2009-10-06

Ecie-pecie i inne Wallenrody

Nieregularny przegląd blogowiska



DESZYFRATORNIA

Rolex pisze:
[...] "Jeśli tak jest, to dla zrozumienia, co się wkoło nas dzieje musimy zastosować takie wyjasnienia faktów, które samotłumaczą się w związku z przyjetą konwencją. Oto moje typy:
1.Zwycięstwo w wyborach parlamentarnych - zaistnienie sytuacji, w której można zacząć składać oferty Rysiowi. Ogólnie - sejf rozpruty."

Dzisiejsze chamstwo z PO wydaje sie znacznnie bardziej wyrafinowane w budowaniu przekretow.
Z upodobaniem stosuje metode "good cop and bad cop" w wariancie "dobry i zly posel"
We wstepnej fazie dobry posel i troskliwy patriota proponuje by dopisac do istniejacej ustawy jakies doplaty do ryczaltu lub czasopisma. Nie trzeba wtedy szukac pana Rysia, to pan Rysio bedzie szukal dojscia, az trafi na zlego posla, ktory podejmie sie dzialania w sprawie. Wazne jest tu by dobry posel nie naprawial ustawy, ale do istniejacego gniota dopisal cos rownie idiotycznego. Wtedy bardzo latwo autorowi wycofac sie z proponowanej poprawki (jaki glupol zaproponowal cos takiego?!), rzecz jasna jedynie w przypadku gdy lobbysta Rysio zaprezentowal argumenty w ilosci przekonujacej obu poslow i ich sejmowych ojcow chrzestnych.

W takiej sytuacji nawet jezeli zwabiony kontrahent nie kupi ustawy, to i tak zostaje wymierna korzysc, mozna dzieki doplatom do ryczaltu obwolac Miro szczerym patriotą i obroncą kasy panstwowej - rzecz bezcenna, nie do zajumania, a w przyszlosci lepsza niz list zelazny od niedoszlego prezydenta.

Opisany mechanizm w wystarczajacy sposob wyjasnia katastrofalny stan polskiego systemu prawnego. Od 20 lat do uznaniowego prawa stworzonego w komunizmie dokladaja swe nonsensy zlodzieje, ktorych bronia tacy luminarze ukladu jak prof. Sadurski, ksywa "Taksowkarz".


* * *

Redaktorze Janke - mniej hipokryzji!

Adam Pietrasiewicz pisze:
"Pan red. Janke pisze, że "Od pytań włosy się jeżą", a przecież to nieprawda. Nie jeżą się, a z pewnością Panu Redaktorowi się nie jeżą, bo przecież Pan Redaktor to wszystko wiedział. Już od dawna wiedział. Gdyby nie wiedział, to chyba musiałby nie być dziennikarzem, a na dodatek być ślepy i głuchy."

Otoz to! Janke autentycznie nie wiedzial, poniewaz nie jest zadnym dziennikarzem, a na dodatek jest slepy i gluchy.
Od dawna o tym trąbimy.

* * *

Komu służy CBA?

Klopotowski pisze:
"Powstanie stanowiło akt założycielski wolnej Polski, takiej, jaką mamy dzisiaj."
"...wolna Polska, taka, jaką mamy dzisiaj" nie jest zdaniem wyrwanym przeze mnie z kontekstu. Jest to zdanie dodane do kontekstu przez autora. Do przyzwoitego, prawdziwego i patriotycznego kontekstu Klopotowski dodaje ordynarne klamstwo. Nie ma w tym nic nowego, metode zdan dodanych do kontekstu doprowadzilo do perfekcji czerwone szmaciarstwo z GWna, sb2024, Polityki, TVNu itd. Nowy jest w tym Klopotowski.
Nowojorski leberal powinien wiedziec lepiej. Obciach na cale Warszawkie i pol WSI.



* * *

PIĘKNY CZARNY OGIER I DZIENNIKARZ

Tekst nalezy przeczytac w calosci, nie omijajac komentarzy.
Mnie zastanawia jedno, dlaczego Rolex ani slowem nie wspomina, ze czarnego ogiera dosiada komtur krzyzacki Konrad Wallenrod. Bez Wallenroda sytuacja staje sie plaska i wykastrowana. nalezy pamietac, ze dziennikarz, ktory chodzil z koniem w glebi swojej jazni (© Klopotowski & Jung) czuje sie nie tylko ogierem, ale przede wszystkim Konradem Wallenrodem. Od tego miejsca Rolex moglby znakomicie rozwinac autentyczny szekspirowski dramat z domieszka liberalnego freudyzmu. Moglby, ale nie chce nijak sie przyczynic do kulturowego odrodzenia Polski. W tak zwanym miedzyczasie FYM z reszta zalogi MPC mogliby rozpoczac rewolucje kulturalna przeredagowujac szkolne bryki, bo nikt ich nawet nie odkurzal od czasow gierkowskich, a moze nawet gomulkowskich, a czym skorupka za mlodu... 

Spieszyc sie z tym wszystkim nalezy, bowiem wiesc gminna niesie, ze Wajda z Polanskim i Michnikiem przystepują do ekranizacji poematu, gdzie Marcinek Cielebąk zagra Konrada, a Beatka Rosół - Pustelnice.

Z powyzszych powodow nie kupuje wersji rolexowej i pozostaje przy wlasnej wersji goralskiego dowcipu 
(za ktory lada chwila moge zostac spsychoanalizowany), poniewaz tam wlasnie widac jak na dloni bezkompromisową walke Gustawa - Wojciecha - Konrada dla dobra swej umilowanej europejskiej ojczyzny proletariatu.

* * *


PS
Leskiemu pekla zylka, nie pierwszy raz. Nie warto linkowac, mozna jedynie odnotowac, ze Leskiego pocieszają Jarecki z Nicponiem, a R. Krawczyk - znany jako cyngiel redoktora Jangele obiecuje wybic zęby wszystkim ktorzy nie beda bronic czci Leskiego na swych blogach. Radziu Beton nie powinien sie czaic, ani odwlekac sprawy tylko niezwlocznie wpisac w regulamin sb2024 punkt obligujacy blogerow, komentatorow i czytelnikow do uczestnictwa w pogrzebie Najwiekszego Blogera, kiedy ten nastepnym razem nakreci sie do az do zawalu serca i zejdzie ostatecznie ze sceny.



0 comments: