2009-08-20

Najlepszy sojusznik Michnika

Krzysztof Kłopotowski poswieca swoj najnowszy wpis obronie komunistow.
http://klopotowski.salon24.pl/120786,przeciw-prorokom-zaglady
„Demoniczna wizja Polaków-komunistów i ludzi z nimi współpracujących jest błędna, bo jednostronna i statyczna. [...] Myślę, że demonów była garstka, a reszta to ludzie przekupieni, mniej lub bardziej znieprawieni albo skołowani propagandą. [...] nie popieram programu komunizmu. Protestuję jednak przeciwko jednostronnej wizji komunistów. Uważam, że jest błędna, bo odrzuca możliwość zmiany poglądów i chęci poprawy moralnej lub chociaż przyjęcia bardziej pragmatycznej postawy.”

Kłopotowski wyjatkowo subtelnie potraktowal system, ktory wymordowal 100 milionow ludzi. System, w ktorym kazdy trybik, czyli towarzysz byl niezbedny, byl czyms na wage zlota, bo przyspieszal ogolnoswiatowe zwyciestwo komunizmu. Szczesliwie zabraklo jednak na to towarzyszy w bolszewickiej machinie.

Konia z rzedem temu kto da przyklad komucha, ktory wykazal "chęci poprawy moralnej".
Kłopotowski wypisuje rozpaczliwe brednie.

Przyjrzyjmy sie Ameryce. Podstawą jej sukcesu bylo stworzenie systemu polityczno-spolecznego w ktorym mogą zyc w tworczej symbiozie ludzie stadni i ludzie indywidualni (pyknicy i schizoidzi jak mawial Witkacy). Ludzie indywidualni są niezbedni dla zdrowia spoleczenstwa, bez nich grzeznie sie w komunizmie, michnikowszczyznie i klopotowszczyznie.
Bolszewizm natomiast, gdziekolwiek sie nie pojawil, zaczynal od kolektywizmu, czyli od fizycznej likwidacji ludzi indywidualnych. Ogolocony z dobr materialnych pyknik zamienial sie w homo sovieticus. Najgorsi stadni zapisywali sie do partii, do dzis w bylych towarzyszach pozostaje zywa nienawisc do ludzi indywidualnych, wpoili ją nawet swoim dzieciom i wnukom.

Komunizm zdazyl nadpsuc zachodnią Europe. Wojna domowa w Hiszpanii, Frakcja Czerwonej Armii, komunisci wloscy, francuscy, bendityzm, Bruksela.
Upraszczajac, psucie polegalo na wstawianiu stadnych tepakow na pozycje na ktorych niezbedni są ludzie indywidualni (korzystajac z okazji, uklony dla prof. Sadurskiego).

W Ameryce McCarthy i jego komisja na dlugie lata skutecznie zahamowala psucie panstwa w podobny sposob. Wypieprzajac z zycia publicznego komuchow Ameryka okazala sie niedemokratyczna i nieprzestrzegajaca prawa - z wielkim pozytkiem dla siebie.
Metoda okazala sie skuteczna, nikomu nigdy nie udalo sie to samo w jakis inny sposob.

Dlatego wlasnie, towarzyszu Klopotowski, warunkiem koniecznym "modernizacji" Polski jest usuniecie z zycia publicznego czlonkow kompartii do trzeciego pokolenia wlacznie, pozbawienie praw wyborczych, zakaz pracy na etatach panstwowych, zakaz prowadzenia firm z wyjatkiem malych biznesow rodzinnych.

No i jeszcze zakaz prowadzenia blogow internetowych, zeby nikt nie katowal sie czytaniem serwilistycznych wymozdzen Klopotowskiego, Sadurskiego, Leskiego, Janke i im podobnych.

2 comments:

Kirker pisze...

Sam Stalin wymordował 100 milionów.

W Polsce stanowił "poprawiny" po nazizmie. Kogo nie zdążyli zniszczyć Niemcy, to uziemili komuniści - głównie Żydzi wyznaczeni przez Sowietów do zażądzania Priwislanskim Krajem. Komunizm oznaczał następną po niemieckiej okupację. Ludzie z nim współpracujący to zatem zwykli kolaboranci.

pozdrawiam

viilo pisze...

100 mln wedlug oszczednych szacunkow zachodnich jest i tak przerazajaca liczba jak na ustroj niosacy powszechna szczesliwosc.
http://www.digitalsurvivors.com/archives/communistbodycount.php

Klopotowski uzywa w stosunku do nich argumentow jakimi nazisci starali sie bronic w Norymberdze: znieprawieni przez system, skolowani przez propagande, wrazliwe dusze szukajace ekspiacji.