(najswapierw wyjasnienie).
Pisalem w watku obok ale przez nikczemne gadulstwo moco sie rozgadalem. Kiedy juz skonczyla mi sie wena uznalem ze utworze nowy watek zamiast dopisywac sie do watku Asienki)
Zatem:
Politynko i pozostali,
po pierwsze Wildstein to rzeczywiscie Instytucja - w najlepszym tego slowa znaczeniu. Akces do s24 przydaje temu miejscu WIARYGODNOSCI. Niewatpliwie.
Jesli Bronek zapowiedzial powiesc to wypada spodziewac sie.... zgadli Panstwo: wypada spodziewac sie powiesci. Powiesci politycznej - czyli nie powiesci lirycznej czy kryminalnej.
Przyznaje mam pewne obawy podobne do Waszych ale po pierwsze primo zobaczymy, po drugie primo nie ma powodow by wyreczac czerwone robactwo ktore bedzie czytac od dechy do dechy WYLACZNIE po to by wykryc jakis blad w interpunkcji ( Panie Wildstein ale z pana literat !) badz kaleką (byc moze) proze.
To po pierwsze primo.
Po drugie, jak napisalem przybycie Wildsteina przydaje s24 wiarygodnosci. Chcialbym uprzejmie zauwazyc ze obcenosc Jana Marka Chodakiewicza przydaje jej rowniez, gdyz trudno znalezc rownie prestizowe miejsce w sieci w ktorym prace tego Autora, skazanego przez rozowy salon na nisze, zyskiwaly by taka popularyzacje.
Zastanowcie sie drodzy - dobrze to czy zle?
Dalej.
Telewizja za czasow Wildsteina. Tu bedzie dluzej bo juz mam nieco dosc pwnych mitow.
Kazden jeden kto nieco zna kulisy telewizji na Woronicza doskonale wie ze nawet dzis mozna spokojnie zamknac w wiezieniu wszystkich ktorzy decydowali tam o produkcji. Powtarzam: WSZYSTKICH. Ach, jest przecie radakcja katolicka. Czy tam nie kradna - nie wem, chcialem napisac ze po prostu tego akurat nie slyszalem.
Oczywiscie problemem jest przeciecie intratnych kontaktow, obie strony sa zainteresowane, obie strony znaja sie od lat (ten rynek jest dosyc waski) zaden agent CBA nie ma tam co szukac.
Pierwsze czego musialby dokonac Wildstein to pozbycie sie absolutnie wszzystkich DECYDENTOW w TVP, tam nie da sie nic zreformowac. Udalo pozbyc sie absolutnego symbolu wszelkich przekretow w TVP - Niny Terentiew. Nina nazywana caryca.
Bedzie wklejka:
"Newsweek" dotarł do umowy, jaką Terentiew podpisała 18 marca ubiegłego roku z Józefem Węgrzynem - prywatnie przyjacielem pani dyrektor. Jego firma Media Corporation za każdy z dwunastu 25-minutowych odcinków "Magazynu Olimpijskiego" dostała po 48,7 tys. zł (łącznie niemal 600 tys. zł) plus VAT. Tymczasem "Magazyn Olimpijski" to audycja prosta i tania w produkcji: dziennikarze i goście siedzą w studiu i komentują wydarzenia sportowe. Pytani przez nas dwaj inni producenci pracujący dla stacji komercyjnych gotowi byliby podjąć się takiej produkcji po 20-30 tys. zł za odcinek."
Tyle Newsweek.
A teraz prosze uruchomic wyobraznie. Ile takich decyzji Nina podejmowala miesiecznie, he?
Prosze mnie nie pytac ile z tego miala. Nie wiem. Kazdy taki (badz mniejszy czy wiekszy programik) wymagal jej podpisu.
Wylecial Grzywaczewski - ten od szusowania na nartach z Tuskiem.
Wreszcie wyleciala Warakomska odpowiedzialna za programy informacyjne - btw, Warakomska to zona p Szczepanskiego, tego co to go Jas Smietana Osiecki wychwala pod niebiosa jako nowego szefa kancelarii Sejmu.
Zadne z nich nie odeszlo dobrowolnie, z powodu kontraktow jeszcze za Dworaka wszystko musialo potrwac. Kazde badalo swoja sytacje, no kazde poza Nina ktora w d.. miala marne paredziesiat tysiecy odprawy i poleciala do Solorzowego polsatu widzac ze z Bronkiemnie ma o czym rozmawiac.
Jakies pytania?
A tak, faktycznie nie udalo mu sie wyrzucici przyjaciolki Lecha Kaczynskiego p Raczynskiej. Bo zachorowala a zachorowanego wyrzucic nie mozna.
BTW, wyzdrowiala po kilku miesiacach, traf chcial ze wtedy gdy Bronka juz wyrzucono.
Oczywiscie widac dzis ze mogl zrobic to czy tamto. Widac, ino nie wiadomo jak.
Podejmowac decyzje ktorych delegacja jest przypisana komu innemu? No dzialoby sie o lamaniu praw pracowniczych.
Wildstein w to nie ingerowal, malo tego - przede wszystkim nie ingerowal w prace dziennkarzy. Przeto znalazli sie tacy ktorych zainteresowaly perypetie CORKI PREZYDENTA KACZYNSKIEGO (ten rozwod, ten narzeczony a potem maz z SLD).
Zainteresowali sie tym co oczywiste. Wyobrazmy sobie panstowa stacje w USA. Okazuje sie ze corka Busha rozwodzi sie ze swym mezem by poslubic jakiegos lokalnego polityka demokratow.
Lepiej tego nie tykac? Niech inni to zrobia?
Wildstein nie uwazal by mial tu w cokolwiek sugerowac. I zapalcil za to swoja cene.
Reakcja byla natychmiastowa, pod pretekstem naciskow SO i LPR Wildsteina przegoniono. Jakos Kaczynscy opierali sie tym naciskom, a tu ewidentny brak nadzoru nad dziennikarzami sprawil ze ulegli.
Ja tymi sprawami interesuje sie. Ja pamietam pierwszy wypadek kiedy widzialem jak posel Jacek Kurski placze sie, mowi od rzeczy, widac ze nie ma zadnych argumentow. To debata dzien po odwolaniu Wildsteina.
Kurski powiadal wowczas (taka byla pierwsza obowiazujaca mantra) ze skutek odwolana to niedostateczne reformy w TVP. Bronek na to najspokojniej w swiecie i co chwila: "jeden zarzut panie Jacku, chocby glupi, ale jeden". Kurski ich nie mial.
Reformy rzekomo przyniosl Ponton. Oczywiscie za Pontona taki reportaz o córci Prezydenta jest nie do pomyslenia, tym bardziej ze na kierowniczy stolek natychmiast wrocila cudownie ozdrowiala przyjaciolka domu Kaczynskich - Maria Raczynska.
A reformy? Owszem byly. Ponton w pierwszych slowach zadbal o misje telewizji publcznej - zapowiedzial ze jego marzeniem jest to by wrocila tu Olejnik i ze TVP zacznie emitowac "Czterech pancernych i psa". Nie pamietamy ?
Dzis jak wiemy mamy Lisa, mamy Lisowa w wadomosciach a i Sierkaowski na fali reform do TVP podaza.
Napisalem wczesniej ze wowczas obowiazywala mantra o braku reform Wildsteina. Skoro Bronek spokojnie te blagi punktowal ( a mial dobre prawo sie wqrwic kiedy to ktos sugeruje jego nieudolnosc nie umiejac
podac konkretow) i jakos nie pojawil sie nikt kto osmieliby sie podac jakis konkret wymyslono bajeczke o naciskach Leppera i Giertycha by Bronka zdjac. Tak oznajmil po kilku dniach Jaroslaw Kaczynski.
Ano ladnie tyle ze gówno prawda.
Jakos Kaczorom udawalo sie przez cala kadencje nie dopuszczac cweli Leppera i Giertycha do sluzb specjalnych, prokuratur a tu nie udalo sie.
I to nie udalo sie, prosze sobie wyobrazic jaki to kosmiczny przypadek, wowczas gdy doszlo do kancelarii prezydenta ze jacys dziennikarze TVP chca zadac córci co to meza nie chciala(bo wolala sldowskiego kacyka) kilka pytan.
To jedyne niedopatrzenie Bronka.
Jakie reformy podjeto za czasow Urbanskiego (ktory, prosze mnie poprawic, rzadzi chyba juz kilkakrotnie dluzej miz Wildstein) to ja z litosci nie pytam.
Jak wielkie konfitury tkwia w TVP niech swiadczy osoba nowego wiceprzewodniczacego rady programowej TVP. Jest nim Piotr Gadzinowski. Kim jest Gadzinowski ?
Tyle.
TVP wyglada duzo lepiej niz na Kwiatkowskiego, ale tylko tyci lepiej niz za Dworaka. Przekrety mniejsze niz za Dworaka maja miejsce WYLACZNIE dlatego ze od czasu powstania CBA wszyscy stali sie jacys ostrozniejsi :)
Zatem Ponton, ktorego zyciorys przecie nie jest tajemnica, w ukladach w ktorych wszyscy zarobia jest dla skostnialego i ledwo naruszonego przez Wildsteina ukladu (w wiekszosci komuszego) kandydatem idealnych. Zlodzieje z PO chetnie by sami pokrecili ta lodziarnia ale na szczescie jest wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu. Zaprawiony w biznesowych kontaktach z komunistami apolityczny minister Urbanski.
Rad bym jednak wrocic do poczatku, co zlego w pojawieniu sie Bronka w s24?
Twierdze ze kazde miejsce w sieci powinno zabiegac o to by Bronka bylo wrecz az za duzo.
Wiecej Wildsteina - dobrze.
Mniej Wildstena - zle.
Moja nie rozumie czemu uwazacie inaczej.
Pozdrowienia:
Nurni.
2008-05-10
co zlego w pojawieniu sie Bronka na s24 - do uczestnikow LO
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
22 comments:
Nurni,
Z telewizją zgoda, od czasow komuny jest to twor nepotyczny, upolityczniony az do etatu sprzataczki. Trudny do ruszenia monolit.
Wildstein w srodowisku jakim sie obraca zmuszony jest dostosowac sie do niektorych regul Towarzystwa by nie zostac okrzykniety oszolomem. I to jest chyba podstawowe pytanie, jak te sprawy bedą sie balansowac, czy przewazy Wildstein "niezalezna instytucja", czy wezmie gore koniecznosc dostosowania sie.
Zauwaz, ze kilka regul zostalo zlamanych. Polityczna powiesc w odcinkach jest powiescią w odcinkach a nie blogiem politycznym i jej miejsce w sb24 jest na dole, w rubryce inne, obok Owsianki.
Publicysci Rzepy mieli problem z blogowaniem w sb24, powiedziano im, ze mają blogowac w portalu domowym i w drodze laski zgodzono sie na jeden wspolny blog. Az tu, ni z tego ni z owego Bronek - kolejny etatowy pracownik Rzepy zaklada sobie osobny blog i to w celach handlowo-promocyjnych na ktore dotychczas sb24 zgody nie wyrazal.
Wlasciwie sygnal wysylany przez Jankego(tokfm) jest klarowny: my robimy w polskim necie co chcemy, mozecie sie do nas przylaczyc or else
Roznica miedzy w miare niezaleznym Wildsteinem, a oportunistą Jankem jest chyba oczywista nawet dla lemingow (o lemingach niebawem), niemniej jednak po latach michnikozy przyszly takie czasy, ze kazdemu trzeba patrzec na rączki nie wylączając legend opozycji.
Co do TVP, rad bym gdyby jakas bomna atomowa trafila tam w czas kiedy szeregowych pracownikow nie ma, a blakaja sie tam ino decydenci.
Ludzie, to nie jest WSI do ktorego wchodzi se po to by ten syf ostatecznie zamknac i przegonic jak fachowo zrobil to Antek !!!
Wildstein mial telewizje odbudowac a ze nie pozwolono mu - to pretnsje (niestety) do wszystkich tylko nie do aferalów i komunistow.
Staram sie, znajac jako tako realia, powstrzymywac od komentarzy pt Peło zamachywuje sie na publiczne (czytaj: nasze) media.
Ja tu matychmiast mam odruch wymiotny od czasu zainstalowania na Woronicza Pontona. Moge swiaodomie kompromisowac z kimkolwiek tam badz ale skoro nie musze w wypadku tej mendy to dla mnie... Nie bede dopisywal.
Paserzy z Peło doskonale wiedza jak na telewizji mozna sie oblowic.
Dzis ja oslabiaja - ustawa o rezygnacji z abonamentu, bo nie moga w miejsce Pontona postawic jakiegos kozaka ktory jezdzilby z Donkiem na narty i dopilnowal by produkcje zewnetrzne zalatwiano z inna mafia. To wszystko....
Dalej.
Tak !
Od czasu ogloszenia zakazu zniknal z s24 Ziemkiewicz.
Mało tego.
Jest dokladnie tak jak napisalyscie:
"Wlasciwie sygnal wysylany przez Jankego(tokfm) jest klarowny: my robimy w polskim necie co chcemy, mozecie sie do nas przylaczyc or else"
No i ja wlasne w tym miejscu pytam: dobrze to czy zle?
Pytam o to WYLACZNIE w kontekscie obecnosci BW - zeby byla jasnosc.
Bronek ma taki zyciorys, tu wazne podkreslnie: idacy w parze z jego pogladami, ze ja uwazam ze dzien wielki (i dobry) nastal.
Wyjasniam - nie znam tej historii z tym prokuraterm na N. Jesli smierdzaca to ja, zdeklarowany zwolennik BW jestem chyba od tego by je mu postawic.
Dalej.
Probuje zrozumiec owa ostatnia przedziwna polityke eskalacji napiecia ktora zaowocola roznymi wycinkami i banami.
Ja publicznie nigdy sie nie skarze (takbylo tez na GW) ale jakos tak jest ze na przestrzeni ostatnich 2 czy 3 tygodni wycieto z s24 95% moich wszystkich wycietych do tej pory komentarzy.
W skrócie: na powiedzmy 10 w całej historii, wycieto ostatnio 8 czy dziewięc. Wlasnie osttanio.
A ja po dosiadczeniach z Giwi staram sie (pewno czesto nie wychodzi) pisac tak by cenzor na okolicznosc pytania za co mnie wycial pogonil nieco w pietke.
Tyle ze pomyslalem ze za ostro traktuje robactwo - nie wiedzialem o Kikerze a juz zupelnie nie moglem wiedziec o tym co bedzie dalej.
Janke co prawda meznie wzial wszystko na siebie (to na swoj sposob ladne - choc rzecz jasna bez przesady, bo przypomina sie Jaruzelski ktory podobnie zartowal gdy pytano go kto odpowiada za mordy polityczne popelnione w czasach stanu wojennego) ale zdaje mi sie (tylko ja wiem ja czesto przydarza mi se mylic) ze zblizamy sie do pewnego przesilenia.
Zbliza sie dzien w ktorym logi Kataryny pan X&Y sledzil juz bedzie z pozycji nieco innych niz obecnie.
A to zmienilo by sporo, az sie boje napisac (bo niby co mam przyobiecac?) jak duzo.
Pozdrawam Was Uczennice.
Eh...nawet nie wiecie ze przyzwyczailem sie (trwale) ze pisze do Was.A nie do bytu ktory moze byc onym czy onom.
Rozwazcie prosze czy nie warto wrocic do korzeni, do calkiem dobrych tradycji :)
pzdr.
ps.
Nie znacie kogos kto na tyle gramotny ze wkleilby mi baner LO w moj s24? Ja pewno nawet hasel nie pamietam (zostalo to co po rejestracji) nie mowiac o zapamietanu tego co niemozliwe. Jak to sie robi.
Do nurni!
Akurat jestem autorem tego wspaniałego bannera LO. Uważam, że literki są ciut za ciemne, więc je troszeczkę przyciemnię i zamieszczę tutaj odpowiednią instrukcję zamieszczenia tego banerka który także jest linkiem.
Zgadzam się:
Więcej Wildsteina - dobrze
Mniej Wildsteina - źle.
I to wszystko.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Nurni, odpowiadam jako wywolana do tablicy.:-)
Wildstein jest swietnym dziennikarzem prasowym, doskonałym polemista
i inteligentnym czlowiekiem. Cenilam i cenie sobie jego opinie, co jednak nie przeszkadza mi patrzec na Wildsteina również krytycznie, a nawet bardzo krytycznie.
Co zlego jest w pojawieniu się BW na salon24? Legitymizuje dzialania Jankego i jest to mocne wsparcie, które się Jankemu za krecia robote nie należy.
S24
Nie rozumiem, po co Wildstein wspomaga platforme Jankego swoim nazwiskiem. Salon24 cenzuruje teksty, wpisy i likwiduje ludziom blogi. To miejsce jest rownie zle jak forum Kraj
zydowskiej gazety dla Polakow.
Wildstein za 200 zl rocznie może wykupic sobie adres www.wildstein.pl i prawdopodobnie mialby tyle wejsc, co pan Michalkiewicz na swojej stronie. Spokojnie i bez laski calkowicie
na wlasne konto może przeprowadzic akcje rozwijania powiesci wspolnie z blogerami. Wildstein przeciez nie szuka miejsca na nowego bloga, bo wiernych czytelnikow ma na stronach Rzepy, a kazdy jego wpis cieszy sie wielkim zainteresowaniem (zwylke ponad 100 komentarzy).
Tak wiec Wildstein nie potrzebuje jakiegos smiesznego salonu Jankego do promocji swojej ksiazki. Beneficjentem tej wspolpracy jest tylko Salon24, ktory od zeszlego roku lansowany jest jako prawicowy salon, a jak wiesz osoby o ostrzejszych prawicowych pogladach sa z niego usuwane pod bzdurnymi pretekstami, za to roznej masci lewactwo jest tolerowane z poblazliwoscia. Salon24 ma sie nazywac prawicowy, tak ma byc kojarzony. Pan Wildstein nie jest idiota i wie, komu pomaga, dlatego nie podoba mi sie ta zagadkowa wspolpraca. Nie powinien swoim nazwiskiem promowac Scieku24, z którego ktos na sile usiluje zrobic strefe prawicowych blogerow pod kontrola mlodych cenzorow, ktorzy szlify zdobywali w lewackich gazetach, portalach i partyjkach. Zaproponowanie na temat maturalny tekstu Jankego nie jest przypadkiem. Kazdy rozgarniety czytelnik wie, ze teksty Jankego sa bezplciowe, niekontrowersyjne, uladzone. Nie napisal ani jednego tekstu, do ktorego inny publicysta moglby się odwolywac, polemizowac czy nawiazywac. Komus bardzo zalezy na wypromowaniu Jankego i jego Salonu24. Powtarzanie w kolko jakie Janke ma prawicowe poglady ma tylko wypracowac u ludzi skojarzenie Janke, salon24, prawica. Pan Wildstein nie jest dzieckiem i wie kogo wlasnie wspiera.
TVP
Nie potrafie powiedziec niczego o nadzwyczajnej pracy Bronislawa
Wildsteina w tvp. Poza MIsja specjalna i zatrudnieniem A.Gargas nie
zmienilo sie nic, co warte byloby odnotowania. Nie pojawil sie zaden
wartosciowy cykl poswiecony wspolczesnej historii Polski. Liczylam na jakas mala rewolucje, a tu jest jeden ciag - tvp Wildsteina nie roznila się niczym od tvp Dworaka, nawet trudno okreslic moment, w którym nastapila zmiana na tvp Urbanskiego.
Spodziewalam sie po prostu zmian bardziej widocznych na ekranie, a
okazalo sie, ze Wildstein rozwiazal kilka spraw personalnych,
wyprostowal pare spraw finansowych i tyle. Szczerze powiedziawszy
bylam zaskoczona, ze wszedl w polityczno-medialny uklad, bo te krotka
prezesure beda mu wypominac do konca zycia. Ciekawa jestem jak sam Wildstein ocenia swoja pracę w tvp, bo wspolpracujac otwarcie z PiS i przyjmujac to stanowisko okreslil swoje miejsce również na scenie politycznej. Do tego czasu uchodzil za obiektywnego dziennikarza prawicowego. Po prezesurze już raczej o obiektywizmie BW nikt nie mowi.
Program w tvp
Doceniam prace Bronislawa Wildsteina i jego publikacje, cenie jego
pioro i wypowiedzi na wazne teaty, ale niestety mam zastrzezenia do
pogramu Cienie PRL-u i jego wymowy. Wildstein znany jest z twardego stawiania tez. Czarne jest czarne, biale jest biale. Cienie PRL-niestety nie maja tak oczywistej wymowy. A powinny miec. Inna rzecz, ze temperamentny Wildstein jako
prowadzacy sie do takiej formuly nie nadaje, wiec albo steka przy zapowiedziach, albo robi niezbyt logiczne podsumowania... Nie podoba mi sie sklad zapraszanych gosci, o czym pisalam wczesniej na blogu. Mam wrazenie, ze Wildstein wybiera mocnych
przeciwnikow do rozmowy, niestety nie dba o to by przeciwnicy i zwolennicy jakiejś teorii byli ,,z tej samej kategorii wagowej’’, efekt jest taki, ze interesujaco wypadaja w
programie policjanci, komuszki czy przeciwnicy lustracji. Pomijam juz
obietnice Wildsteina, ze bedzie to program publicystyczny, pokazujacy
jak bardzo PRL wplywa na biezace wypadki i zdarzenia. To się na razie nie udaje.
Podsumowujac, Wildstein od pewnego czasu robi rzeczy, ktore madremu,
prawicowemu i troszczacemu sie o losy Polakow dziennikarzowi nie
przystoja. Nie firmuje sie swoim nazwiskiem platformy miernemu
koledze, nie robi sie programow dla politycznego salonu, nie zaprasza sie do
programow ludzi, ktorzy nie zasluguja na taka promocje.
Byc moze stawiam za duze wymagania dziennikarzom, ale cenie tylko
tych ktorzy maja kregoslup a ich poglady i zachowania sa do
przewidzenia. Pan Wildstein mnie od pewnego czasu zaskakuje i to w
takim negatywnym znaczeniu tego slowa. Dlatego moje zaaufanie do pana Wildsteina jako dziennikarza troche spadlo i raczej szybko nie wroci do dawnego poziomu. To nie znaczy, ze przestaje go czytac, ogladac i sluchac. Po prostu baczniej obserwuje zachowania Wildsteina i sprawdzam, w ktorej druzynie gra.
2008-05-10, 10:48:27
Witam Maturzystów!
Tagi:
* matura
* salon24
Drodzy Maturzyści,
Zauważyłem, że w ostatnich dniach pojawiło się tu sporo blogów założonych przez Was. Załoga Salonu24 wita Was bardzo serdecznie. Cieszę się bardzo, że tu jesteście. Mam pewne podejrzenia, jak do nas trafiliście...
-----------------------------
Biedni maturzysci!
Nurni,
Tow. prokurator Wieslaw Nocun w poznych latach 70' wyslugiwal sie krakowskiej esbecji podpisujac dla niej wszelkie niezbedne nakazy, postanowienia, zatwierdzenia i inne pisma urzedowe w politycznych "sprawach" dotyczacych opozycji. Byli tacy, w tym Bronek, ktorzy zgromadzili pokazne segregatory pism przez niego podpisanych.
Bronek z wielką pasją ujawnial wspolpracownikow SB ze swojego otoczenia, Ketmana i Monike.
Zabraklo mu tej pasji, gdy jego dawny przesladowca tow. Nocun szedl w prokuratory krajowe.
Pojawilo sie wtedy (wrzesien 2005) na mgnienie oka kilka wzmianek o awansie towarzysza, a uczennice powiesily u siebie jedno z pism opatrzonych jego pieczatka.
Prokurator Krajowy Nocun - kolejny atak Ubekistanu
(Trzeba kliknac w obrazki z pieczatkami aby zobaczyc calosc.)
Ruch na stronie vii liceum zwiekszyl sie wtedy pieciokrotnie, a dziennikarzyny telewizyjne zaczely docierac do chlopcow z SKSu, w miedzyczasie Nocun awansowal nieodwolalnie, a Bronka nie mogl nikt znalezc. W kilka dni po awansie Bronek zaprezentowal w Rzepie skan rownie pozolklego pisma z wlasnym nazwiskiem i pieczatka Nocunia. Niestety byla to juz musztarda po obiedzie.
Bronek mial wtedy zdecydowane klopoty z przekroczeniem barier lustracji (zryjcie sie wsrod swoich, a od Panow z PZPRu wam wara).
PS
My tez przyzwyczailysmy sie do Uczennic, ale trzeba chyba pozwolic im zdac w tym roku mature, i niech grzeja lawke na jakies lepsze wyjazdowe okazje typu forum parchatej czy sb24.
Ten czytnik z LO bedzie niebawem zrobiony, juz tuz tuz.
Slowo ode mnie. Do Bronka nie mam nic. Sprawa z Niconiem umknela mojej uwadze. Niewiele milosci mam natomiast do salcesonu i jego wlascicieli. Nawet jesli dobrze zrobili koncesjonujac opozycje.
napisalem w dolinie to:
ciagne, ciagne, ciagne watek poboczny...
- Igor, do jasnej cholery, jak mogles!
- Ale o co...
- No z tym Wildsteinem, facet pisze niby ogrodkami, a ci, wiesz, co czytali od razu jarza, ze kapus - a to od razu wiesz, nooo... teczki, ze Maleszka na temacie...
- Uspokoj sie, nie wiadomo przeciez...
- Co nie wiadomo. Co nie wiadomo. Nawet jak nie wiadomo, to oni, ci cholerni "niebiescy" sobie wymyslili i tego sie beda trzymac. A temat sliski jak niemowleca biegunka...
- Spoko. Sie nie unos. Nie widzisz jak "czerwoni" omijaja ten blog? Jak nikt z naszych nie wyrywa sie przed szereg i nie komentuje? I dobrze, bo milczenie jest zlotem. Jak sie uda Bronka skanalizowac, to sie pokazemy, po pleckach poklepiemy. A jak nie - milczeniem sie wpedzi te cala szarade w niebyt. A jesli do tego dojdzie, ze trza bedzie zalozyc cugle to sie zrobi porzadek i z nim, paru zagonczykow napisze co trzeba i czesc. A "niebieskich" sie nie boj. Juz oni wiedza, ze ja sie nie... patyczkuje. Hehe. Niejednego juz za pysk wzialem i wy...kasowalem w kosmos. To co, uspokoilem cie?
- Noooo... skoro tak to widzisz, to... ten. No... Ale jak mi nawalisz...
- Nie nawale, ormo czuwa.
- No, to troche mi lzej, morducha.
- Morducha... hehe.
pozdrawiam,
n.
p.s. dzis Dolina na SG nie wisi. jesli w ogole wisiala, nie wiem, bo zazywam weekendu. jednakowoz... czyzbym sie nie mylil i Bronek zamiatany juz jest pod dywan?
Uczennice - dzieki.
Politynko, nie wywolywalem Cienoe do tablicy - jesli mimo to tak wygladalo, przepraszam :)
Oczywiscie... nie zgadzamy sie.
Dzis nie bede sie rozpisywal napisze tak.
Jesli chodzi o uwiarygadnianie jakis miejsc czy osob to samo zycie, dzisiejszy dzien, przyniosl pouczajaca lekce podgladowa. Pisze o tym w swoim najnowszym wpisie, zjawka jak zwykle w LO.
Prezydent Kaczynski oswiadczyl ze Donek jest polskim patriotą.
Zatem od dzis koledzy z PiS popierajacy wszak prezydenta, ba nawet jego brat Jaroslaw Kaczynski, moga sobie w rulonik zawinac wszelkie sugestie ze Donal Tusk realizuje interesy niemiecki, zydowskie, rosyjskie czy tzw europejskie.
Skoro "jest polskim patriota" to widac jego serwilizm plynie wylacznie z pobudek patriotycznych.
To nie zdrada ino opcja. Jak nie przymierzajac prosowiecka w koncu opcja Jaruzelskiego.
Mamy kliniczny, laboratoryjny wrecz przyklad UWIARYGADNIANIA.
Praca BW w Rzepie czy wspolraca z s24, w obu tych miejscach p Janke pracuje to uwiarygadnanie tych miejsc i tej osoby....
Twierdze ze linia jest bardzo cienka i trzeba sie nieco bardziej postarac by to udowodnic.
Gdyby jeszcze Wildstein poplynal jak dzis poplynał niespelna rozumu prezydent i oswiadczyl ze p Janke to jeden z najodwazniejszych i najwybitniejszych publicystow (zgadzam sie z glosami ze dorobek IJ jest zerowy) to mielibysmy do czynienia z uwiarygandianiem.
Alternatywa?
Nie chcac "uwiarygadniac" IJ Bronek nie wspolpracuje ani z s24 ani z Rzepa. Czytaj nie publikuje nigdzie bo w zadnym innym dzienniku nikt by go nie zatrudnil.
Efekt: mniej Wildsteina bo juz zero Wildsteina.
Czyli twierdze ze zle.
pozdrowienia!
Przepraszam za literowki. Literowki swoja droga to sygnal rozpoznawczy. Nikt podemnie sie na pewno nie podszyl :)
Nurni, ja sobie zazartowalam z ta tablica. Jakbym nie miala ochoty odpowiadac, to wyslalabym kogos z L4 do szkoly. :-)
Jeszcze raz powtarzam, Wildstein to instytucja. Jak bedzie chcial, to bedzie go wszedzie wiecej, a juz w necie na pewno i nie musi korzystac z uslug Ajgora z cala pewnoscia.
Co do Prezydenta LK, to nie glosowalam na niego w I turze, mam wiele zastrzezen do postepowania naszej glowy Panstwa, a dzisiejsza wypowiedz nie zrobila juz na mnie zadnego wrazenia.
http://politynka.blogspot.com/2007/09/lech-kaczyski-brat-fatale-jarosawa.html
http://politynka.blogspot.com/2008/03/dzi-lech-kaczyski-nada-obywatelstwo-14.html
http://politynka.blogspot.com/2008/03/kamstwa-o-marcu-i-brednie-prezydenta.html
Dziwne rzeczy ostatnio sie dzieja i martwi mnie to zadymianie sceny politycznej.
Pozdrawiam,
Nurni,
Odzywka prezydenta wyjatkowo zalosna, masz racje , ze te slowa "grzebia jego szanse na reelekcje"
Tworzy to wielka dziure po prawej stronie, wlasciwie nie ma prawicowego kandydata na stanowisko ktore opusci LK.
Bronek na prezydenta?
Propozycja calkiem serio, poprzednie moje zastrzezenia nie byly jakiegos ciezkiego kalibru, mialy mobilizowac Bronka do wiekszych staran.
Inne, lepsze kandydatury?
Nie wiem. I bardzo mnie to martwi.
Wobec braku ludzi odpowiedniego formatu i wobec widocznej golym okiem recydywy czerwonego znalazlem sie w pewnym rozkroku.
Czasem trzeba wspierac rozne incjatywy Kaczynskich, bo gdy rozdawaja i rozkradaja Polske to nie ma wyjscia.
Ale tez ewentulany sukces LK to tak naprawde zamrozenie sytuacji juz na wieki wiekow. Opcja niepodloglesciowa straci racje bytu - bedziemy miec wahadlo raz patriota Donek raz patriota w koncu nie mniejszy od Donka - Lech Kaczynski.
Dlugofalowo patrzac kleska Kaczynskiego w wyborach prezydenckich z Tuskiem - BYLABY DOBRA. Dobra dla przejrzystosci zycia publicznego bo po cholere nam kraj w ktorym rzadza koledzy, raz jeden, raz drugi.
Cos takiego probowano juz zrobic po wyborach w 97 roku. Scena byla uporzadkowana AWSi czerwoni. I tak mialo zostac.
Jaroslaw Kaczynski SLUSZNIE poszedl wowczas na rozbicie AWS. Zimna kalkulacja: po co reformowac czy zmieniac cos co ze swej natury do zmiany jest absolutnie niezdolne.
Owszem pamietam jak Jaroslawowi ktory zaczal tworzyc PiS zarzucano ze rozbija taka wspaniala tame na komunistow jakim byl AWS...
Mysle ze trzeba pojsc droga Jaroslawa Kaczynskiego, jego wyborami ktorych dokonal w czasie rzadow AWS.
Choc jestem przygotowany na to ze czesto uslysze o tym ze to kalkulacje na oslabienie partii z ktorej wyrosl Lech Kaczynski (patriota) ktoren przeciez tak dzielnie walczy z Donaldem Tuskiem (rowniez patriotą).
Zobaczymy jak bedzie. Pewien czytelny znak na tej ziemi to Antek Macierewicz. Bracia dosc demonstracyjnie polozyli go na oltarzu jakiejs biezaczki wycofujac jego kandydature z komisji d/s sluzb (to tak jakby przyznali sami racje medialnej mantrze ze Antek rzeczywiscie zbyt "kontrowersyjny")
Antek oswiadczyl ze zostaje w PiS i bedzie mu sluzyl pomoca.
To ja mysle robic t samo, bo chwilowo pomyslu lepszego nie ma.
No ale jak pomoc Lechowi Kaczynskiemu ktory naplul dzis w twarz wszystkim krytykom serwilizmu Tuska ( w tym nawet swemu bratu) - to ja nie wiem.
Prozac, lewatywa ?
Nie wiem.
Na pewno bede podkreslal na kazdym kroku ze w wypadku alternatywy Tusk-Walesa to ja zostaje w domu, tak jak zostalem gdy Bolek rywalizowal z Alkiem.
Bede podkreslam bo chce uniknac takiej gwonianiej alternatywy.
Bronek na prezydenta ? :))
Chyba nie...
Choc to bylaby niezla gratka. O ile jesli chodzi o bliski wschod to blisko mu do neoconow, o tyle jesli chodzi o chlopakow z firmy Holokaust to szczerze tym towarzystwem gardzi.
A gratka bylaby wowczas gdyby jako prezydent zajal stanowisko wobec zadan wyrwigroszy. No i wez tu mu przypraw jakas gebę ? :)
Na pewno bede podkreslal na kazdym kroku ze w wypadku alternatywy Tusk-Walesa
--
Tusk Lech Kaczynsski mialo byc - przepraszam.
Dziewczynki, znowu Eskimos? :-) Jak juz dziennikarska brac zaprzegac, to moze pana Stanislawa daloby sie namowic. :-)
Zaden nie ma njmniejszych szans, choc, gdyby jakies sily daly kazdemu nagle wsparcie...
Spokojnie, jeszcze pojawia sie kandydaci przed wyborami.
Nurni, Walesa po wygwizdaniu go w Gdansku na ingresie, chyba zdal sobie sprawe, ze jes skonczony. W czerwcu ma byc ??? wydana publikacja IPN - monografia o Walesie. Wariantu Tusk-Bolek nie bedzie.
Na razie wszyscy przyjeli pozycje oczekujace. Decydujacy bedzie traktat w lipcu. Tylko PO wyszarpuje skrawki sukna, gdzie moze.
E tam ...
Eskimos, nie eskimos. Zaciera sie roznica.
a w nawiązaniu do ostatniego linka podanego przez Uczennice, nasuwa mi sie wątpliwość i pytanie:
czy całując w łapę Kirszenstein, prezydent na pewno nie wiedział, jak lepka jest to łapa?
Czy wiedział i mu to nie przeszkadzało? Bo jest podobnoż taka rasa co ma łapki posmarowane klejem od urodzenia...
(jakby kto nie pamiętał - aluzja dotyczy szalonych przekrętów w PZLA - zginęła bez śladu kupa forsy - prezes rozkłada ręce - taki widać w rodzince zwyczaj...)
I to jest jeden z moich zarzutów do Wildsteina - może i chciał w TVP dobrze.
Ale o kasie dla siebie i kolesiów typu Jankiela nie zapomniał - nie protestował w sprawie szalonych odpraw, które wzięli jak typowe platfusy.
Dla nich to przecież oczywiste, że na publicznym pracuje się po to, żeby zagarnąć jak najwięcej dla siebie.
Ja już swoich przekonań nie potrafię zmienić. Nie przekona mnie nikt, że to słuszne, że do władzy idzie się tylko po to, żeby się nachapać.
Bo dla mnie to jest azjatycki zwyczaj.
Obojętnie czy znad Wołgi czy znad Morza Martwego.
I dlatego m.in. Wildstein ma u mnie przechlapane.
O Boze! Wiec to jest Kirszenstein?
A my glupie myslalysmy, ze to jakas przedstawicielka eskimoskiej palestry z Nowego Bieguna negocjujaca z prezydentem guziki od cudzej koszuli.
Polską telewizją tak naprawde od wielu dekad rzadzi jej wlasny duch, niereformowalny. Rada na to jest jedna, likwidacja i weryfikacja tak szczegolowa jak w przypadku WSI.
Jest swiatową praktyką, ze utalentowani managerowie zastrzegaja sobie w kontraktach wysokie odprawy. Utalentowany manager to taki ktory stawia firme na nogi i firma kwitnie przez wiele lat. Pisalysmy kiedys o Lee Iacocca w Chryslerze. Wybitny manager to talent rownie rzadki jak wybitny artysta czy sportowiec i takim naleza sie wysokie odszkodowania jezeli ktos przerwie ich dzielo zanim zostanie ukonczone. W dzisiejszej Polsce rowniez i to jest karykaturalne. Wybitnych managerow nie ma, sa natomiast szalone odprawy da pospolitych dyletantow.
Kolejną polską tragedią jest to, ze pieniadze najlatwiej i najszybciej robi sie w polityce.
W Kanadzie pieniadze robi sie wieksze i szybsze w biznesie i polityka szczesliwie pozostaje dla ludzi z jakas polityczną pasją.
Jak 3 lata temu nie podobalo sie ociaganie Wildsteina z ujawnieniem przeszlosci Nocunia, tak dzisiaj nalezy stwierdzic, ze Bronek odroznia sie jednak korzystnie od tla zbudowanego z Nocuniow i Jankich.
Swoja droga ciekawe co by zrobil Janke, gdyby w jego rece wpadla lista zwana pozniej listą Wildsteina.
Zaniosl Nocuniowi?
Eeee, Nocuniowi?
Prędzej Eli Barburowej... :)
Co do Janke.
Jak pisalem trudno mi ( akomu niby latwo?) przypomniec sobie jakikolwiek jego tekst o ktorym moglbym napisac ze byl choc calkiem interesuajcy. Tekstow WAZNYCH nie napisal nigdy.
W mojej pamieci zaslynal nie z tekstwo tylko przy okazji pewnych wyadarzem.
Gdy Bronka wywalano z Rzepy rekoma Gaudena Janke ujal sie za nim, co pewnego charakteru wymagalo.
Drugie wydarzenie to raport Peło sprzed 2 lat o dziennikarzach ktorzy rzekomo mieli byc tak propisowcy ze wrecz na uslagach... Raportanci wsrod kilku nazwisk wymienili tam i Janke.
Smialismy sie z tego glupawego, pelnego zreszta bledow i pisanego na kolanie, jeszcze na forach GW.
Wlasnie umieszczenie tam Igora bylo najsmieszniejsze. Za cholere nikt z nas nie umial sobie przypomniec chocby skrawka jego tekstu ktory sprawilby platfusom jakas specjalna przykrosc.
Co zrobilby IJ gdyby munlista wpadla?
Ooooo... to proste. Zapytalby czy mu wolna ja opublikowac i z uwaga (by dobrze zapamietac) wysluchalby odpowiedzi.
A gdzie by pytal?
W TokFM?
:)
Prześlij komentarz