2009-08-25

Diabelski dylemat

Premier Donald Tusk przedstawił dziś wybór dramatyczny stojącyprzed Polską. Cytuję– ,,bronić polskiej pamięci i równocześnie ulepszać relacje z Rosją - to diabelski dylemat''. Tusk odnosi się w ten sposób do kłamstw historycznych dotyczących Polski promowanych w ramach wielkiej propagandowej ofensywy Federacji Rosyjskiej.

Jak wiadomo dylemat, to sytuacja w której stawieni jesteśmy przed wyborem, w którym przedstawiają się nam rozwiązania z których trudno wybrać to właściwe. Dlatego też, wyciskając z PR-owskiego smalcu, którym jak zwykle oblepiona jest wypowiedź Premiera, resztki treści należałoby pominąć nieuzasadnione ,,i'' w jego wypowiedzi, przekształcając odpowiednio zdanie. Otóż, Donald Tusk, premier Rzeczpospolitej odpowiedzialny za stosunki międzynarodowe oraz wizerunek Polski za granicą stawia nasze państwo przed wyborem - Publikacja (rosyjskich historyków - przyp. autor) pokazuje jak trudne stoi przed nami wyzwanie – bronić polskiej pamięci CZY ulepszać relacje z Rosją - to diabelski dylemat. To naprawdę powiedział Tusk.

Możemy być pewni, jak rozwiąże ów diabelski dylemat nasz mąż stanu. Nie zrobi zupełnie nic, dla dobra słupków poparcia. Donald Tusk nie obroni polskiej pamięci ANI nie ulepszy relacji z Rosją. Za to pierwszego września pouśmiecha się do zdjęć z Władimirem Putinem, który jest jedną z twarzy kampanii oszczerstw na temat Polski. W kwestii owych kłamstw, jak sam mówi, rząd podjął działania na niższym szczeblu. - Jest szansa by w tej samej telewizji pojawiali się polscy historycy reprezentujący nasz punkt widzenia -

Czyli wygląda na to, że Tusk wyśle swoich urzędników, by ci na klęczkach przypełzli do rosyjskiej telewizji publicznej, aby ta łaskawie uwzględniła polskie opinie na temat kłamstw Rosjan. Podejrzewa się, że nowy Feliks Dzierżyński polskiej polityki Zbigniew Ziobro jest homoseksualistą - czy te nieśmiałe i całkowicie pozbawione impetu działania nie dają powodów by o to samo nie podejrzewać całej administracji Premiera?

Dla kontrastu chciałbym przedstawić reakcję rządu innego kraju na temat informacji odnośnie ich obywateli. Otóż około tydzień temu szwedzka gazeta o ponętnej nazwie ,,Aftenbladet'' poinformowała, że żołnierze izraelscy handlują organami zabitych w walce Palestyńczyków. Nie trzeba było długo czekać na reakcję - premier Izraela Benjamin Netanyahu stwierdził, że relacje ,,Aftenbladet'' są ,,skandaliczne'' i, co oczywiste, ,,antysemickie''.

Jak widać Netanyahu nie zauważył diabelskiego dylematu który w analogicznej sytuacji gniecie Donalda Tuska i nie daje mu spać po nocach. Najwyraźniej są politycy, którzy bezkompromisowo walczą o interes swojego państwa i nie pozwalają nikomu pluć na swój kraj. Mało tego, zdołali sterroryzować opinię międzynarodową na tyle, by używać oskarżeń o nienawiści do własnego narodu jako ostatecznego argumentu. To jest skuteczna polityka historyczna i są na świecie politycy, którzy są zdecydowani ją prowadzić.

Niestety na poziomie władzy centralnej w Polsce takich polityków nie ma, bo na pewno nie jest nim premier Donald a.k.a. ,,bez ikry'' Tusk. Na nieszczęście dla Polski, prawdy historycznej i naszego interesu narodowego.

1 comments:

viilo pisze...

Tusk jako miedzynarodowy wzorzec politycznej niekompetencji i impotencji?