie z wizytą do Rosji. Tak sam premier zapewniał podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

Jak podkreślił Tusk, termin wzajemnych polsko-rosyjskich wizyt na wysokim szczeblu może zostać przyspieszony przez brukselskie spotkanie ministrów spraw zagranicznych. Odbędzie się ono najprawdopodobniej 6 grudnia. Premier przypomniał o rosyjskim "kalendarzu wyborczym". - On pewnie też wyznaczy kierunki rozmowy - powiedział.

Premier Tusk podkreślił, że ani Polacy, ani Rosjanie nie będą musieli szczególnie długo czekać na jego wizytę w Moskwie.

Ponadto premier zapowiedział, że Polska odstępuje od blokowania możliwości podjęcia przez Rosję negocjacji w sprawie przystąpienia do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). - Poinformowałem już stronę rosyjską o tej decyzji - zapewnił.

Donald Tusk wyjaśnił, że Polska od pewnego czasu blokowała niektórym państwom możliwość podjęcia takich negocjacji. Wśród nich były Estonia, Słowenia, Izrael, Chile i - jak powiedział Tusk - "przede wszystkim Rosja".

- Odstąpienie od blokowania tych negocjacji to pierwszy krok. Same negocjacje wymagają od państw aspirujących spełnienia wielu kryteriów. Strona polska będzie zachowywała możliwość opiniowania dalszego przebiegu negocjacji, ale ten pierwszy krok ma na celu - i na pewno przyniesie - dobre relacje, także jeśli chodzi wzajemne relacje polsko-rosyjskie - tłumaczył premier.

Przypomnijmy, że sprawe równego traktowania Polski przez Rosję, jako członka Unii Europejskiej sama Rosja uznała jako wielki sukces.

Dzisiaj Tusk demoluje to wszystko, co osiągnęła dyplomacja polska pod kierownictwem minister Fotygi.

I wciąz nurtuje mnie pytanie - z czyjego umocowania prowadzone były przed wyborami w Polsce rozmowy PO z Rosja i Unia Europejską? Czy to nie zdrada stanu?

Samara 21 maja 2007 r

"Nie odmawiałam wizyty w Moskwie. Z natury rzeczy takie wizyty są długo i skrupulatnie przygotowywane na poziomie eksperckim" - powiedziała Fotyga i dodała, że przed październikową wizytą w Polsce ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa "trwały kilkumiesięczne negocjacje".

Rzecznik MSZ Robert Szaniawski wyjaśniał po konferencji, że Polska strona do tej pory nie odpowiedziała na rosyjskie zaproszenie.
Pytany, czy może być przypadkiem, że informacja o zaproszeniu z marca została ujawniona właśnie teraz, odparł tylko, że tego typu informacji "nie ujawnia się".

Polska chce być traktowana przez Moskwę jak równoprawny partner. Polacy nie są rusofobami i mają krytyczny stosunek do rosyjskiej polityki - twierdzi Rotfeld.

O rosyjskim embargu na nasze produkty rozmawia UE

ika, PAP, TVN24



AFP PHOTO / JACQUES COLLET

Oświadczenie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, że problemy Polski, Litwy i Estonii są problemami całej Unii Europejskiej, to wielkie zwycięstwo »nowej« Europy, przede wszystkim Warszawy" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej, komentując wyniki piątkowego szczytu Rosja-UE koło Samary."Jeśli chcemy wzajemnie korzystnych relacji z Unią Europejską - a władze Rosji nie dają powodów do wątpliwości, że właśnie takie są ich intencje - to trzeba będzie zmienić taktykę. Czas już zrezygnować z prób rozbijania (UE)" - podkreśla rosyjska gazeta piórem politologa Fiodora Łukjanowa.

"Polityków osobiście zainteresowanych rozwojem kontaktów z Rosją, u sterów władzy w dużych krajach (Unii Europejskiej) już nie ma, a próby rozgrywania różnic w poglądach wewnątrz UE grożą co najmniej skutkiem odwrotnym od zamierzonego" - wyjaśnia dziennik.

http://maryla.salon24.pl/16093,index.html

Geremek w gazecie SPD

"PIS GRA NA ANTYNIEMIECKICH EMOCJACH"
Bronisław Geremek krytykuje polski rząd
TVN24.pl
Bronisław Geremek, na łamach niemieckiej prasy skrytykował polski rząd, i wyraził obawy co do stanu demokracji w Polsce. Eurodeputowany negatywnie odniósł się też do idei państwa narodowego.
Następny atak na Polskę przypuścił Schroeder.
Schroeder atakuje polskie władze
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder potwierdził swoją krytyczną ocenę polskiego sprzeciwu wobec budowy Gazociągu Północnego, którym od 2010 roku ma popłynąć do Niemiec pod dnem Bałtyku gaz z Rosji.

Podczas dyskusji w ambasadzie Rosji w Berlinie polityk SPD zarzucił Polakom wykorzystywanie w kampanii wyborczej antyniemieckich i antyrosyjskich akcentów. Schroeder krytykował też plany rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej i apelował o umacnianie strategicznego partnerstwa z Rosją. Dyskusję zorganizowała redakcja tygodnika "Die Zeit".

Dodał, że rząd w Warszawie traktuje Unię Europejską jak "zakładnika" swojej "nacjonalistycznej i antyrosyjskiej polityki".

http://maryla.salon24.pl/35697,index.html

Oto polityka zdrady. Mafra szczyt Unia Europejska - Rosja o wejściu Rosji do Światowej Organizacji Handlu oraz energetyka

Tymczasem specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. rozwoju kontaktów z UE Siergiej Jastrzembski oświadczył wczoraj, że wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce skłaniają do "ostrożnego optymizmu", jeśli chodzi o przyszłość stosunków rosyjsko-polskich i rosyjsko-unijnych. Według niego, "bardzo wiele zależy od tego, do czego dążyć będzie nowy rząd Polski". -

Chwilowo opieramy się wyłącznie na przedwyborczych deklaracjach, złożonych przez zwycięską partię. Deklaracje te napawają ostrożnym optymizmem - podkreślił kremlowski urzędnik.

- Znamy oświadczenia pana Tuska i sił, które go popierają, że uważają stan stosunków między Polską i Rosją za nienormalny oraz że chcieliby je normalizować. Strona rosyjska gotowa jest przejść swój odcinek drogi - zapewnił.

Zdaniem doradcy prezydenta, Rosja i Polska powinny zacząć ze sobą rozmawiać. - Z poprzednim rządem nie mogliśmy rozmawiać, gdyż na nasze propozycje odpowiadał albo milczeniem, albo odmową, albo odsyłaniem do Brukseli. Wiadomo, do czego to doprowadziło - powiedział Jastrzembski.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sw&dat=20071025&id=sw11.txt

Komorowski: jesteśmy członkami UE, a nie USA
Komorowski: jesteśmy członkami UE, a nie USA


- Chcemy być bliżej Brukseli, niż Waszyngtonu. Jesteśmy członkami Unii Europejskiej, a nie Stanów Zjednoczonych - powiedział w wywiadzie dla Reutera Bronisław Komorowski. Jak podaje tvn24.pl, polityk PO nie widzi potrzeby pośpiechu w kwestii tarczy antyrakietowej w Polsce.

- Naszym celem jest być w sercu Europy, a nie w jej narożniku - mówił Komorowski.

Mówiąc o amerykańskim projekcie rozmieszczenia w Polsce elementów tzw. tarczy antyrakietowej, polityk PO powiedział: - Przejmiemy władzę, sprawdzimy problem i zadecydujemy, czy negocjacje zaowocowały pożądanymi rezultatami.


http://wiadomosci.onet.pl/wybory2007/1628191,news.html

Zakończył się szczyt UE-Rosja

Umowa o handlu stalą i walce z narkotykami oraz zgoda na system wczesnego ostrzegania na wypadek zakręcenia przez Moskwę kurków z ropą, czy gazem - to rezultaty szczytu Unia - Rosja w portugalskiej Mafrze.

Pozostałych spornych kwestii, zgodnie z przewidywaniami, nie udało się rozwiązać. Padały natomiast obietnice.

Władimir Putin obiecał na przykład unijnym liderom, że Moskwa podpisze umowę o redukcji opłat za przeloty nad Syberią, choć nie sprecyzował kiedy. Zmniejszenie wysokich stawek, pobieranych od zagranicznych przewoźników, Unia wynegocjowała z Rosją w ubiegłym roku. Jednak do tej pory władze w Moskwie nie podpisały umowy.

http://maryla.salon24.pl/43095,index.html

"RZ": "MGIMOWCY" TRAKTOWANI PRZEZ DYPLOMATÓW Z DYSTANSEM

Czy można być dyplomatą po moskiewskiej szkole?

W Ministerstwie Spraw Zagranicznych pracuje od 300 do 400 osób, które ukończyły moskiewską szkołę dyplomatyczną. Rząd PiS degradował absolwentów tej uczelni, rząd PO przywraca niektórych z nich na wysokie stanowiska - pisze "Rzeczpospolita".

Jak wylicza gazeta, w polskiej służbie zagranicznej pracuje ok. czterech tysięcy osób, ale tylko 800 ma stopień dyplomatyczny. Prawie połowa z nich zdobyła go dzięki studiom w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGiMO), jeszcze w czasach ZSRR.

Prezydent zdumiony decyzją Tuska

Lech Kaczyński i Donald Tusk
AFP

Kancelaria Prezydenta RP z najwyższym zdumieniem przyjmuje deklarację Donalda Tuska w kwestii zmiany stanowiska RP wobec przystąpienia Rosji do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) - głosi komunikat.

- W tej bardzo ważnej dla strategicznych interesów naszego kraju sprawie, współodpowiedzialny za polską politykę zagraniczną prezydent RP nie był informowany - podkreślono w komunikacie Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta.

Premier Tusk ogłosił, że Polska odstępuje od blokowania możliwości podjęcia przez Rosję negocjacji w sprawie przystąpienia do OECD.

http://wiadomosci.onet.pl/1648612,11,item.html

Chyba nie ma potrzeby komentować?

Sto dni spokoju

1 comments:

Lista Obecnosci pisze...

Sluzba zdrowia to temat klasyczny, a zatem powtorzymy stare opinie. 1. Opieke medyczną na przyzwoitym poziomie wraz z dobrze wynagradzanym personelem mają kraje bogate. Tam 7% dochodow/podatkow to o wiele wiecej na np 100000 mieszkancow niz w Polsce, a ilosc chorob do leczenia pozostaje mniej wiecej taka sama na sto tys. Czy ktos przy zdrowych zmyslach zgodzilby sie placic 30% dochodow brutto na sluzbe zdrowia by ta funkcjonowala wg zachodnich standardow?
2. Sluzba zdrowia to swiadczenie socjalne, a nie pracownicze, powinna byc oplacana z ogolnych podatkow a nie ze skladek pracowniczych.
3. W sytuacji biednego spoleczenstwa kazda reforma opieki medycznej to przelewaniz e z pustego w prozne, oraz wyborna okazja dla przeroznych zlodziei - od LFO do poslanki Sawickiej. Rowniez okazja do zalapania sie na swietny nowy stolek, dla nielicznych.
4. ZUS, jego skladki i swiadczenia zabilyby nawet najzdrowszą ekonomie. Najbardziej socjalistyczne z kapitalistycznych panstw nie wyplacaja "chorobowego", "rent", ani emerytur esbeckich. Jezeli gdzies sa rezerwy finansowe na opieke zdrowotną, to wlasnie tutaj.

Sytuacja nauczycieli jest podobna, bogate spoleczenstwa sa w stanie dobrze oplacic swoich nauczycieli.

O kanaliach z MGiMO w MSW powinien wrzeszczec PiS jak byl przy wladzy i zrobic z tym antypolskim sukinsynstwem to samo co z WSI.
Teraz to musztarda po obiedzie, kanalie przeczekaly. Patrz: Geremek.