2008-03-02

Neocenzura i stara propaganda

Ojciec Zalozyciel s24 usunal wczoraj nasz wpis u boguty dotyczacy zydokomuny.
"Zydokomuna to smietnik historii, haniebny i podly. Jest cos wyjatkowo bezczelnego i aroganckiego w tym, ze popluczyny po tamtych zbrodniarzach urzadzaja sobie dzis rocznicowe wieczornice w jezyku polskim."
Nie jest to wypowiedz antysemicka bowiem nie odnosi sie ona do Zydow jako narodu, a jedynie do okreslonego ugrupowania politycznego. Do dzis najglupsza politgramota, albo jak kto woli poprawnosc polityczna nie zabrania traktowania frakcji politycznej jako calosci. Nie jest to rowniez jak chcialby Ojczulek Zalozyciel obrazanie innych dyskutantow, jest to cala prawda o Szechterach i ich entourage. Widzimy tu jak strach przed otoczeniem i nierozumienie prostych pojec porowadzi do cenzury politycznej.

Wracajac do 1968. Owe jakze bolesne dzis "wypedzenia" byly w wiekszosci rezultatem frakcyjnych rozgrywek w komunistycznym polswiatku. My nie mamy nic przeciwko wypedzaniu komuchow z Polski, wrecz przeciwnie. Naszym zdaniem bolszewicka frakcja ktora wtedy pozostala w Polsce powinna byla sie natychmiast podzielic i ponownie wypedzic i tak az do skutku tzn do momentu gdy na placu boju pozostalby wylacznie Adam Michnik. Nie sadzimy by w takiej sytuaci bardzo opieral sie objeciu dozywotniej profesury w Princeton.

Przyjrzyjmy sie jeszcze czego probowala propaganda w zwiazku z rocznica. Idealem bylo, aby ktos spoza scislego otoczenia Michnika znalazl chocby jedna przypadkowa ofiare "wypedzen", kogos kogo zwiazki z zydokomuna bylyby nie do udowodnienia. Wtedy michnikowszczyzna w kilku etapach dokonalaby uogolnien, ze wszyscy komandosi, a dalej cala zydokomuna to czysci jak lza polscy patrioci nieslusznie wypedzeni przez polski narod.

Nie z nami te numery, boguty.

0 comments: