2010-03-23

IPN stracony, federalni oszuści wyprodukowali wolframowe sztabki i wcisnęli je Chińczykom i na światowe giełdy, ,,religia'' naszej światłej lewizny

IPN stracony IPN jeszcze podziała do końca kadencji na starych i dobrych zasadach. Biuletyny IPN i ksiązki o historii Polski przygotowane za kadencji Kurtyki za kilka lat staną się białymi krukami. Moje smutne przewidywania, że bolszwia i lewactwo czują się Polsce silne i niezagrożone niestety się sprawdzają. Obserwując butę i skoki na wysokie stanowiska w państwie czerwonych aparatczyków końca PRL nie mam specjalnych złudzeń, że z nadejściem PO czerwona zaraza odważnie obsadza swoimi ,,udemokratyzowanymi'' ludżmi strategiczne pozycje.
,,Wszystko zatem jeszcze przed nami, zwłaszcza, gdy przypomnimy, co 4 czerwca 1992 roku przekazał posłom i senatorom minister Antoni Macierewicz w „Informacji o stanie zasobów archiwalnych MSW”. Znalazło się tam zdanie, że przed rozpoczęciem niszczenia dokumentów MSW, zostały one zmikrofilmowane co najmniej w trzech kompletach, z których dwa są „za granicą” a jeden – „w kraju”. To wyjaśnia nie tylko przyczyny dla których generał Wojciech Jaruzelski również w kilkanaście lat po transformacji ustrojowej i w kilka lat po odwróceniu sojuszy, jak gdyby nigdy nic, strzela kopytami przed Władimirem Putinem – bo ten od czasu do czasu, ostatnio na przykład 1 września ubiegłego roku na Westerplatte, delikatnie daje tutejszym konfidentom do zrozumienia, że nie jest bezpiecznie. Dzięki temu wszyscy wiedzą, że jeśli tylko zechce, to w każdej chwili może pokazać im upiora przeszłości w całej straszliwej postaci. A ponieważ Krzysztof Wyszkowski wiosną 1992 roku ujawnił, że strona niemiecka szantażowała ministra Skubiszewskiego ujawnieniem jego agenturalnej przeszłości, to nieomylny to znak, że drugi komplet mikrofilmów pewnie ma Nasza Złota Pani Aniela. W tej sytuacji nie ulega wątpliwości, że nasza młoda demokracja jest przewidywalna i pod kontrolą tym bardziej, że posiadacze trzeciego kompletu, tego co to miał znajdować się „w kraju”, mają skuteczne możliwości nadawania wydarzeniom pożądanego kierunku''.

Federalni oszuści wyprodukowali wolframowe sztabki i wcisnęli je Chińczykom i na światowe giełdy

Bank Rezerw Federalnych jest tak samo federalny jak prywatna spółka Federal Express doręczająca przesyłki w USA i wielu innych miejscach na świecie. Bezczelność ,,drukarzy'' dolarów jest zadziwiająca. Nie dość, że produkują dolary jak czerwona zaraza w Polsce za PRL, to jeszcze zajmują się fałszowaniem sztabek złota. No świat się wali!

,,Ostatnie szokujące informacje, zupełnie przemilczane przez światowe media wskazują, że pewne kręgi w Stanach Zjednoczonych sfałszowały miliony sztabek złota, których wartość ocenia się na zawrotną sumę 600 miliardów dolarów (ang. billion).
Sprawa wyszła na jaw w październiku 2009 roku kiedy to Chiny, zakupiwszy około 5700 sztabek złota, każda o wadze 400 uncji, nabrały podejrzeń co do prawdziwej ich jakości. Po zbadaniu sztabek, które według oficjalnych dokumentów zostały wysłane bezpośrednio z amerykańskiego skarbca złota w Fort Knox (United States Bullion Depository), okazało się, że ich rdzeń wcale nie zawiera złota, lecz w sumie jest to sztaba wolframowa – wolfram jest metalem o wadze niemal równej złotu – jedynie pokryta zewnętrzną warstwą prawdziwego złota. Informację na ten temat przekazał przed kilkoma dniami jeden z największych pakistańskich dzienników Pakistan Daily, i choć jest ona niezwykłej wagi, pominięta została przez, tak niby różnorodne, choć w sumie mówiące jednym-słusznym głosem media''.


Historia naszych światłych lewicowców (warte obejrzenia)

The Khazarian Conspiracy that rules the World PL from Redmuluc on Vimeo.

6 comments:

viilo pisze...

Witaj Siostro,

IPNem za bardzo bym sie nie przejmowal. Dawno temu chodzil taki dowcip:
- Co to jest? Sto zebow i dwa jaja?
- Krokodyl.
- A dwa zeby i sto jaj?
- Zebranie ZBOWIDu.

Nalezy sobie powiedziec, ze IPN krokodylem zdecydowanie nie jest. Instytucja jest raczej bezzebna, dysponujac pionem sledczo-prokuratorskim, po 20 latach dzialalnosci nie doprowadzila do skazania chocby jednego komunistycznego bandyty, nie wspominajac nawet czerwonych zlodziei czy zbrodniarzy. Nie jest to wina samego IPNu, ale instytucji ktore go otaczaja i przytlaczaja realizujac zupelnie odmienne zadania. Pozostaje IPNowi dzialalnosc naukowo-oswiatowo-wydawnicza. Nie przecenialbym znaczenia tej sfery. Wystarczy poszukac efektow dzialalnosci wydawniczej (bibula) sprzed 30 lat. Tamta dzialalnosc z dzisiejszej perspektywy nie przyniosla zadnych zmian spolecznych (narod glosuje na tuskow i komorowskich), a tym bardziej panstwowych (postkomuna ma sie swietnie we wszystkich polskich instytucjach).


Rozne zrodla pisaly wczesniej o wolframowych sztabkach. Przeczytalem linkowany artykul w Bibule. Liczby tam podane nie bardzo zgadzaja sie z rzeczywistoscia.
Jedna z form spekulacji zlotem to kupowanie akcji kopalni tego kruszcu. Wartosc tych akcji zalezy od przewidywanych cen zlota oraz od przewidywanej wielkosci produkcji. Fachowcy z branzy potrafia dosc dokladnie okreslic ilosc nowego zlota jakie pojawi sie na rynku w ciagu najblizszego roku. Bibula podaje, ze do produkcji sztabek zuzyto 16 tys ton wolframu.
Problem jest taki, ze swiatowa produkcja zlota oscyluje wokol 2500 ton rocznie, a swiatowe zasoby (sumaryczna produkcja) to 160 tys ton.
http://www.goldsheetlinks.com/production2.htm
Odpowiednik siedmioletniej swiatowej produkcji nie mogl pojawic sie znikad na rynku, niezauwazony w ciagu nawet 15 lat. Mielibysmy spadek cen zlota, a nie szalony wzrost. Nie wspominam nawet, ze na 1,5 mm okladzine 1,5 mln sztabek wolframowych potrzeba 2500 ton zlota.

Bibula podaje, ze 640 tys wolframowych sztabek trafilo do Fort Knox. Wedlug Wikipedii w Fort Knox znajduje sie 4200 ton zlota. Typowa sztaba to 400 uncji, czyli cos ponad 11 kg, 90 sztabek z jednej tony, czyli w Fort Knox znajduje sie jedynie 380 tys sztab. Zatem falszerze wyslali tam niemal dwa razy wiecej sztab niz jest tam zgromadzonych. I co nikt nie zauwazyl, ze wymienino WSZYSTKIE sztaby? DWUKROTNIE?

Antyamerykanska propaganda to staly element krajobrazu, ale zeby ja bezmyslnie powtarzac, redaktorzy Bibuly???

viilo pisze...

http://en.wikipedia.org/wiki/United_States_Bullion_Depository
- wikipedia o zlocie w Fort Knox

viilo pisze...

Uscislajac, zjawiska takie jak samizdat czy IPN daja jajoglowym nadzieje na zmiany. Nadzieje sa plonne i dlatego podtrzymywane przez uklad. Jajoglowi maja zajecie, a komuchy spokoj.

Moze trzeba zlikwidowac zrodla takich falszywych nadziei, zeby cos ruszylo naprawde?

viilo pisze...

Wyglada, ze zrodlem na ktorym oparl sie Lech Maziakowski z "Bibuly" byl artykul z portalu The Market Oracle datowany 12 listopada 2009. Ten sam portal wycofuje sie rakiem z wczesniejszych sensacji 3 grudnia 2009 piszac, ze gestosc metali jest zblizona, ale nie identyczna (roznica kilku setnych) i wspolczesne przyrzady pomiarowe nie maja problemu z wykryciem tej roznicy. Predkosc dzwieku jest inna w zlocie, a inna w wolframie i rowniez nie ma problemow z pomiarem. Jest calkiem nieprawdopodobne by banki kupily podrobione sztabki i przechowywaly je u siebie.

Maziakowski datuje swoj artykul 13 marca 2010, a strona odnotowuje aktualizacje dwa dni pozniej. Czyzby autor nie zauwazyl, ze sprawca zamieszania wycofal sie z postawionych tez 4 miesiace temu?
Drugi artykul psuje wysilki propagandowe Maziakowskiego. Nie jestem entuzjasta Izraelitow, ale artykul sprawia wrazenie pisanego na zamowienie Wojsk Lacznosci z Polonia, rezydenta ambasady 3RP lub podobnej instytucji.

Panie Maziakowski, jezeli tak strasznie nie podoba sie panu Ameryka to w kazdej chwili mozesz wyp...c pan do tuskowej Polski.

politynka pisze...

Jesli IPN nie jest dobra instytucja w PL, to ktora inna instytucja jest?
Przerob dokumentow, danych i swiadectw w IPN rownowazy dosc skutecznie liczbe publikacji takich jak Strach, My z Jedwabnego czy lewackie interpretacje wydarzen historycznych zamieszczane systematycznie w mediach. Z cala pewnoscia IPN nie ma nic wspolnego z 2 zebami i 100 jajami. Byc moze z zewnatrz wyglada to inaczej. W Polsce IPN ma ogromne znaczenie psychologiczne dla wielu ludzi. http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/245/12551/Oswiadczenie_srodowisk_kombatanckich_w_obronie_IPN.html IPN wielokrotnie i bezskutecznie wystepowal o wydanie zbrodniarzy ubeckich.

Dziewczynki, wszystko się zgadza. Jest jednak kilka rzeczy dodatkowych. Prawdziwe sztabki zlota nie stanowia sposobu przechowywania majatku jedynie w bankach. Podobnie jak obrot zlota nie odbywa sie jedynie za posrednictwem gieldy. Sa monety, dukaty, wyroby itp. Zloto to nie tylko same sztabki. Nie tylko gielda wyznacza cene wartosci tego kruszcu. Na wzrost ceny zlota sklada sie nie tylko zwiekszenie podazy tego kruszcu (lacznie z tym falszywym), ale rowniez spadek zaufania do walut i napompowanych nieruchomosci. Obawiam sie, ze nie wszyscy wlasciciele podrobionych sztabek maja ochote ten fakt ujawnic. Liczac na uplynnienie. Banki to takie same komercyjne organizacje jak przedsiebiorstwa. Wybrakowany towar komus sie wcisnie. Albo komus podmieni. O tu na ten przyklad http://news.bbc.co.uk/2/hi/africa/7315137.stm :-)
A co do danych dotyczacych USA, to mam do nich takie samo zaufanie jak do statystyk sowieckich.

viilo pisze...

"A co do danych dotyczacych USA, to mam do nich takie samo zaufanie jak do statystyk sowieckich."
Bottom line:
Dawny Zwiazek Sowiecki nie urzadza loterii wizowych dla potencjalnych imigrantow.
Nie widac tez znakow by USA mialy wkrotce sie rozsypac, choc wielu by chcialo i ma polityczny interes by taki koniec wiescic.

Odnosnie IPNu. Doceniam jego dzialalnosc naukowo-oswiatowo-wydawnicza i nie kwestionuje dorobku. Ta dzialalnosc zawsze bedzie konczyc sie "geganiem" i nigdy nie doprowadzi do znaczacych politycznych przemian. To wszystko jest jak palenie wielkiego ognia pod kotlem i rownoczesne puszczanie calej pary w gwizdek. To znaczy IPN pali pod kotlem, a wsiarze puszczaja pare w gwizdek i tym sposobem wsiarze (a nie IPN) rozladowuja na biezaco niekorzystne dla siebie napiecia.