2007-09-08

KRETYNI I ZDRAJCY

W Londynie w 1944 wydano książeczke p.t. “Przez Kraj Niewoli”. Autorem jest siedemnastoletni kadet internowany w Wilnie przez bolszewikow - Jan Kazimierz Umiastowski. Zginął pod Monte Casino. Opisałw niej swoją drogę w sowieckiej niewoli. Zapamietałem jedna myśl:
“Niektórzy oficerowie z plk Berlingiem probuja zakładac u nas komunę. Po tym co ja tu widziałem, myślę, że trzeba byc bardzo naiwnym, albo niezwykle cynicznym, zeby na to iść”

Jeżeli siedemnastoletni chłopak bez matury umiał tak celnie ocenić sytuację, to z jakiego powodu rozmaici dyskutanci jak „Azrael”, „Galopujący major” i cała reszta sierot po PRL, a co gorsza zawodowi dziennikarze, ciągle udają brak rozeznania w temacie?
Czy jest to „ciemny (wykształcony) lud” – jak to ujęła Kataryna, czy po prostu cyniczna zdrada ?
Czy ustrój wprowadzony przez Stalina, przy pomocy rodziców dzisiejszych prominentów nadal trwa? Bo jak inaczej wytłumaczyć silną pozycję w polityce i życiu społecznym takich ludzi jak:
1) Adam Michnik – syn działacza Komunistycznej Partii Zchodniej Ukrainy, co samo w sobie neguje winik Wojny z Sowietami.

2) Marek Borowski - Jego ojciec Wiktor Borowski (właściwie Aron Berman) był w czasach II Rzeczypospolitej trzykrotnie skazywany na więzienie za działalność wymierzoną w interesy Polski.

3) Włodzimierz Cimoszewicz – syn agenta NKWD
„oto przyszły pułkownik Cimoszewicz w czasie wybuchu wojny w 1939 roku, mając lat 22, nie uczestniczy w obronie Polski, nie jest żołnierzem Armii Polskiej broniącej ojczyzny przed dwoma najeźdźcami. Przeciwnie - już w październiku 1939 r. jest poborcą dostaw obowiązkowych w wołkowyskim Rejnopolnamzakie. Czyli jest na służbie jednego z zaborców - bolszewików. Rekwirował płody rolne od polskich rolników na rzecz najeźdźcy".
W PRL zajmował się eliminacją niepewnego „elementu” wśród kadry oficerskiej LWP. Innymi słowy zajmował się likwidacją patriotów.

4) Aleksander Kwaśniewski – Zdzisław Kwaśniewski (Stolzman) „Towarzysz Stolzman z ramienia NKWD opiekował sie równie procesami politycznymi młodziezy szkolnej. W Wałczu odbyl sie proces uczniów: Bogdana Szczuckiego, Mariana Basladynskiego i Feliksa Stanislawskiego, w Bialogardzie zaś proces Pszczółkowskiego i Tracza. Skazano ich na dlugoletnie więzienie i prace w kopalniach węgla.”
Sam Kwaśniewski jako prezydent RP wsławił się znajomością z wszelkiego rodzaju przestępcami gospodarczymi i agentami KGB. Ułaskawiciel największej ilości przestępców związanych z PZPR.

5) Leszek Balcerowicz - członek PZPR.
”Leszek Balcerowicz, prezes NBP i RPP, były premier, minister finansów za czasów, gdy Eureko-BIG BG kupiło nielegalnie, z pogwałceniem polskiego prawa, 30% akcji PZU, oraz szeregu innych podejrzanych przekształceń własnościowych IIIRP”

6) Bronisław Geremek – członek PZPR, były minister spraw zagranicznych.
” do PZPR Geremek wstąpił w już w 1950 roku, wiadomo że donosił na swoich kolegów i w ten sposób w PRL (jak wielu mu) "zasłużył" na swój komunistyczny profesorski tytuł, wiadomo że osiągnięcia naukowe tego historyka średniowiecznego to "mniej niż zero". Tak więc "z czym do ludzi"?!? Wiary w komunizm jako "młodość świata" nie obaliły w Geremku nawet takie fakty, jak krwawe zduszenie powstania robotników poznańskich, a potem powstania narodowego na Węgrzech. Gdy Żakowski zapytał Geremka czy Budapeszt 1956 r. nie obudził w nim żadnych wątpliwości, Geremek odpowiedział: (...) To nie był dla mnie aż taki wstrząs (...). I poznański Czerwiec, i Budapeszt oglądałem w Paryżu, a tam wydawało się to bardzo odlegle (...). (Rok 1989, op.cit. s. 105). Przypomnijmy tu, ze w Europie Zachodniej na znak protestu przeciw brutalnemu zdławieniu powstania węgierskiego wystąpiło aż 250 tysięcy osób z tamtejszych partii komunistycznych. Partia komunistyczna Francji straciła wówczas do 20 proc. członków masy członkowskiej, ale dla Geremka wszystko to było "bardzo odlegle"! A może po prostu dobrze czul się w warunkach stworzonych przez reżim, szybko zyskując wielkie możliwości kariery.”

Tyle o prominentach, nie jest to wiedza tajemna, z uporem więc pytam:
„Kretyni czy zdrajcy?”.
Mam na myśli tych, którzy do dzisiaj z poważną miną rozpatrują polityczne szanse „ratowników demokracji”