2008-07-21

,,Proponuję przeprosić Polaków za »Solidarność«''

Znany z niezwykle silnego jadu czerwony gad, wychynął wczoraj z politycznego marginesu, by jak zwykle powiedzieć coś głupiego, co pozwoli choć na chwilę przypomnieć się społeczeństwu, które już dawno wyrzuciło go poza nawias polskiej sceny politycznej. Były premier RP, a obecnie lider partyjki Polska Lewica Leszek Miller wystąpił wobec posłanki Prawa i Sprawiedliwości Jolanty Szczypińskiej z jakże komicznie brzmiącym w jego ustach postulatem przeproszenia Polaków za ,,Solidarność''.

Pomysł Millera był odpowiedzią na wypowiedź posłanki PiS, w której przeprosiła ona ,,Solidarność'' za osobę Lecha Wałęsy. Szczypińska, jak i całe jej stronnictwo uważa Wałęsę za człowieka skompromitowanego nieumiejętnością przyznania się do współpracy z esbecją za komuny oraz szkodliwą dla Rzeczpospolitej działalnością polityczną w latach 90-tych. Leszek Miller uważa, że nie za Wałęsę należałoby przeprosić - żąda on od posłanki Szczypińskiej przeprosin za cały ruch solidarnościowy.

Zapewne przeprosin za to, że przez chore marzenia o niepodległym państwie, które skłoniły nieposłusznych Polaków do przeciwstawienia się totalitarnej władzy komunistycznej, pan Leszek Miller z kolegami stracił absolutną władzę w Polsce na rzecz zbuntowanych robotników i, jak się wtedy wydawało, ich demokratycznie wybranych przedstawicieli. To właśnie przez tę narodową fanaberię skończyły się zakupy w sklepach za żółtą firanką i pomarańcze na święta dla posłusznych, nie można już było dłużej zarabiać na donoszeniu na sąsiadów i bez jakichkolwiek kwalifikacji obejmować ,,po znajomości'' intratnych posad w biurokratycznej machinie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Nastała Trzecia Rzeczpospolita - podczas obrad Okrągłego Stołu w wielkiej grze o władzę w Polsce ustanowiono nowe zasady - Komuniści musieli przefarbować się na demokratyczną lewicę a koncesjonowana opozycja przykleiła sobie etykietkę proeuropejskich liberałów. Ta zmiana taktyki z pewnością była dla Leszka Millera bardzo uciążliwa - III RP to jednak nie dokładnie to samo co ukochany PRL. Niby dalej można kombinować ale ile przy tym utrudnień? Prawie demokratyczne sądy, co prawda obsadzone swoimi ludźmi, ale jednak nie będące już w stanie w kupczyć swoimi wyrokami tak łatwo jak dawniej. Prawie demokratyczne wybory i prawie wolne media, którym nie można tak jak dawniej rozkazywać - dziś trzeba mieć coś do zaoferowania (vide zapomniana już afera Rywina). Do tego owe media już nie kochają zużytej lewicy, bo za ulubieńca obrały sobie teraz jakiegoś rudego hippisa z wadą wymowy. Ech, biedny Miller - zaprawdę ma powody, by czuć rozgoryczenie i żądać przeprosin za te wszystkie złe dla niego zmiany.

Czy wszyscy Polacy żałują powstania Solidarności? Koledzy Leszka Millera na pewno. Jednak minęły czasy, gdy ich opinia była jedyną z jaką sie liczono. Owa opinia, jak i millerowe poglądy na jakikolwiek temat oraz jego ocena tzw. przemian demokratycznych, poza gromadką marksistów-leninistów z Polskiej Lewicy, już nikogo nie obchodzą.

Pomimo to, uważam, że były premier ma rację - wszyscy powinniśmy uderzyć się w pierś i przeprosić za ,,Solidarność'' - za to, że była jedynie demokratycznym ruchem społecznym, w którym pozwolono na głęboką infiltrację i faktyczny udział komunistów w jej decyzjach a nie zarzewiem wielkiej antykomunistycznej rewolucji. Za to, że odbył się przez to Okrągły Stół, na którym podzielono się z komuchami władzą, zamiast ich wszystkich w najlepszym wypadku skazać na banicję, a w najgorszym porozwieszać na latarniach wszystkich większych miast w Polsce. Za to, że pozwoliliśmy owym komuchom rządzić naszą ojczyzną na zmianę z koncesjonowaną opozycją w postaci kolejnych partii liberalnych. Skutki owego rozwoju wydarzeń odczuwać będą jeszcze nasze wnuki, dlatego za to wszystko rzeczywiście należą się przeprosiny.

Ale te nie nabierają mocy bez szczerej skruchy i postanowienia poprawy. Dlatego też, idąc za Twoim przykładem drogi komuchu Leszku Millerze, występuję w imieniu wszystkich Polaków, by wyrazić szczery żal z powodu tak łagodnego potraktowania Pana i Panu podobnych przez ,,Solidarność''. Szczerze żałuję, że przemiany demokratyczne końca lat osiemdziesiątych nie zakończyły się dla Pana procesem o zdradę ojczyzny i świadome działanie na rzecz obcej władzy. Wyrażam również jak najszczerszą wolę poprawy - mam nadzieję, że Naród Polski już nigdy nie popełni podobnego błędu i nie zawaha się ukarać zdrajców oraz zbrodniarzy za ich karygodne czyny.

0 comments: