(kt)Stała się rzecz straszna. Dnia 23 stycznia 2008 roku, 15 żołnierzy Wojska Polskiego zginęło w katastrofie lotniczej niedaleko wioski Mirosławiec - samolot z niewiadomych przyczyn runął na ziemię i spłonął razem z załogą. Tego samego dnia miało miejsce zjawisko jeszcze straszniejsze - zbiorowa histeria narodowa spowodowana tym wypadkiem.
Tak, jak po zwaleniu się szybu kopalni w ,,Halembie'' kilka miesięcy temu, tak dziś media wyprzedzają się w podawaniu świeżych informacji nt. toczącego się w sprawie wypadku śledztwa, prezydent ustanowił na jutro dzień żałoby narodowej i od godziny 0 dnia 25.01 wszyscy mamy być smutni.
Powstaje pytanie - dlaczego? Kiedy umarł papież, ustanowiona na trzy dni żałoba i widoczny na całym świecie, autentyczny żal po utracie wielkiego człowieka były na miejscu. Dla wielu ludzi była to tragedia osobista i ogólnoświatowa celebracja smutku miała swoje uzasadnienie. Kiedy zginęło kilkunastu górników, godzących się przecież na ryzyko nieodłącznie związane z ich zawodem, urządzono wielkie przedstawienie jakby stało się coś wyjątkowo godzącego w naród, jego morale i mającego wpływ na jego losy.
Dziś, kiedy w pospolitym wypadku samolotowym (czy jakakolwiek katastrofa lotnicza wygląda inaczej?) ginie garstka anonimowych ludzi, farbuje się strony internetowe na czarno-biało, od rana do wieczora jeden i ten sam temat wałkowany jest do bólu w wiadomościach a Onet.pl, jak zwykle wyprzedzający wszystkie internetowe i papierowe tabloidy w swej sztuczności i egzaltacji, poświęcił pierwsze trzy linki na informowanie pospólstwa jaka to straszna tragedia i jak to prezydent i rząd, mieszczanie i chłopi, ludzie inteligentni i elektorat PO - po prostu wszyscy smucą się i drą szaty nad tym bolesnym wydarzeniem.
A jak to się ma do uhonorowania pamięci o ofiarach ludobójstwa w Katyniu? Prezydent urządził wtedy wielki odczyt listy zabitych, po czym odbyła się uroczystość we właściwy sposób czcząca pamięć poległych. Wielu ludzi nazwało te niecne obrządki niepotrzebnym patosem i przesadą. Spotkałem się wręcz z komentarzami, że to bezsensowne odgrzewanie kotleta i cios w spokój moralny biednych Rosjan. Jeśli upamiętnianie zbiorowego morderstwa na 25 000 ludzi to egzaltacja, to czym jest festiwal smutku zorganizowany nam przez media z okazji śmierci 15 ludzi w typowym wypadku samolotowym?
Jeśli takie wydarzenia, podnosimy do rangi tragedii narodowej, to jak używając tej skali, uhonorować większą strate - np. ewentualną śmierć ważnej i powszechnie szanowanej osoby? Ofiary Halemby i Mirosławca dostały jeden dzień a Jan Paweł II trzy. Idąc tym tokiem myślenia, możemy ustalić gradację - mąż stanu otrzymałby od 1,5 do 2,5 dnia, w zależności od doniosłości jego czynów, dostojnik państwowy bądź ważna osobistość <1,5.
To paranoja. Żałoba narodowa nie jest gadżetem którym można śmiało szafować na prawo i lewo. Przez niewłaściwe zastosowanie instytucja ta ulega dewaluacji. Z tego powodu dziwię się prezydentowi, że przykłada do tego rękę, przez co zachowuje się niezgodnie z zasadami, które głosi.
Do tego dochodzi kolejna kwestia - kto tak naprawdę przejął się do głębi tą katastrofą? Ja? Ty? Naród? Nie - przejęły się rodziny ofiar, bo to ich tragedia i ich żałoba. Media po raz kolejny bezczelnie przywłaszczają sobie prawo do cierpienia razem z realnie cierpiącymi, tworząc wokół niewątpliwie tragicznego zdarzenia szopkę na przerażającą skalę. A za mediami, pędzą ich wierni wyznawcy, by zagrać rolę wielkich empatów i smucić się razem ze swoim guru, popadając w obrzydliwą pozę bezczeszczącą pamięć zmarłych. Brakuje tylko zdjęć z pogrzebu w galerii Onetu.pl, z możliwością zbliżeń na co ciekawsze grymasy na twarzach członków rodzin poległych żołnierzy.
Nie wolno się godzić na tak nieodpowiedzialne i fałszywe postawy. W ramach protestu splunę w twarz mojemu ulubionemu, obecnie czarno-białemu, serwisowi internetowemu i wszystkim nadymanym hipokrytom posiadającym w mózgu guzik pt. ,,smutek na żądanie'', zamieszczając ten oto KOLOROWY obrazek o jakże prostym, a jednocześnie czytelnym przesłaniu.
2008-01-24
Mirosławiec Reality Show
Posted by Jaku at 23:18
Labels: Lech Kaczyński, Mirosławiec, zakłamanie, żałoba narodowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 comments:
bingo.
jest to wyscig po medal "ludzkiej gemby" ktora zawlaszczyly kaczory po grenoble - a teraz zembami order chytaja i dzielic sie nie chca (ale muszom) z hertuskiem.
dyscyplina dodatkowa:
"zolnierz w czasie wojny wazniejszy od wojewody" - jeszcze by ludzie pomysleli, ze wojska ktos nie kocha!
p.s. kradne tekst i propaguje u siebie
http://n0str0m0-singapore.blogspot.com/
hehe kradnij swobodnie, tylko zaznacz komu ukradłeś;)
Niestety każdy rząd, rząd PiSu również, przyłącza się do sztucznego lamentu miediów gdy tylko kilka osób umrze w niekonwencjonalny sposób.
Przejrzę Twojego bloga i dodam do linków:)
Prześlij komentarz