2008-03-16

Tusk kłamie

(pw)
Tusk obiecał amerykańskim organizacjom żydowskim zapłacenie kontrybucji za holokaust.

Gdy premier Donald Tusk, na pytanie o zobowiązania, podjęte przez niego wobec amerykańskich organizacji żydowskich, odpowiada: "Zwrócimy polskim obywatelom to, co im ukradziono. Własności nie można dzielić pod kątem etnicznym, każdy polski obywatel musi mieć zagwarantowane prawo do własności", to mówi nieprawdę w celu wprowadzenia polskiej opinii publicznej w błąd.

Amerykańskie organizacje żydowskie domagają się od władz RP nie tego, co obecnie jest prawem każdego obywatela polskiego, w tym osób pochodzenia żydowskiego, czyli staranie się o zwrot znacjonalizowanych majątków. Takie starania od wielu lat trwają z dobrym skutkiem i realizowane są z nadzwyczajną pomocą ze strony władz RP, ponieważ opiekę nad nimi podjął osobiście prezydent Kwaśniewski i jego kancelaria. Poszczególni Żydzi amerykańscy otrzymali już zwrot swoich nieruchomości i to często w formie najbardziej korzystnej, bo wyremontowane na koszt państwa polskiego. W tej sprawie żądania polegają na nadzwyczajnym (i bezprawnym) uproszczeniu wobec Żydów procedur sądowych tak, żeby o zwrot mienia mogły występować również te osoby, które nie posiadają odpowiednich dokumentów potwierdzających ich roszczenia.

Głównym jednak żądaniem organizacji żydowskich jest coś zupełnie innego. Chodzi im o pieniądze dla nich samych, o zapłacenie im przez Polskę gotówkowej kontrybucji za mienie żydowskie, po które spadkobiercy się nie zgłosili.

Tajne rozmowy na temat tej horrendalnej, bezprawnej i hańbiącej daniny prowadzone są od lat i Polska stale szantażowana jest „upokarzaniem” jej przez wpływowe lobby Żydów amerykańskich. To dlatego każdy reprezentant Polski musi spotykać się i negocjować z tymi organizacjami równolegle z rozmowami z władzami Stanów Zjednoczonych. Tej daniny dotyczyły też rozmowy Tuska w Nowym Jorku.

Obecnie Tusk chce ukryć przed Polakami, że złożył w tej sprawie bezzasadne obietnice. Chce ukryć, że zapłacenie choćby dolara oznaczać będzie de facto sprzeniewierzenie się polskiej racji stanu przez uznanie za prawdziwe oskarżenia, że Polacy współdziałali z Niemcami w eksterminacji polskich Żydów, a w konsekwencji, że Polska, tak samo jak inne kraje okupowanej Europy, ponosi wraz z Niemcami współodpowiedzialność za holokaust (twierdzeniu temu służyła propaganda zagraniczna i krajowa w postaci np. książek stya Grossa i pomówień "Gazety Wyborczej").

Odszkodowania płacone Żydom amerykańskim przez państwa europejskie były bezprawne, bo za przyczynę miały szantaż ze strony amerykańskiego lobby żydowskiego, ale, ogólnie rzecz biorąc, można było uznać moralną winę tych państw za pomoc udzieloną Niemcom przez ich instytucje państwowe w dokonaniu Zagłady. W przypadku Polski zgoda na wypłacenie zagranicznym organizacjom żydowskim, zamiast osobom bezpośrednio poszkodowanym, choćby dolara, oznaczałaby samoponiżenie Polski przez odrzucenie największej ofiary narodowej, jaką było odrzucenie współpracy z III Rzeszą i nie wytworzenie rządu kolaboracyjnego.

(Blog KW)

0 comments: