2008-04-19

Pięściami w powietrze

Dzieci na brzegu(pw)Kilka dni temu na salonie niejaka Oda opublikowała wpis traktujący o ostatniej rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europejskiej. Oprócz tego wpisu nie pojawił się żaden inny. Media publiczne też nie za bardzo są skore do pisania. Ukazało się kilka zdawkowych artykułów w „Rzeczypospolitej”, „Gazecie Wyborczej” i trochę szerszego w „Naszym Dzienniku”. Prócz Ody nikt więcej na salonie nie podjął się tego tematu i nie bardzo wiem, czy to z powodu małego nagłośnienia sprawy, czy może przez bojkot.

Rezolucja ta dotyczy legalizacji aborcji na życzenie. Obecnie jest ona zakazana tylko w kilku krajach Unii Europejskiej i jak słusznie zauważył przywoływany przeze mnie bloger – jest ona wymierzona przeciwko tym państwom – Irlandii, Malcie, Monako, Andorze i Polsce. Sprawa budziła poza Polską spore emocje w mediach jeszcze na długo przed głosowaniem, które odbyło się 16 kwietnia. Rezolucja została przegłosowana 102 głosami przeciw 69, przy niepełnym składzie rady.

Dzieci na brzeguWarto wziąć pod uwagę, że 2 kwietnia Polska ratyfikowała traktat konstytucyjny, który m.in. przekazuje odpowiedzialność części organów państwa Polskiego w ręce instytucji unijnych. Nie można więc mówić, że rezolucja nie będzie miała wpływu na ustawodawstwo Polskie, tym bardziej, że nie posiadamy nawet asekuracji w postaci odpowiedniego zapisu w konstytucji. Niestety nie znam dokładnie treści Traktatu i nie wiem, czy Rada będzie mogła bezpośrednio ingerować w prawo państw mu podległych. Wiem tylko, że obecnie Rada będzie mogła naciskać na państwa, które jeszcze nie zalegalizowały aborcji na życzenie.

Obawiam się, że Platforma będzie miała problem ze zrealizowaniem swoich deklaracji przedwyborczych. Zwłaszcza dotyczących statusu quo w kwestiach bioetyki i ochrony życia. Postulat o wprowadzenie aborcji na życzenie, który dotychczas był wysuwany przez lewicowe środowiska może niedługo stać się rzeczywistością prawną. Mi zaś, zwykłemu szaraczkowi zostaje tylko gorycz, że bez mojej zgody przyjęto traktat, którego nie mogłem przeczytać, a niedługo w świetle tego prawa będzie się dokonywano masowego mordu, bo tak nazywam aborcję.

Pozdrawiam

Matix

0 comments: