2009-06-02

You can’t teach an old dog new tricks

W blogu FYMa wywiazala sie dzis bardzo interesujaca dyskusja w momencie gdy glos w temacie s24 zabral Platos:

Ja obawiam się jednak, że najsłabszym ogniwem tego miejsca jest jego właściciel. Nie że zły, słaby sprzedajny itd Dopóki jednak S24 jest stosunkowo niegroźny, dopóki internet jeszcze nie wygrywa z mainstreamem, nie wpływa zdecydowanie na wybory polityczne pozwolą mu się bawić w nadredaktora blogów. A potem dadzą mu ofertę nie do odrzucenia...
Czy I Janke znany jest ze swej bezkompromisowości? Ja czytając jego lękliwą publicystykę taką bogu świeczkę diabłu ogarek - bardzo wątpię. Chciałbym się mylić


FYM udzielil mu nastepujacej odpowiedzi:

ja myślę, że trzeba Jankego umacniać, a nie dobijać :) Powiem tak: fechtunku można się nauczyć. A poza tym każdy człowiek ma szansę poprawy :)


Stare anglosaskie przyslowie mowi jednak, ze nie da sie nauczyc starego psa nowych sztuczek. I tak, ze starego smietnikowca stolujacego sie w TokFM nie da sie zrobic psa obronnego. Nie ma tez sensu uczyc go fechtunku, smietnikowiec bez nauki pokaze slabszym kly w obronie wlasnych stolowek, ale predzej podkuli ogon i ucieknie niz z rownym sobie stoczy boj o przywodztwo stada. Podatnosc na lakome kąski o zupelnie obcych zapachach pozostanie na zawsze silniejsza.

"Umacnianie Jankego" to koncept rownie egzotyczny jak umacnianie lewej nogi. Cos mi mowi, ze dzisiejsi umacniacze moga niebawem znalezc sie w sytuacji podobnej do osob ktore chcialy kedys przechytrzyc SB prowadzac z nia dialogi. Jankego nie nalezy umacniac, (salonu) Jankego nalezy uzywac z pelną swiadomoscią grozących konsekwencji.

Nie mam tez pewnosci, czy szanse poprawy nalezy dawac takze komuchom i postkomuchom, no, chyba ze komus nie jest szkoda ani wlasnego zycia, ani zycia kolejnych pokolen Polakow.

2 comments:

nurni pisze...

przy okaqji Kataryny Janke okazal sie okey. Niektorzy co prawda podnosza ze broniac tak zdecydowanie Kataryny Janke bronil swego przedsiewziecia pt salun - ale mniejsza.

Dla sprawy jednoznacznie dobrej zawiera sie nie takie taktyczne sojusze.

Powiadam: popierac, dziekować za rozne gesta, ale i owszem - rozumu nie tracić.

viilo pisze...

Obraz swiata jaki nosi Janke jest mocno zmistyfikowany. Wystarczy przypomniec jak awansowal Kataryne z niebieskiej na czerwona.

Nie za bardzo mogl przylaczyc sie do tego ataku, pomysl ilu ludzi autentycznie znienawidziloby go, gdyby usunal blog Kataryny "za czerpanie w realu korzysci majatkowych od osob opluwanych w virtualu pod pseudonimem".

Temacik byl malo ryzykowny politycznie wiec Janke postanowil zademonstrowac, ze potrafi jeszcze od czasu do czasu wyciagnac glowe z piasku.

Rola Jankego jest inna, ma pociagnac za soba lemingi peowskie i prawicowe.