Całkiem niedawno redaktor Krzysztof Skowroński został wyrzucony za rzekome machlojki w Polskim Radiu. Prawicowa część opinii publicznej ocenia diametralnie inaczej przyczyny owej dymisji. W analogiczny sposób podejdzie zapewne do sprawy niedawno postawionych oskarżeń wobec Andrzeja Filipowicza - właściciela 49 proc. udziałów w spółce Presspublica wydającej dziennik "Rzeczpospolita".
Przeobrażony i nastawiony na jedyny słuszny nurt tygodnik ,,Wprost'' na swej stronie internetowej poinformował, że Prokuratura Rejonowa Warszawa - Ochota wszczęła dochodzenie w sprawie niegospodarności w Przedsiębiorstwie Wydawniczym "Rzeczpospolita". Ze strony Wprost.pl dowiadujemy się, że ,,zawiadomienie dotyczyło m.in. zakupu przez zarząd spółki obcych walut w celach spekulacyjnych, zakupu jednostek uczestnictwa w akcyjnych funduszach inwestycyjnych.'' Rzecznik stołecznej prokuratury, Mateusz Martyniuk - Potwierdzam, że takie śledztwo toczy się - poinformował dziennikarzy "Wprost" - Zawiadomienie wpłynęło do nas jesienią ubiegłego roku, zgodnie z właściwością miejscową skierowaliśmy je do Prokuratury Rejonowej Warszawa - Ochota.
Czy zarzuty sa zasadne? Czy to przypadek, że zawiadomienie to zostało złożone właśnie wobec ostatniej, po niedawno unieszkodliwionym Trzecim Programie Polskiego Radia, ostoi prawicowej myśli politycznej na łamach której wolni od ostracyzmu mogą wypowiadać się ludzie tacy jak Krasnodębski, Wildstein, Terlikowski czy Ziemkiewicz? Dziwnym trafem ostatnia gazeta będąca pod kontrolą państwa staje się obiektem podejrzeń, które docelowo doprowadzą zapewne do usunięcia obecnego właściciela pakietu kontrolnego, po czym samego pakietu, który sprzeda się potem przedstawicielom Axel Springera, czy innej ,,niezależnej'' firmy medialnej.
Czy wpływ Rzepy na opinię publiczną tak bardzo przeszkadza prawdziwym zarządcom III RP, że postanowili oni zniszczyć ową gazetę? Czy owe oskarżenia nie są początkiem końca istnienia ostatniego poważnego przyczółka opozycyjnej wobec poprawnego nurtu opinii politycznej? Czy Filipowicz okaże się być kolejnym Skowrońskim polskich mediów? W tej sprawie natrafimy na wiele znaków zapytania. Obowiązkiem każdego uczciwego wobec własnego sumienia obserwatora życia publicznego w Polsce jest zbadanie i nagłaśnianie tej sprawy. Być może już teraz rozpoczęła się bitwa o ostatni niezależny organ medialny, dla ludzi nieprzystających do dzisiaj dominującego modelu wzorcowego czytelnika. Nie pozostańmy bierni.
Ten artykuł może naprowadzać na dobry trop: http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/16046660,sprywatyzowana-rzeczpospolita.html
Nie zadziałały naciski, zadziała prokuratura?
Przeobrażony i nastawiony na jedyny słuszny nurt tygodnik ,,Wprost'' na swej stronie internetowej poinformował, że Prokuratura Rejonowa Warszawa - Ochota wszczęła dochodzenie w sprawie niegospodarności w Przedsiębiorstwie Wydawniczym "Rzeczpospolita". Ze strony Wprost.pl dowiadujemy się, że ,,zawiadomienie dotyczyło m.in. zakupu przez zarząd spółki obcych walut w celach spekulacyjnych, zakupu jednostek uczestnictwa w akcyjnych funduszach inwestycyjnych.'' Rzecznik stołecznej prokuratury, Mateusz Martyniuk - Potwierdzam, że takie śledztwo toczy się - poinformował dziennikarzy "Wprost" - Zawiadomienie wpłynęło do nas jesienią ubiegłego roku, zgodnie z właściwością miejscową skierowaliśmy je do Prokuratury Rejonowej Warszawa - Ochota.
Czy zarzuty sa zasadne? Czy to przypadek, że zawiadomienie to zostało złożone właśnie wobec ostatniej, po niedawno unieszkodliwionym Trzecim Programie Polskiego Radia, ostoi prawicowej myśli politycznej na łamach której wolni od ostracyzmu mogą wypowiadać się ludzie tacy jak Krasnodębski, Wildstein, Terlikowski czy Ziemkiewicz? Dziwnym trafem ostatnia gazeta będąca pod kontrolą państwa staje się obiektem podejrzeń, które docelowo doprowadzą zapewne do usunięcia obecnego właściciela pakietu kontrolnego, po czym samego pakietu, który sprzeda się potem przedstawicielom Axel Springera, czy innej ,,niezależnej'' firmy medialnej.
Czy wpływ Rzepy na opinię publiczną tak bardzo przeszkadza prawdziwym zarządcom III RP, że postanowili oni zniszczyć ową gazetę? Czy owe oskarżenia nie są początkiem końca istnienia ostatniego poważnego przyczółka opozycyjnej wobec poprawnego nurtu opinii politycznej? Czy Filipowicz okaże się być kolejnym Skowrońskim polskich mediów? W tej sprawie natrafimy na wiele znaków zapytania. Obowiązkiem każdego uczciwego wobec własnego sumienia obserwatora życia publicznego w Polsce jest zbadanie i nagłaśnianie tej sprawy. Być może już teraz rozpoczęła się bitwa o ostatni niezależny organ medialny, dla ludzi nieprzystających do dzisiaj dominującego modelu wzorcowego czytelnika. Nie pozostańmy bierni.
Ten artykuł może naprowadzać na dobry trop: http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/16046660,sprywatyzowana-rzeczpospolita.html
Nie zadziałały naciski, zadziała prokuratura?
0 comments:
Prześlij komentarz