2008-02-03

Domagam się natychmiastowej reakcji rządu na groźby Rosji!


Jako obywatel Polski zaniepokojony o jej los i suwerenność w obliczu brutalnej groźby ze strony Rosji, domagam się jasnego stanowiska Rządu RP w tej sprawie.

Dla niezorientowanych.

Stały przedstawiciel Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin ostrzegł Polskę przed instalacją elementów tarczy antyrakietowej. Jak powiedział agencji Interfax Rogozin, że "chciałby przypomnieć polskim kolegom ich niedawną historię, która dowodzi, że próby sytuowania Polski na linii konfrontacji zawsze doprowadzały do tragedii". - W ten sposób Polska podczas II wojny światowej utraciła prawie jedną trzecią ludności - mówił .

Nie ma już dosadniejszych słów w dyplomacji od takiej groźby! Oto Rosyjski dyplomata wprost sugeruje, że jeśli nie podporządkujemy swojej polityki jego krajowi spotka nas to samo co niespełna 70 lat temu!

Co na to rząd? Jeszcze nie ma żadnego oświadczenia. Mam nadzieje że nie podkuli ogona i odpowie równie ostro! I nie liczyłbym na pomoc Niemiec czy UE w tej sprawie. Rząd Tuska wiernopoddańczo deklarując „otwarcie” na Europę i brak własnego zdania i polityki na arenie międzynarodowej, sam postawił się na stanowisku chłopca do bicia. Przypuszczam że za rządu Kaczyńskiego Rosja nigdy nie pozwoliłaby sobie na takie groźby, gdyż byłaby pewna natychmiastowej reakcji i wiedziała, ze Kaczyński wymusi na sojusznikach ostrą reakcję.

Tusk bez wyrazu i siły nie stanowi dla Rosji żadnego partnera, a nawet nie jest godnym przeciwnikiem. Dlatego domagam się w tej sytuacji aby stanął na wysokości zadania i jako szef rządu odpowiedział na ten atak i groźbę. Bo w dyplomacji nie ma nic nieznaczących słów jak stara się nam w tej sytuacji wmówić Gazeta Wyborcza, która ustami Bartosza Węglarczyka zapewnia, że „Nie należy specjalnie się przejmować tym, co mówi, aczkolwiek należy pamiętać, że tak właśnie myślą ludzie na Kremlu. Żaden nowy pakt Ribbentrop-Mołotow nam nie grozi”.

Panu Węglarczykowi przypomnę, że w latach 30 ubiegłego stulecia wielu głupców mówiło podobnie jak Pan. Nie przejmować się mimo ze wiemy że tak właśnie myślą! Dedykuje więc Węglarczykowi słowa znawcy tematu Rosji, prof. dr Bogdana Grzelońskiego:

Pytanie: Czy to było dobre posuniecie ze strony Polski, ze nie wchodziła w układy z Niemcami ani z Rosja? Czy nie straciliśmy za dużo, dlatego tylko, ze byliśmy tacy honorowi?
Odpowiedz: Polska straciła suwerenność w stosunku do Rosji juz w 18 wieku. Na ile ufać Rosjanom? Ilekolwiek podpisali umów, kontraktów, itd., to nigdy ich nie przestrzegali! Jeszcze nie było tak, żeby Rosja dotrzymała umowy! Co o tym myśleć?
A na ile ufać Niemcom? Sytuacja bardzo podobna.
PS.
Jeśli rząd którego przedstawiciele jeszcze kilka miesięcy temu śledzili doniesienia jamajskiej prasy na temat sytuacji w naszym kraju nie ustosunkuje się do prawdziwych a nie wydumanych zagrożeń, powinien natychmiast podac się do dymisji, bo znaczy to że jest zupełnie nieudolny i nie zdolny do pracy na rzecz Polski a jedynie dba o własny interes.

0 comments: