2009-01-13

Tropem naszych milusinskich 2

Portal b24 zamiescil ostatnio dwie niezwykle interesujace publikacje.

Pierwsza piora Pani Maryli http://blogmedia24.pl/node/7913 pod wielce optymistycznym tytulem "Akcja Aspiryny - nie kupuj ! Przyniosła doskonałe efekty! Tak trzymać!"
Tytul zostaje obszernie rozwiniety w tekscie:
"W listopadzie 2008 roku spadła sprzedaż siedmiu dzienników ogólnopolskich."
Dalej nastepuja dane statystyczne, z ktorych wynika, ze Aspiryna wylala dziecko z kapiela, bowiem sprzedaz GWna spadla o 13%, aRzepy o 17%.
Jednym slowem wielki sukces i wplyw na real, a na to czekaja blogerzy.
Pol roku wczesniej, w kwietniu kilkudziesieciu blogerow zamiescilo apel i prosze dzisiaj mamy skutki. Logika jak ze stali, tylko myslenie zyczeniowo-magiczne. Są jednak szybsze sposoby podporzadkowania sobie realu. Pomyslmy o akcjach "Nie kupuj lokomotyw", "Nie wydobywaj wegla", "Nie pozyczaj w bankach". Sukces gwarantowany po miesiacu.

Druga publikacja wyszla spod piora Pana Franka http://blogmedia24.pl/node/7910
W oficjalnym tonie Pan Franek zwraca sie tam do Pana Prezydenta, do Pana Premiera oraz do Urzędów Państwowych z protestem "przeciw emisji, tak w Polsce, jak i na świecie kłamliwego, całkowicie fałszującego prawdę historyczną filmu „Defiance”".
Nalezy przypuszczac, ze stanem pozadanym przez protestujacych jest zakaz emisji tego filmu, zatem powyzszy protest jest wolaniem o przywrocenie cenzury. Pomysl bez watpienia oryginalny, ale na litosc boska kiedys robiono to inaczej. Pisano protesty domagajace sie zniesienia cenzury i adresowano je do I Sekretarza (wiadomo, wladza), do Sejmu (dla jaj - wiadomo, zero wladzy), do widomosci Episkopatu (nie jego wina oraz nie ponosi odpowiedzialnosci za istnienie cenzury). Nigdy natomiast nie kierowano tych protestow do Urzedu Cenzury slusznie uwazajac, ze siedza tam bezwolne pacholki czerwonych.
GUKPPIW (gdyby nadal istnial) wydaje sie wlasciwym adresatem apeli o wzmozenie cenzury.
Pan premier bez watpienia bedzie przez chwile milo polechtany faktem, ze ktos jeszcze wierzy, ze jest on w stanie rozwiazywac jakies sprawy "tak w Polsce, jak i na świecie", ale wpadnie w furie gdy tylko uswiadomi sobie, ze nawet tego nie moze.
Pan Prezydent, owszem, moglby sprobowac cos wspomniec nieoficjalnymi kanalami, niestety swietna okazja przeszla w grudniu wraz z Hanukkah i przyjdzie teraz czekac do Yom Kippur.
Przypuszczam, ze film juz teraz mozna spokojnie sciagnac z netu, a niebawem pojawia sie stosowne napisy. Wypadaloby zatem ocenzurowac w Polsce internet podobnie jak w Chinach. Mozna by sie zwrocic do Krawczyka i Jankego, maja troche doswiadczenia w tej materii.

Ciekawi mnie jeszcze jedno, Pan Franek zaczyna od formuly "My niżej podpisani...", a konczy
"z poważaniem
w imieniu społeczności blogerskiej http://www.blogmedia24.pl"
Panie Franku, skad pewnosc, ze wszyscy czlonkowie spolecznosci b24 w stu procentach podzielaja panskie zdanie w temacie?

2 comments:

Venissa pisze...

Co sugerujecie Uczennice, ukryty totalitaryzm i poczucie wszechmocy?:)

viilo pisze...

Eeee, tam....
Zwykłe niezrozumienie tematu.
Tym razem Zydzi zastawili pulapke. Z dostepnych opisow wynika, ze w tym filmie nie atakuja Polakow, nie mowia o polskich obozach koncentracyjnych, nie oskarzaja Polakow o niepopelnione zbrodnie (jak Gross i ska). Zydzi upiekszaja swoja historie z okresu IIWS, w przypadku braci Bielskich zdecydowanie odrazajacą.
Protest Franka jest zatem protestem "przeciwko emisji" oraz przeciwko upiekszaniu wlasnej wojennej historii przez Zydow.
Na gruncie amerykanskim w miare skuteczne byly protesty Polonii przeciwko uzywaniu okreslenia "polskie obozy" poniewaz byly osoby poszkodowane takim okresleniem - polska grupa etniczna. W przypadku upiekszania zydowskiej historii poszkodowanych wlasciwie nie ma, nie ma kto wniesc pozwu do sądu.

Czas jest wlasciwy na argumenty historyczne.
Z protestami i rwaniem szat z powodu kolejnego ataku na Polakow lepiej poczekac, az taki atak faktycznie nastapi, zapewne na zasadzie kontrastu my piekni z Defiance i wy ohydni z Grossa.