2009-02-12

Dramat monachijski

Wszyscy od 24 godzin analizuja kolejne baty jakie od narodu niemieckiego otrzymal wlasnie narod polski na rozową i wypielegnowaną dupcie bylego posla i prawiepremiera Rokity.
Nie dziwi zatem, ze umknely bardziej wyrafinowane smaczki tej tragedii narodowej.

Polska pani konsul przygalopowala na miejsce kazni w lokalnym komisariacie policji gdzie pastwiono sie nad naszym narodem pod postacią Rokity. Pani konsul przygalopowala w niecale trzy godziny. Powinnismy byc dumni, ze nasze sluzby dyplomatyczno-konsularne tak sprawnie sluza naszej oligarchii. Bo przeciez pani konsul nie zwloklaby sie z lozka i nie przygalopowalaby na ratunek jakiegos polskiego szaraczka. No bo jak? Takich polskich szaraczkow zamykają kilku albo kilkunastu dziennie w roznych aresztach ziemskiego globu. A Pani Konsul jest jedna. Jeden jest tez Jan Mariat Rokita.
Tak wiec wszystko dobrze sie sklada, nic sie nie zmienilo od czasow peerelu, sluzby konsularne sluza pomoca czewonej oligarchii, a w wolnych chwilach dyskretnie prowokuja kolejne zamieszanie wsrod lokalnej Polonii. Wczoraj Chicago, jutro Buenos Aires.
W ciezkich godzinach monachijskiej grozy polskie MSZ udowodnilo, ze potrafi dzialac bez ociagania i z niewyobrazalna sprawnoscia. Jak chce. A jak nie chce to nie kiwnie palcem w bucie i nie zrobi nic by ratowac polskiego szaraczka porwanego w Pakistanie.
Oligarchia i bydlo.

Oligarchia pieknieje, bydlo niestety staje sie coraz bardziej aroganckie i oporne. Bo przeciez polski oligarcha krzyczal wyraznie : "Ratujcie mnie! Bija mnie Niemcy! Ratujcie mnie!". A bydlo siedzialo wygodnie w swoich fotelach i jeszcze dopingowalo do niezwlocznego wyjscia. I co? Czy jakis buhaj ruszyl na odsiecz swojemu ulubionemu politykowi rzucajac sie z piesciami na niemiecka policje? Czy jakas krowa zaatakowala stewardesse torebką? Nic podobnego, powietrze na pokladzie stalo sie geste i lepkie od biernosci, nieskrywanej niecheci i pogardy oraz tepej zoologicznej nienawisci. Prominentny polityk srodze zawiodl sie na polskim bydle, bo przeciez nie sposob udawac, ze jest to nadal jakies ludzkie spoleczenstwo.

Jan Furia Rokita pokaze Wam jeszcze!

14 comments:

Asienka pisze...

Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz!

Historia ponoć jest prawdziwa:

Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do wyjątkowo aroganckich. Tak więc z pewnym rozbawieniem załoga w PanAm 747 wysłuchała poniższej wymiany zdań miedzy kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 206.

BA 206: "Dzien dobry, Frankfurt, BA 206 wyjechal z pasa ladowania."

Wieża: "Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki."

Wielki Boening 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się.

Wieża: "BA 206, wiesz gdzie masz jechać?"

BA 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki."

Wieża (z wyraźnie rosnącą niecierpliwościa): "BA 206, co, nigdy nie byłeś we Frankfurcie!?"

BA 206 (z angielskim zimnym spokojem): "Owszem, byłem, w 1944. Ale było ciemno i nie lądowaliśmy."

Pozdrawiam

dydek pisze...

Ja już przestaję rozumieć co w naszej polityce się dzieje....

Naiwnie mogę uwierzyć, że nowa polityka PiS każe nam przez Prezesa czy innego Czarneckiego bronić JasioMarysię. Może wzniecanie antyniemieckich nastrojów z tego powodu jest potrzebne dla wyższych celów. Może...
Ale do jasnej Anielki, czemu wykorzystuje się do tego celu przykład skrajnego bufona, totalnie już skompromitowanego i raczej nieprzydatnego w przyszłości Jasia-Marysię?
Czemu nagle wszyscy opozycjoniści nagle bronią Czumę, bronią Jasia?

Czyżby szykowało się jakieś wielkie przesilenie , o którym nie wiemy?
Może... Choć ja w to jakoś nie wierzę.

Dobry komentarz n/t Rokity jest też tutaj:
http://parakalein.salon24.pl/386310.html

Mnie nikt nie przekona, że dla wyższych celów warto stawiać na taką dziwną parę jak Rokitowie.
PiS wkopał już sobie sam biorąc Nelly (choć to można zrozumieć - kopniak dla PO przed wyborami) ale brnąć w to dalej??

dydek pisze...

Asieńka,

Znam tę historię już od kilku lat - była w zebranych lotniczych historiach na którymś portalu.
Ale pośmiać się znowu zawsze można :)

viilo pisze...

Dydek,
Jasiek raczej nie interweniowal u Donka, raczej robila to Nelly w swoim kole poselskim.
Prowincjonalnosc Rokity polega na tym, ze gosc nie ma ochoty dostosowac sie do zwyczajow panujacych np poza Polska, ma natomiast wieczna pretensje, ze swiat nie dostosowal sie do niego.
Trudno jednak zrozumiec te obrone Rokity przez opozycje.
Faceci ustawiaja sie sami w podobnej "prowincjonalnej" sytuacji.

Chce skromnie zwrocic uwage na role MSZ i niezwyciezonej korporacji Geremka w tym zamieszaniu, a rowniez na to ze Jasiek zawiodl sie na polskim spoleczenstwie.

viilo pisze...

No i jeszcz ten rozowiotki Parakalein, onegdaj czolowy oredownik PO.

viilo pisze...

Asienka,
Trudno porownywac tak odmienne sytuacje. Gdyby faszysta z wiezy kontrolnej sponiewieral paltocik Krolowej to brytyjski pilot bez watpienia zaoralby boeingiem te wieze :)

Asienka pisze...

VIILO,
wg tej samej logiki Elżbieta II miewa czasem migrenny a Nelly to może conajwyżej łeb napier...

Inna historia, tym razem autentyk:
Na pokładzie samolotu Lufthansa z Londynu lądującego we Frankfurcie podpity Anglik wykłócał się ze stewardesą, że nie usiądzie na miejscu i nie zapnie pasów.

Stewardesa: Sit down please! Frankfurt!

Angol na to: Frankfurt? Really? Bomb-door open!

I dokładnie w tym momencie otworzyły się koła samolotu.

Wywołując chichot wśród częsci pasażerów i konsternacje u pozostałych.

Anglik miał prawdopodobnie nieco więcej od Rokity uzbieranych Miles&More, więc pasów w końcu nie zapiął, kajdanek też nie musiał.

viilo pisze...

Asienko,

Takich dowcipow nie da sie obecnie opowiadac na lotniskach w Ameryce Polnocnej.

Tak jak poprzednio, wszystko bylo spokojnie poniewaz paltocik Krolowej nie byl zagrozony. Gdyby byl, to Anglik zrobilby taka zadyme na pokladzie samolotu jaka jego pijani pobratymcy robia wspolczesnie na Rynku w Krakowie.
Nawet nie chce sobie wyobrazac co mogloby sie dziac gdyby sponiewierano jeden z nieskazitelnych kapeluszy Krolowej.

viilo pisze...

Rokita to jednak kulturalny facet, no.
Nie zdjal spodni i bielizny gdy go wyciagali z samolotu.

politynka pisze...

Poszlo o paltocik Nelly? Jezeli Nelly, to przeciez ona kupuje paltociki w lumpeksie. Dlaczego Jas sobie ubzdural, ze najwlasciwszym miejscem na paltocik jego zony jest oparcie siedzenia w biznes klasie?

Cala ta akcja jest absurdalna a juz reakcja konsulatu zdumiewajaca. Przeciez JMR to szary obywatel. A tu jeki omc premiera z Krakowa. http://www.youtube.com/watch?v=ntMnULup4PY :-) Fakt, ze nikt nie reaguje.

viilo pisze...

W takim razie Jasnie Panstwo musi kupic teraz w lumpeksie prywatny odrzutowiec. Tylko kto sie wtedy dowie, ze Jasnie Panstwo wyruszylo w zagraniczne wojaze?

dydek pisze...

Napisałem w Blogmedia taki komentarz n/t Jasia - czy nie warto i takiej alternatywy rozpatrywać Jasiowego zachowania?

Ekipa zapasowa - Jasiu Marysia królikiem z kapelusza?
dydek, sob., 14/02/2009 - 15:35
ciekawe ale racjonalne teorie zaczynają krążyć po necie na temat awantury JasioMarysiowej.

A bo tak - zapomniany od dawna polityk z wielkimi ambicjami nagle na ustach całej Polski.
Po zachowaniu niezwykłym nawet w porównaniu do codziennej jego bufonady.

Tuska czas odejścia się zbliża.
Trzeba szukać alternatywy - tylko dla kogo JasioMarysia pracuje?
Dla Kaczyńskiego, z zamiarem odsunięcia Tuska i zrobienia z częścią PO nowego POPiSu?

Czy dla UDowskiergo POLINuXXI, którego założycielem Jasio był i którego ciągle jeszcze nie zaczęto pompować medialnie?

Na razie Jasio w każdej gazecie i TVN bryluje.
I się nawet nie wstydzi:)
Co chęć władzy robi z ludzi.....

Ponieważ na razie nie widać oznak połączenia sił PiS z TVN (i mam nadzieję nigdy do tego nie dojdzie), to sądzę, że jednak salon szykuje się do wymiany władzy.

Tusk już nie do utrzymania jest.

viilo pisze...

Rokita zaliczyl w Monachium nieplanowaną i zenujacą wtope. Gdyby planowal zadyme nie wrzeszczalby "ratujcie ... Niemcy ... Polacy ...", bo tymi okrzykami zrobil z siebie posmiwisko nawet wsrod wyksztalciuchow chcacych "do Europy" wszystko jedno jak, byle szybko.
Teraz Jas probuje cos ugrac na nieoczekiwanej popularnosci. Przy pomocy mediow moze nawet uda mu sie to czesciowo, spoleczenstwo ma duzy rozgardiasz w glowach, a baby z kolejek po mieso nie rozplynely sie w nicosci tylko poszly na onet.

politynka pisze...

Nic nie ugral. Minelo pare dni i skonczyla sie afera paltocikowa z niemieckimi kajdankami w tle. :-)